Szanujmy wspomnienia: Hej kolęda, kolęda

Szanujmy wspomnienia: Hej kolęda, kolęda
Szanujmy wspomnienia: Hej kolęda, kolęda

Czas kolędowania jeszcze się nie zakończył. Najmistyczniejsza noc ze wszystkich nocy - Noc Wigilijna - dała temu początek. Strumienie nabożnych słów i bożonarodzeniowych pieśni płyną odtąd przez otwarte podwoje potężnych katedr i małych kościołów

Płyną ze wszystkich świątyń na ulice i place dużych i małych miasteczek. Płyną też z maleńkich drewnianych, kościółków i przydrożnych kapliczek na kręte drogi i ścieżki wiejskich osad, aż do zagubionych hen za lasami chłopskich zagród. Rozbrzmiewają więc wzniosie i radośnie „pieśni nabożne czasu Narodzenia Dzieciątka i najmilszego, najsłodszego Pana, miłościwego Pana”, „pieśni zwyczajne na chwałę Bożej Dzieciny”, „Symphonije anielskie mieszkańcom ziemskim, wdzięcznym okrzykiem na dzień Narodzenia Pańskiego zaśpiewane”, „pastorałki i kolędy z melodyjami, czyli piosnki wesołe ludu w czasie Świąt Narodzenia po domach śpiewane”.

Zaiste żadne ze świąt chrześcijańskich - nawet Zmartwychwstanie Pańskie - nie jest muzycznie tak wzniosłe i tak ważne, jak Boże Narodzenie. Żadne też nie natchnęło tylu poetów i kompozytorów, jak i też duchownych, bakałarzy, kantorów, organistów, a ponadto wielu bezimiennych reprezentantów ludu bożego do stworzenia tylu wspaniałych miniatur i arcydzieł muzycznych, w których wyrażają siebie i innych wobec Tajemnicy Bożego Narodzenia wobec Betlejemskiego Żłóbka.

W polskiej i europejskiej skarbnicy muzyki religijnej i muzyki ludowej jawią się perły najprzedniejszego blasku i znaczenia. Tysiące kolęd, pastorałek, oratoriów, chwalebnych hymnów i uroczystych chorałów, nabożnych pieśni i bożonarodzeniowych, melodii komponowanych nierzadko w rytmie poloneza, mazurka, krakowiaka, czy też w duchu ludowych kołysanek („Lulajże Jezuniu”, „Jezus Malusieńki”).

Wśród klejnotów przecudnej melodii, prześlicznej piękności i sławy znajdujemy dobrze znane kolędy świata: austriacką „Cicha noc, Święta noc”, francuską kolędę „Noel”, niemiecką „Weihnchtslieder”, włoską „Nanni” i polską kolędę „Chrystus nam się narodził” odnalezioną w Kancjonale Jana z Przeworska (XV-wiecznego poety), uznawaną wraz z kolędą „Zdrów bądź królu anielski” za najstarszą.

Jak dalece wszechbogata jest nasza kolędowa tradycja i literatura wystarczy rzucić okiem na rozliczne ślady bożonarodzeniowych pieśni rozproszonych m.in. w średniowiecznych  dialogach i misteriach (XV w.). Wystarczy spojrzeć na zapisy we wspomnianym już Kancjonale Jana z Przeworska i te, które zawarte są w Kancjonale Zamojskiego (ok.1558r.) czy znacznie późniejszym Kancjonale Staniąckim z 1586 roku. Transkrypcje kolędowych melodii można odnaleźć np. w zapisach nutowych zawartych w najobszerniejszym w skali europejskiej Tabulatorze Organowej Jana z Lublina z 1540 roku, który skomponował m.in. wspaniałą muzycznie czterogłosową „Pieśń o Narodzeniu Pańskim”. Kilkadziesiąt pieśni na Boże Narodzenie znalazło się m.in. w Rękopisie Kórnickim obejmującym lata 1551-1555, a dalej w Rękopisie Puławskim (1551r.), w „Śpiewniku” Sióstr Benedyktynek w Staniątkach (1586r.) oraz w dziele Baltazara Opecia zatytułowanym „Żywot Pana Jezu Krysta” ze zbiorem kilku spolszczonych kolęd.

