Groźne oblicze Raby
Wielka woda przelała się przez Myślenice, jak również wszystkie miejscowości naszego powiatu leżące nad rzeką i w pobliżu Raby oraz przy miejscowych potokach
- Raz na dziesięć lat musi przetoczyć się wodny żywioł, takie są prawa natury- mówił starszy mężczyzna, jeden ze świadków największego wezbrania, kiedy Raba zalała doszczętnie okolice Górnego Jazu w piątek nad ranem. Jakby na potwierdzenie jego słów, na szczęście woda opadła znacznie w sobotę po południu, kiedy w górach ustały opady.
Natomiast najwięcej strachu Raba napędziła w piątek po północy, bowiem wtedy nadeszło prawdziwe oberwanie chmury. W całym powiecie wzdłuż biegu Raby i potoków nastąpił gwałtowny przybór wody. Przyczyną tej sytuacji jest poniekąd budowa Zakopianki, ponieważ zawężone zostało koryto Raby i woda musiała gdzieś znaleźć sobie ujście, dlatego w tak dużym stopniu zalała Zarabie - twierdzili członkowie sztabu kryzysowego.
Alarm przeciwpowodziowy
O godzinie 8 starosta Stanisław Chorobik ogłosił na terenie całego powiatu myślenickiego alarm przeciwpowodziowy i natychmiast powołano sztab zarządzania kryzysowego, w skład którego weszli: wicestarosta Waldemar Wolski, burmistrz Maciej Ostrowski, komendant powiatowej Państwowej Straży Pożarnej Sławomir Kaganek, zastępca komendanta policji Marek Rozwadowski i kierownik Wydziału Zarządzania Kryzysowego, Służb i Inspekcji starostwa powiatowego Tadeusz Rabski: Z miejsca przystąpiliśmy do działania, zresztą już w nocy z czwartku na piątek dyżurny Powiatowej PSP przyjął prawie 100 zgłoszeń, a zastępy druhów także ze straży ochotniczych natychmiast przystąpiły do akcji. Najbardziej niebezpieczne były stany wody w godzinach rannych przede wszystkim na Rabie. O godzinie 9 wodowskaz w Stróży wskazywał 372 cm, przekraczając o 82 cm stan alarmowy, w Kasince 296 przy stanie alarmowym 320 cm, na Lubieńce w Lubniu 160 cm przekraczając o 20 cm stan alarmowy, na Krzczonówce 186 cm przy stanie alarmowym 240 cm - informował gazetę Tadeusz Rabski. Zamknięto drogę w kierunku Jazu Górnego, nad którym przewalały się brunatne fale, nie mniejsze jak przy sztormie na morzu. Plaża trawiasta i boisko do siatkówki plażowej znajdowały się metr pod wodą. Wodny żywioł pochłonął asfaltowy plac do gry w siatkówkę i cały teren wokół przy Górnym Jazie. Z wielkim poświęceniem rodzina państwa Ambrożych ratowała zwierzęta i bar gastronomiczny Zielony Słoń.
Raba zalała i uszkodziła powiatową drogę w Stróży biegnącą wzdłuż rzeki, woda przedarła się również ze stoku na Zakopiankę, dlatego trzeba było ustawić znaki ograniczenia prędkości, a w mediach panicznie alarmowano, że Raba zalewa nowo wybudowany pas nitki na Zakopiance. Była to mocna przesada, bowiem niezwłocznie przerzucono na ten odcinek koparkę, udrożniono wodę i wkrótce ruch odbywał się normalnie. Już w godzinach rannych sztab odebrał kilkanaście sygnałów i komunikatów o podtopionych gospodarstwach, domach mieszkalnych, w konsekwencji trzeba było ewakuować mieszkańców domu w Pcimiu- Górzanach, gdzie osunęła się ziemia oraz starszą kobietę z dzieckiem z campingu w Osieczanach. Wyłączono ze względów bezpieczeństwa w części Zarabia prąd, elektryków do transformatora trzeba było dowieźć pontonem. Trzeba bezwzględnie przenieść go wyżej, w pobliże lasu. Sztab kryzysowy wspólnie z dyrektorami szkół podjął decyzję o skróceniu lekcji we wszystkich szkołach ponadgimnazjalnych w powiecie oraz szkołach podstawowych i gimnazjach w miejscowościach gdzie było zagrożenie powodziowe: w Stróży, Pcimiu, Głogoczowie i na Zarabiu w Myślenicach - mówi Tadeusz Rabski.
