KWW M Pszczola

Clepardia rozklepana. Dalin liderem

Clepardia rozklepana. Dalin liderem

Bywalcy stadionu im. Gustawa Grochala wiedzą, że są takie drużyny, które Dalinowi „nie leżą” i to niezależnie od tego, jak wysoko znajdują się w tabeli. Jednym z takich zespołów, z którym Dalin często męczy się na swoim boisku, jest Beskid Andrychów (dwie porażki w 3 ostatnich sezonach), a drugim Clepardia, z którą Dalin na własnym stadionie od czasu reaktywacji jeszcze nie wygrał.

Krakowska drużyna słynie z tego, że nawet w meczach wyjazdowych nie oddaje pola przeciwnikom, wymienia dużą ilość podań i nawet jeśli przegrywa, to rzadko, kilkoma bramkami. Do sobotniego meczu z Clepardią Dalin przystąpił bez kontuzjowanego Michała Góreckiego i siedzącego na ławce Dawida Kałata, więc zdawało się, że poprzeczka wisi jeszcze wyżej. Przebieg meczu pokazał jednak, że strata tych dwóch zawodników może nie tyle była niezauważalna, co zastępcy potrafili wznieść się na odpowiedni poziom. Siłą rzeczy nastąpiły zmiany w ustawieniu Dalinowców – Mateusz Kawula był w większym stopniu zaangażowany w ofensywę, a jego nominalną pozycję defensywnego pomocnika przejął Tomasz Stelmach. I to znakomicie zagrało. Szczególnie w pierwszej połowie Dalin stworzył masę sytuacji podbramkowych, a rozgrywający świetne spotkanie Mateusz Kawula co najmniej trzy razy zagroził bramce Clepardii – raz trafiając w słupek. Swoje sytuacje mieli również Mateusz Ciesielski czy Jakub Górecki, a Tomasz Stelmach razem z parą stoperów Tomasz Pilch – Przemysław Senderski zaryglowali bramkę w taki sposób, że Marek Szuba nie miał zbyt wiele do roboty. Jeszcze lepiej, niż w poprzednim spotkaniu, zaprezentował się zdobywca dwóch bramek Adrian Grzybek, który swoimi dryblingami siał spustoszenie już nie przez pół godziny, ale przez ponad 80 minut. W drugiej połowie Clepardia zagrała już o niebo lepiej i pokazała, że w tej drużynie jest sporo piłkarskiej jakości. Sytuacji może zbyt wiele nie stworzyła, ale i Dalin nie potrafił już tak rozwinąć skrzydeł, jak w pierwszej części spotkania. Rzadsze niż wcześniej kontrataki skończyły się kilkoma groźnymi strzałami, a golkiper gości musiał się nieźle uwijać, broniąc strzały Adriana Grzybka czy Michała Wojtana. W przekroju całego spotkania Dalin bardzo pewnie trzymał lejce w dłoni i właściwie kibice tego zespołu o wynik mogli być spokojni już po półgodzinie meczu. To czwarte kolejne zwycięstwo na wiosnę i Dalin coraz pewniej również rozsiada się w fotelu lidera.

Dalin Myślenice – Clepardia Kraków 2:0 (2:0)

Bramki - 1:0 Grzybek (26), 2:0 Grzybek (28)

Dalin: Szuba – Żółkoś, Senderski, Pilch, Tokarz (Rusek 90) – Stelmach, Kawula, Wojtan (K. Mistarz 72) – Grzybek (Kowalski 82), Ciesielski, J. Górecki (K. Moskal 85).

Żółte kartki – Mączyński, Chlebowski (obaj Clepardia), K. Mistarz (Dalin).

Czerwona kartka – Chlebowski

Sędziował – Paweł Gądek.

Rafał Podmokły Rafał Podmokły Autor artykułu

Dziennikarz, meloman, biblioman, kolekcjoner, chodząca encyklopedia sportu. Podobnie jak dobrą książkę lub płytę, ceni sobie interesującą rozmowę (SPORT, KULTURA, WYWIAD, LUDZIE).