Śródkoncertowe refleksje

1 września 2010 Wydanie 33/2010

W niedzielę 8 sierpnia miał miejsce kolejny recital organowy w Myślenicach. Była to już szósta tego typu impreza z tegorocznych planowanych, a dwudziesta trzecia z całego trzechletniago cyklu

Tym razem za organami w Sanktuarium NNMP zasiadł (już po raz drugi) młody Myśleniczanin, Tomasz Chorzalski, student III roku Krakowskiej Akademii Muzycznej, z klasy organów prof. Józefa Serafina. W jego bardzo dobrej interpretacji zebrani wysłuchali muzyki z okresu od baroku do epoki współczesnej. Nie brakło i tym razem J. S. Bacha, F. Mendelssohna-Bartholdy’ego. Po raz pierwszy natomiast podczas myślenickich recitali zabrzmiała muzyka: R. Schumanna, M. E. Bossiego oraz M. Sawy – zmarłego przed kilku laty wybitnego, warszawskiego organisty i kompozytora.

W kontekście wspomnianych wyżej recitali, warto w tym miejscu wyrazić kilka ogólnomuzycznych refleksji. Muzyka klasyczna (poważna) ma swoje ważne i niezastąpione miejsce w całokształcie ludzkiej kultury. Od wieków towarzyszyła człowiekowi, będąc odzwierciedleniem jego tęsknot, pragnień, patetycznych uczuć, ale także i cierpienia. Stanowi świadectwo rozwoju ludzkiego ducha na przestrzeni kolejnych stuleci. Jest nieodłącznie związana z poglądami i estetycznymi upodobaniami twórców poszczególnych epok. Ktoś słusznie zauważył, iż muzyka jest najszlachetniejszą ze sztuk, bowiem dysponuje szczególną zdolnością poruszania najgłębszych i najdelikatniejszych strun ludzkiej duszy. Posiada ponadto najbardziej ulotną materię ze wszystkich estetycznych wytworów człowieka. Dzieło muzyczne bowiem nie jest nigdy całościowo dane, w jednym momencie odbiorcy. Gdy słuchamy, zawsze dociera do nas tylko niewielki fragment utworu, to, co teraźniejsze. Wykonane takty muzyki, (czyli to, co przeszłe), już nie istnieją, pozostając tylko w ludzkiej pamięci i poruszonych uczuciach. To, co przyszłe w utworze jeszcze „nie jest dane” słuchaczowi. Z kolei utwór wykonany, jako taki przestaje istnieć. Muzyka jest zatem dana „tu i teraz”, w jednej chwili. Zupełnie odmiennie rzecz przedstawia się z innymi wytworami ludzkiego ducha: z architekturą, rzeźbą, czy malarstwem. Tutaj dzieło trwa i możemy je podziwiać bez względu na upływający czas, mając kompletny ogląd całości.

Muzyka klasyczna stoi na samym szczycie hierarchii wszystkich istniejących gatunków i rodzajów muzyki, jakie stworzył człowiek. To tu właśnie objawia się prawdziwy kunszt i geniusz kompozytorów. Każdy, kto choć w niewielkim stopniu miał szczęście zetknąć się z muzyką takich twórców jak: J. S Bach, W. A. Mozart, L. van Beethoven,

F. Mendelssohn–Bartholdy, F. Schubert, R. Schumann, F. Chopin, czy z wieloma innymi jeszcze mistrzami klasyki, niewątpliwie przyzna rację. Słuchając ich dzieł, z pewnością możemy powtórzyć za poetą: „coraz cię dusza rozprzestrzenia i większym staje się Bóg”. Muzyka poważna nie rujnuje, nie wywołuje agresji, wprost przeciwnie buduje, wskrzesza dobre uczucia, wyzwala u człowieka tęsknotę za „rzeczami wyższymi”. Do niej w pierwszej kolejności odnosi się powiedzenie: „Muzyka łagodzi obyczaje”.

