Młodzicy ze zwycięstwem, juniorzy z dobrym wrażeniem
To był chyba najlepszy mecz w wykonaniu juniorów młodszych w tym sezonie. Jak wielokrotnie podkreślaliśmy, tegoroczne rozgrywki są dla tej grupy wiekowej z różnych względów (ubytki personalne, kontuzje, brak doświadczenia) okazją do otrzaskania się na tym szczeblu rozgrywkowym. W starciu z liderem z Chrzanowa zawodnicy UKS Jedynka pokazali, że lekcję którą odbierają od bardziej doświadczonych zespołów nie zmarnowali i potrafią się postawić dużo mocniejszym zespołom
juniorzy młodsi: UKS Jedynka Myślenice - UMKS PMOS Chrzanów 28:29 (10:15)
skład: Ajchler, Kurowski - K. Bała (8), Bieniek, Dzieża (2), Kaczmarczyk, Koloch (1), Kotecki, Kromka (1), Przała, Skałka (13), Wiechniak, Wykrętowicz (3)
młodzicy: UKS Jedynka Myślenice - MTS Piast Skawina 29:11 (16:5)
skład: Piwowarczyk - E. Bała (4), Bałucki (2), Bujas (3), Chmielarczyk (5), Dyczkowski (5), Grabski, Kopera (1), Kowalcze (3), Kuc, Małota (1), Paruch (1), Łatas (4), Łypik
W niedzielne przedpołudnie kilku sekund zaledwie zabrakło, aby zdobyli pierwsze w tym sezonie punkty. Znowu na wysokim poziomie grał Kacper Bała, a jeden z najlepszych meczów w swojej dotychczasowej karierze rozegrał szalejący Marcin Skałka. Coraz lepiej do drużyny wprowadza się również Dawid Wykrętowicz. Ale tę drużynę należy pochwalić głównie za to, że rzeczywiście była zespołem zwartym, walecznym i wzajemnie sobie pomagającym.
Po bardzo dobrym wrażeniu jakie zrobiła drużyna juniorów młodszych jeszcze lepiej zaprezentował się ociekający talentem zespół młodzików. Po proceduralnej wpadce z zeszłego tygodnia, gdy drużyna zanotowała walkower w wyjazdowym meczu z Tarnowem młodzicy ze zdwojoną energią przystąpili do udowadniania, że zasługują na miejsce w lepszej grupie zespołów w rundzie wiosennej. Pierwszy krok zrobili właśnie wygrywając w niedzielę z Piastem. To znowu był ten UKS który chcielibyśmy oglądać zawsze. Z bombardującymi z drugiej linii Robertem Chmielarczykiem i Bartoszem Dyczkowskim, przebojowymi Jakubem Kowalcze i Eliaszem Bałą, błyskotliwie rozgrywającym Olkiem Łatasem, występującym na nowej pozycji rozgrywającego Wojtkiem Bałuckim i zastępującym go na kole Mikołajem Bujasem. Tym razem nawet Rafał Piwowarczyk na bramce nie musiał tak często interweniować. Młodzicy są już tylko o jeden mecz od awansu do grupy „lepszych” zespołów na wiosnę, a wystarczy tylko nie przegrać ostatniego meczu z MOSIREM Bochnia więcej niż 7 bramkami.