Rosły szkody na drogach, w gospodarstwach
Strażacy bez chwili wytchnienia likwidowali powstałe podtopienia, na okrągło jeździli do zagrożonych gospodarstw głównie pompując wodę z piwnic i usuwając zatory na drogach, bo jeszcze do wodnego szaleństwa doszły wichury. W Łękach wycinano podmyte i pochylone nad drogą drzewa, podobnie w Pcimiu Suchej. Raba również wylała i podtopiła domy mieszkalne na Dolnym Przedmieściu, strażacy pompowali tam wodę. Uszkodzone zostały drogi powiatowe Stróża – Trzebunia, w Bysinie na trasie Myślenice-Sułkowice, w Pcimiu Suchej, na Bulinie oraz doszło do osuwisk ziemi na terenie gminy Pcim. Regularnie wizytowali największe miejsca zagrożeń wicestarosta Waldemar Wolski, burmistrz Maciej Ostrowski oraz wójtowie: Lubnia Kazimierz Szczepaniec, Pcimia Daniel Obajtek, Tokarni Edward Zadora i dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych Jerzy Grabowski. Wszystkie zagrożone miejsca zabezpieczono i oznaczono, cały czas w akcji brały udział jednostki Państwowej Straży Pożarnej, OSP i Policji, ZDP przystąpiło do zabezpieczania osuwisk (sprzęt, koparki, kamienie do zabezpieczeń)
7 września godz. 12
Na szczęście około południa opady zelżały, również w górach przestało padać i odczyty na wodowskazach były optymistyczne. W Stróży na Rabie stan wody wynosił 314 cm, czyli woda opadła w ciągu 3 godz. o 58 cm, w Kasince o 31 cm, na Lubieńce w Lubniu o 8 cm, a na Krzczonówce w Krzczonowie o 46 cm. Wszystkie drogi były przejezdne, nie było większych problemów komunikacyjnych.
Cały czas funkcjonował sztab kryzysowy, również w gminach pełniono całodobowe dyżury. Pod wieczór znowu nasiliły się opady i woda wezbrała. W Bogdanówce uruchomiło się osuwisko podmywając drogę powiatową, powaliło się na nią drzewo blokując bieg wody, ale wkrótce zostało usunięte. Sztab kryzysowy nie odbierał sygnałów o większych stratach, cały czas w akcji byli strażacy pompując wodę z podtopionych domostw i gospodarstw.
Nocne opady ponownie wprowadziły niepokój, woda wezbrała, w największej gotowości już ponad dobę działał sztab kryzysowy, strażacy, policja.
W sobotę godz. 9 w Kasince Małej stan wody na Rabie wynosił 267 cm i był poniżej stanu alarmowego (320 cm), w Stróży 290 cm równo ze stanem alarmowym, w Lubniu 140 cm równo ze stanem alarmowym, w Krzczonówce 200 cm tj. poniżej stanu alarmowego o 40 cm. Jednak sobota przyniosła ulgę, wyjrzało słońce i przestało padać.
8 września godz. 12
W Kasince Małej notowano 230 cm czyli 20 cm poniżej stanu ostrzegawczego, w Stróży woda opadała - 256 cm utrzymując się w stanie ostrzegawczym, na Lubieńce 138 cm (także opadła), a na Krzczonówce 180 cm utrzymując się w stanie ostrzegawczym. Największe straty powstały w Tenczynie – w pobliżu kamieniołomu nastąpiło tąpnięcie, a powstałe osuwisko zablokowało drogę lokalną odcinając od świata jedno z osiedli. Natychmiast wójt Lubnia porozumiał się z właścicielem kamieniołomu i uruchomiono boczną drogę dojazdową. W Tenczynie zawalił się też mostek na drodze gminnej i również ok. 15 domów zostało odciętych. W Lubniu nastąpiło niewielkie osuwisko, osunęła się ziemia na domostwa i zakopiankę. Usuwano szkody przy pomocy sprzętu, którym dysponowała firma budująca ten odcinek zakopianki.
Godz. 14 – odwołanie stanu alarmowego. Sztab podjął decyzję o odwołaniu stanu alarmowego podtrzymując na terenie powiatu pogotowie przeciwpowodziowe. Wszystkie drogi zostały w miarę możliwości naprawione i udrożnione. W powiecie nadal działał sztab kryzysowy, służba dyżurna, a w gminach telefony alarmowe.
Godz. 15 – nadeszły optymistyczne wieści z odczytów wodowskazów: w Kasince stan wody wynosił 206 cm czyli 44 cm poniżej stanu ostrzegawczego, w Stróży 220 cm, na Krzczonówce 172 cm, a na Lubieńce 132 cm wszystkie w stanie ostrzegawczym. Rozwiązał się sztab kryzysowy przechodząc na całonocny dyżur pod telefonem. O godz. 21 następowały dalsze spadki wody na Rabie. Wodowskazy pokazywały w Kasince 176 cm, w Stróży 186 cm, Lubieńce 120 cm, a na Krzczonówce 158 cm. Co prawda prognozy były na niedzielę niepomyślne, bowiem zapowiadano dalsze opady, ale już widać było, że Raba jak i potoki posłusznie wróciły w nurt swoich koryt.
Nadal trwa szacowanie strat, a meldunki spływają jeszcze do Komendy Powiatowej Straży Pożarnej i Wydziału Zarządzania Kryzysowego. W przyszłym numerze zaprezentujemy sprawozdanie z akcji i działań strażaków PSP i OSP. Postaramy się uzyskać informację o stratach w poszczególnych gminach naszego powiatu i ewentualnej pomocy finansowej, na którą mogą liczyć starostwo i gminy naszego powiatu.
Dziękuję Tadeuszowi Rabskiemu – kierownikowi Wydziału Zarządzania Kryzysowego Starostwa Powiatowego za wszelką pomoc i informacje na temat działalności sztabu kryzysowego i sytuacji podczas akcji przeciwpowodziowej na terenie naszego powiatu.
Stanisław Cichoń