Klasyka Albionu

Klasyka Albionu

Nie ma co ukrywać, stęskniliśmy się za taką muzyką i taką orkiestrą. Polish Art Philharmonic podbijają świat i zbierają znakomite recenzje, gdzie się tylko pojawią, a bywali na największych salach koncertowych świata z wiedeńską Musikverein i drezdeńskim Kulturpalast na czele.

Wszędzie podkreśla się najwyższą jakość wykonania, klasę muzyków, lekkość, dbałość o detal oraz „last but not least” wirtuozerię batuty

Maestro Michała Maciaszczyka. Pandemia wprawdzie pokrzyżowała im sporo planów koncertowych, ale 21 czerwca mogliśmy ich usłyszeć w myślenickim sanktuarium.

Koncert, który widzowie mogli oglądać online, a nielicznej grupie szczęśliwców było dane zobaczyć go na żywo, pokazał, że Polish Art Philharmonic w czasie tych kilku miesięcy przymusowej przerwy wcale nie zardzewiała i entuzjastyczne recenzje w zagranicznych periodykach muzycznych nie są przesadzone. Dostęp do ich muzyki był wprawdzie ograniczony, ale sami muzycy w żaden sposób artyzmu słuchaczom nie reglamentowali. Tym razem godzinny koncert stał pod znakiem kompozytorów brytyjskich początku XX wieku, co jeszcze raz pokazało, że ta znakomita orkiestra nie idzie na łatwiznę i stara się dostarczać słuchaczom wrażeń dźwiękowych jednocześnie troszkę ich edukując. Pierwszym punktem programu była „Introdukcja i Allegro” op.47 – dzieło skomponowane w 1905 roku przez Edgara Elgara na kwartet smyczkowy i orkiestrę, w którym kompozytor wykorzystując neo-barokową formę Concerto Grosso daje olbrzymie pole do wykazania się wirtuozerią muzykom. Koncert początkowo chłodno przyjęty przez krytykę z czasem uznano za arcydzieło. Drugim punktem koncertu była Suita św. Pawła C-dur op. 29 nr.2 - popularne dzieło na orkiestrę smyczkową, napisane przez Gustava Holsta niejako w podzięce za zbudowanie mu dźwiękoszczelnego studia przez st. Pauls Girls School Hammersmith, w którym przez wiele lat pełnił funkcję szkolnego „mistrza muzyki”, zaś tytuł kompozycji wywodzi się od nazwy szkoły. Niedługo po napisaniu tej suity Gustav Holst stworzył swój najsłynniejszy cykl „Planety” czyli dzieło tak inspirujące i nośne, że utwór „Mars” z owego cyklu pochodzący grali nawet King Crimson. Natomiast w przypadku Suity św. Pawła C-dur szczególną uwagę słuchacza przykuwa zakończenie czyli trawestacja brytyjskiego tańca ludowego „Dargason”. Finałem samego koncertu Polish Art Philharmonic była natomiast napisana przez Petera Warlocka w 1926 roku „Capriol Suite” czyli cykl tańców będący jednym z najpopularniejszych dzieł tego kompozytora. Jak twierdził sam kompozytor, inspiracją był podręcznik tańców renesansowych Thoinota Abreau, ale krytycy zauważali, że Warlock stworzył z nich własne integralne i na wskroś oryginalne dzieło.

Takimi właśnie muzycznymi delicjami uraczyli nas filharmonicy z Polish Art. Czy musimy dodawać, że nam smakowało i chcielibyśmy więcej?

 

Rafał Podmokły Rafał Podmokły Autor artykułu

Dziennikarz, meloman, biblioman, kolekcjoner, chodząca encyklopedia sportu. Podobnie jak dobrą książkę lub płytę, ceni sobie interesującą rozmowę (SPORT, KULTURA, WYWIAD, LUDZIE).