Co zrobić z tym skrzyżowaniem?

Co zrobić z tym skrzyżowaniem?
Sytuacja na skrzyżowaniu komplikuje się w mgnieniu oka Fot. Piotr Jagniewski

Skrzyżowanie ulic Piłsudskiego i Jagiellońskiej to w ostatnich latach najgroźniejsze miejsce w Myślenicach. To nie tylko wina lokalizacji, ale  kierowców, którzy nagminnie łamią przepisy ruchu drogowego. Tylko w tym punkcie miasta z ich udziałem doszło do 24 zdarzeń, 12 wypadków, 12 kolizji w wyniku których ranne zostały 22 osoby – to bilans od czerwca 2006 roku

- Taka tendencja utrzymuje się przez cały czas. Kierowcy w tym miejscu nagminnie łamią przepisy, nie stosując się do znaków drogowych, przekraczając prędkość, wymuszając pierwszeństwo, a to tylko nieliczne wykroczenia. To najbardziej niebezpieczne skrzyżowanie na terenie miasta, a ostatnie zdarzenie pokazuje, że gdyby na przejściu znajdowali się piesi, to mogło dojść do tragedii –ostrzegał Tomasz Sawski z komendy powiatowej policji w Myślenicach.

Spotkanie na temat bezpieczeństwa na drogach w Myślenicach odbyło się w zeszłym tygodniu w siedzibie policji. Nad sposobem rozwiązania problemu związanego ze skrzyżowaniem na ul. Piłsudskiego i Jagiellońskiej przy Liceum Ogólnokształcącym debatowali przedstawiciele władz, policjanci i dyrektor szkoły. To tutaj przecinają się drogi prowadzące do szpitala, na pocztę, komendę policji i Zarabie - najbardziej uczęszczaną część miasta.

Widać mur albo uczniów

Kierowcom wyjeżdżającym z ulicy Jagiellońskiej (od strony szkoły) z lewej strony widok ogranicza mur ogrodzenia, natomiast z prawej płot prywatnej posesji i samochody parkujące na poboczu. Aby zobaczyć cokolwiek, kierowcy wjeżdżają na linię stopu. W konsekwencji cały przód ich samochodu znajduje się na ulicy Piłsudskiego, po której jadący mają pierwszeństwo.

- Najwięcej zderzeń do jakich dochodzi w tym miejscu to właśnie zderzenia czołowo - boczne. Na 10 minut, jakie poświęciłem na przyjrzenie się sytuacji, tylko dwóch kierowców skręcało prawidłowo. Jeśli dodatkowo na tym chodniku ktoś stanie, to widoczność spada niemal do zera – mówił Tomasz Bombol z wydziału Zarządzania Ruchem w Starostwie Powiatowym w Myślenicach.

Zburzyć mur, czy zamknąć Jagiellońską?

Prezentując sytuacje do których dochodzi na krzyżówce, Tomasz Bombol proponował rozbiórkę szkolnego ogrodzenia i wybudowanie tam ogólnodostępnego skweru z ławkami dla młodzieży. – Dzięki temu zdecydowanie poprawi się widoczność, a zbierający się tam uczniowie nie będą ograniczać widoczności – argumentował.

Wśród pomysłów na rozwiązanie problemu znalazły się m.in. koncepcje dotyczące budowy szykany, progów zwalniających, malowania oznaczeń poziomych na drodze, stawianie znaków nakazu skrętu w prawo i lewo z ul. Jagiellońskiej lub całkowite wyłączenie jej z ruchu.

To pomysł dyrektora LO Jacka Ślósarza, który proponuje stworzenie enklawy dla uczniów szkoły, pracowników i okolicznych mieszkańców. – Wystarczy zastawić wjazd w tę ulice kwietnikami, tak, aby w razie konieczności mogły wjechać tam pojazdy uprzywilejowane, ale nie zwykli kierowcy. Dzięki temu uczniowie dojeżdżający do szkoły samochodami zyskają miejsca parkingowe i nie będą zajmować tych przy ul. Szpitalnej – tłumaczył.

Skrzyżowanie pod obserwacją do października

Wspólnie wypracowane propozycje trafią na biurka burmistrza i starosty. - Zależy mi na tym, aby stworzyć cały cykl spotkań roboczych na których będziemy mogli rozwiązywać tego typu problemy. Głównym naszym zamiarem było zwrócenie uwagi na problem i zasugerowanie pewnych koncepcji. Cieszę się, że się udało i możemy przesłać nasze propozycje włodarzom miasta – podsumował Zbigniew Filiczak, komendant myślenickiej policji.

Skrzyżowanie będzie monitorowane do końca września. W październiku policja planuje zorganizowanie kolejnego spotkania na którym zostaną podjęte ostateczne decyzje. - Ważne, aby do tego czasu dobrze to przemyśleć, ponieważ temat będzie wracać, a my będziemy przerzucać ruch z jednego miejsca na drugie. Na październikowym spotkaniu należy opracować jednolitą koncepcję ruchu w mieście. Obecne rozwiązania nie są najlepsze, dodatkowo kierowcy łamią przepisy, zwiększa się liczba samochodów i nie dość, że na drogach robi się ciasno to jeszcze coraz niebezpieczniej – komentował Jacek Ślósarz.

 

Piotr Jagniewski Piotr Jagniewski Autor artykułu

Reporter, redaktor, fotograf. Lubi dobrze opowiedziane historie i ludzi z pasją, którzy potrafią się nimi dzielić. Z gazetą związany w latach 2006-2018. W latach 2014-2018 pełnił funkcję redaktora naczelnego. (REPORTAŻ, WYWIAD, WYDARZENIA, LUDZIE, SAMORZĄD)