Muzyka organowa również przynależy do tej „lepszej cząstki” muzycznego dziedzictwa ludzkości. Rozbrzmiewając ze swej natury najczęściej w kościele nabiera ipso facto szczególnego wyrazu. Znów ktoś słusznie zauważył, iż koncerty w świątyniach, prócz tego, że przyczyniają się do ogólnego rozpowszechniania pozytywnej i budującej muzyki, która nie związana jest ze światopoglądem, czy wyznawaną filozofią, rozszerzają ponadto krąg odbiorców kultury szeroko pojętej. Stwarzają one bowiem znakomitą okazję do poznawania innych wytworów duchowych człowieka, poprzez obcowanie z architekturą, rzeźbą, malarstwem, a nierzadko i z poezją. Profesor Feliks Rączkowski, jedna z czołowych postaci polskiej muzyki organowej XX wieku, mówił kiedyś: „Organy są nieodłącznie związane z kościołem. Zawsze powtarzam, że nie ma organów bez kościoła jak i kościoła bez organów. Budowa tego instrumentu, cały „entourage”, nie ma lepszego miejsca dla tej sztuki, jak właśnie świątynia. Kościół nadaje szczególną atmosferę, niepowtarzalną akustykę. Wszystko to składa się na głębokie przeżycie i niepowtarzalny nastrój.”

Chociaż recitale organowe, czy koncerty muzyki poważnej w ogóle, nie są częstymi wydarzeniami w Myślenicach (jak to jest choćby w pobliskim Krakowie), to przecież nie jesteśmy tu zupełnie pozbawieni możliwości obcowania z Muzyką (sic, przez wielkie „M”). Cykliczne koncerty, wpisane już w kilkuletnią tradycję Sanktuarium NNMP, z pewnością mogą stać się dobrą okazją do uzupełnienia swojej ogólnej wiedzy muzycznej, pogłębienia posiadanych wiadomości, przy jednoczesnym poznaniu języka muzycznego i geniuszu wielkich twórców klasyki. Każdy koncert jest inny, niepowtarzalny, bowiem coraz różna muzyka zostaje wskrzeszana mocą różnych interpretatorskich temperamentów poszczególnych wykonawców, którzy są zapraszani do myślenickiej świątyni. Warto czasem zrobić niewielki krok, by umożliwić sobie szansę osobistego rozwoju w tej dziedzinie i przekonać się, iż można w pełnej satysfakcji spędzić któryś z niedzielnych wieczorów, słuchając dobrego koncertu organowego.

Pozostawiając Czytelnikowi te kilka refleksji do osobistych przemyśleń, już teraz serdecznie zapraszam na najbliższe „Spotkanie z muzyką organową” 12 IX br. po Mszy wieczornej (ok. 18 50). Tym razem gościć będziemy wielkiego muzyka, organistę – wirtuoza krajowego i europejskiego formatu, o nieprzeciętnej wiedzy i technice, prof. Andrzeja Białkę. W programie jego koncertu znajdą się następujące pozycje:

Johann Sebastian Bach (1685-1750) - Preludium i fuga G-dur BWV 541, - Chorały ze zbioru Schüblera: Wo soll ich fliehen hin BWV 646, Meine Seele erhebet den Herren BWV 648, Kommst du nun, Jesu, vom Himmel herunter auf Erden BWV 650, - Koncert d-moll BWV 596, (Allegro) - Grave – Fuga Largo e spiccato (Allegro). Felix Mendelssohn-Bartholdy (1809-1847) Preludium i fuga G-dur op. 37 nr 2. Ferenc Liszt (1811-1886) - Preludium i fuga na temat B-A-C-H, Charles-Marie Widor (1844-1937) - Finał z VI Symfonii organowej g-moll op. 42 nr 2.

Gorące podziękowania i uznanie za zaangażowanie w organizację koncertów należą się: Parafii NNMP, Urzędowi Miasta i Gminy, pracownikom Muzeum Regionalnego „Dom Grecki” z dyrektor Bożeną Kobiałką na czele.

Jacek Basista