Fotoradar poprawi bezpieczeństwo?

Rok temu w centrum Sułkowic pędzący drogą wojewódzką kierowca forda mondeo śmiertelnie potrącił pięciolatkę, która razem z mamą przechodziła przez pasy. To ciągle jedno z najbardziej niebezpiecznych miejsc w regionie, gdzie kierowców ma spowolnić fotoradar. Wciąż nie wiadomo, kiedy zacznie działać

Ulica 1 Maja w Sułkowicach to droga wojewódzka (nr 956), która przebiega przez centrum miasta. Przejście na którym rok temu doszło do śmiertelnego wypadku znajduje się na jej długim i prostym odcinku; między dawnym szkolnym internatem a Przedszkolem Samorządowym nr 2. W pobliżu znajduje się ośrodek kultury, szkoła muzyczna, a kilkaset metrów dalej fabryka narzędzi. W tym miejscu obowiązuje ograniczenie prędkości do 40 km/h, a przed pasami znajdują się zarówno znaki poziomie jak i pionowe informujące o przejściu.

W trakcie dnia ruch jest bardzo duży, zwłaszcza w godzinach porannego i popołudniowego szczytu. W tym miejscu kierowcy rzadko ściągają nogę z gazu. Dokładnie przy przejściu na którym w ubiegłym roku zginęła pięciolatka, stanął fotoradar.

Montaż urządzenia był możliwy dzięki darowiźnie pochodzącej z lokalnej fabryki narzędzi, która przeznaczyła na ten cel 140 tys. zł, a pozostałe 15 tys. zł dołożyła gmina. Na razie fotoradar jest zakryty czarną folią i czeka na uruchomienie. Ponieważ ul. 1 Maja jest drogą wojewódzką gmina rozpoczęła procedurę przekazania urządzenia Zarządowi Dróg Wojewódzkich - ten następnie przekaże go Inspektoratowi Transportu Drogowego, który podłączy urządzenie do ogólnokrajowego systemu.

Kiedy fotoradar zacznie działać? Jak tylko wszystkie formalności zostaną spełnione - informuje ITD. Wówczas wszczęta zostanie procedura dodania go do ogólnopolskiego systemu. Inspektorzy nie zdradzają jednak ile czasu może to zająć i na tę chwilę trudno powiedzieć, czy pierwsze zdjęcia radar wykona jeszcze w tym roku.