Abyśmy stanowili jedność...

25 sierpnia 2011 Wydanie 33/2011
Abyśmy stanowili jedność...
Abyśmy stanowili jedność...

Zgodnie z chlubną tradycją po raz kolejny społeczność parafii św. Brata Alberta jak również Myśleniczanie z pozostałych parafii spotkali się 21 sierpnia przy kapliczce na polanie Mikołaj podczas Mszy św. sprawowanej przez ks. proboszcza Adama Pawickiego i diakona Artura Czepiela

Nabożeństwo jest zwieńczeniem obchodów święta plonów i dożynek na Górnym Przedmieściu oraz oddaniem pamięci i wyrazem patriotyzmu dla tych, którzy tutaj spotykali się i modlili w czasie wojny. Upamiętnia to napis na kapliczce: „Na chwałę Panu Bogu postawili tę figurę pasterze w 1782 roku. Poświęcono i odnowiono w 1945 roku na pamiątkę spotkać w tym miejscu polskich partyzantów.”

Jak zawsze wszystkich przybyłych powitała żartobliwym wierszem Halina Bzowska - szefowa niezawodnego Koła Gospodyń Wiejskich Górnego Przedmieścia dziękując również wszystkim, którzy przyczynili się do przygotowania i oprawy Mszy św. Spotkanie uświetniła grą i pieśniami Orkiestra Reprezentacyjna Miasta i Gminy Myślenice pod dyrekcją Zygmunta Rozuma, obecny był także poczet sztandarowy strażaków OSP Górne Przedmieście. Burmistrza Macieja Ostrowskiego reprezentował sekretarz gminy Bronisław Poradzisz.

Uroczyste spotkanie rozpoczęło się od odegrania przez orkiestrę pieśni maryjnej i hymnu państwowego oraz wciągnięcia flagi biało-czerwonej na maszt. Ksiądz proboszcz Adam Pawicki szczególnie podkreślił i przypomniał historię tego miejsca i spotkań na polanie Mikołaj nawiązując do potrzeby utrzymywania patriotyzmu i wiary: - Bóg i naród to jedność. Bóg i Ojczyzna to jedność, trzeba o tym pamiętać, Boga i Ojczyzny zdradzić nie wolno. To tutaj, na polanie Mikołaj spotykamy się jak dawniej Ci, co walczyli za naszą wolność, spotykamy się tutaj w modlitwie abyśmy stanowili jedność.

Odnośnie potrzeby pielęgnowania i pogłębiania wiary dobitnie tłumaczył:

- Tego nam potrzeba, aby odnaleźć ścieżkę i drogę przykazań, która będzie spełnieniem siebie. Jest ona ciężka, niekiedy prowadzi przez ciemność, gęsty las i można się na niej zranić, ale warto podjąć ten trud - tak uczy doświadczenie wieków - mówił. Błogosławiąc zgromadzonych na zakończenie powiedział:

- Tak połączyła się przeszłość z teraźniejszością, módlmy się, aby dobry Bóg pozwolił się nam tu spotkać za rok.

Po Mszy św. w rodzinnej atmosferze przy pięknej słonecznej pogodzie rozpoczął się piknik, przygrywała orkiestra, a gościnne panie z Koła Gospodyń z uśmiechem serwowały pyszną grochówkę i ciasto.

Stanisław Cichoń