Centymetry od urwiska

Centymetry od urwiska
Ford załogi Kasperczyk-Syty wypadł z trasy i uderzył w barierę na pierwszym odcinku specjalnym Rajdo

Podczas Rajdu Wysp Kanaryjskich samochód prowadzony przez myśleniczanina Tomasza Kasperczyka wypadł z trasy i zawisnął nad skarpą. Zawodnikom nic się nie stało, ale nie było mowy o dalszej jeździe

Ford Fiesta R5 polskiej załogi (Tomasz Kasperczyk/Damian Syty) wypadł z trasy i uderzył w barierę na pierwszym odcinku specjalnym drugiej rundy Rajdowych Mistrzostw Europy. Polska ekipa nie mogła kontynuować jazdy z powodu problemów technicznych z samochodem.

– W połowie pierwszego odcinka specjalnego poczułem, że hamulce nieco słabną, ale spadek skuteczności był nieznaczny. Kilkadziesiąt metrów przed miejscem, w którym wypadliśmy z drogi, bez większych problemów dohamowałem do prawego zakrętu. Tym bardziej nie spodziewałem się, że hamulce nas zawiodą przed kolejnym łukiem. Wjechaliśmy w ten pechowy zakręt stanowczo za szybko. Na szczęście bariera zamortyzowała uderzenie i utrzymała samochód - sytuację skomentował Tomasz Kasperczyk.

Rajd Wysp Kanaryjskich charakteryzuje się niezwykle krętymi asfaltowymi oesami, które są wymagające dla zawodników. W ubiegłym roku podczas tego rajdu duet Kasperczyk/Syty zakończyli w pierwszej dziesiątce klasyfikacji ERC.

p.jag