Zbiór Rotuł z 1626 r. z oficjalnie przyzwolonym przez Kościół Katolicki repertuarem bożonarodzeniowych pieśni w pełni nadających się do śpiewu w czasie nabożeństw był niewątpliwie odpowiedzią kościoła na decyzję Synodu Gnieźnieńskiego z roku 1602, który „wydał zakaz śpiewania w kościołach niestosownych w treści pieśni bożonarodzeniowych”. „Widocznie niektóre z nich były zbyt wesołe i frywolne…” - zauważył Ludwik Czech w swojej „kolędowej” publikacji pt. „Wokół żłóbka”.

Znacznie późniejsze wydania kolęd polskich pochodzą z XVII, XVIII i XIX wieku. Szczególnie znane są z tęgo okresu Kantyczki z Jasnej Góry w Częstochowie, wydania lwowskie z lat 1767 i 1851 oraz krakowskie i bocheńskie z I poł. XIX wieku.

Wspaniałe zbiory kolęd i polskich pastorałek - opowieści o Bożym Dzieciątku, Marii i Józefie, pastuszkach i muzykantach, o hołdzie Trzech Króli - zawdzięczamy nie tylko twórcom - artystom i anonimowym autorom. Na przestrzeni wieków zostały one zebrane, odnotowane i rozpowszechnione przez znakomitych badaczy dziejów naszej tradycji i kultury, wśród których jawią się dwaj najwybitniejsi przedstawiciele: etnograf - Zygmunt Gloger (1845-1910) oraz folklorysta, etnograf, muzyk i kompozytor w jednej osobie - Oskar Kolberg (1814-1910), autor monumentalnego dzieła zatytułowanego „Lud…” Głosząc Dobrą Nowinę zaiste warto w tych wzniosłych i pobożnych chwilach minionych świąt zastanowić się… Czy jest taki kraj na Ziemi, który by przewyższył, albo dorównał nam bogactwem i różnorodnością swych melodii i pieśni śpiewanych w ostatnich dniach grudnia? Czy jest taki naród, który poprzez wieki swojej wiary, tradycji i historii dopracował się zbioru tak licznego i okazałego - kolęd i pieśni nabożnych w kościele swym na Boże Narodzenie używanych? Czy jest na naszej planecie taka oto społeczność, która by boską Tajemnicę Narodzenia - człowieczym hymnem radości i glorii - umiała aż tak pięknie wyrazić, wysłowić, wyśpiewać? Czy są na świecie takie miejsca, w których pieśni bożonarodzeniowe rozbrzmiewałyby głosem i tonem tak dźwięcznym, gorącym i donośnym, a lud boży lgnąłby do niej z taką mocą serca i wiary? Czas świąteczny oddala się. Ale dni kolędowania jeszcze trwają…

Oto lada dzień - 30 i 31 stycznia - pod „niebiańskim” sklepieniem MOKiS zabrzmią w najrozmaitszych konstelacjach dźwięków, melodii i słów kolędy o narodzeniu Dzieciątka Jezus. Nie wątpię, że w 2. dniowym maratonie kolęd polskich i innych narodów usłyszymy te piękne i najpiękniejsze, które mocą doświadczenia i talentu młodych i młodo czujących się dyrygentów nabiorą zapewne nowego brzmienia, nowej harmonii i nowej poetyki.

Na myślenicki Festiwal Kolęd i Pastorałek przybędą do nas 24 chóry wywodzące się z 12 miejscowości kraju (m.in. Jasło, Gorlice, Mielec, Nowy Sącz, Opole, Zakopane). Wrocław reprezentować będą 3 chóry, Myślenice - wiadomo, nasza osławiona „Cantata” z PSM I stopnia im. L. Różyckiego. Najmocniejszą ekipę wystawi tradycyjnie Kraków - 9 chórów.

Na festiwalowej estradzie zabrzmi wielokrotnie powszechnie znana kolęda „Mizerna, cicha” (sł. Teofil Lenartowicz /1822-1893/, mel. Jan. Karol Gall /1856-1912/) lub wybrana w ogłoszonym konkursie kompozytorskim kolęda „Jak to dobrze Boże Dziecię” (tekst: Janusz Ostrowski, muzyka Teresa Frąckiewicz-Kirkov).

Przypomnijmy przy tej okazji jedną z trzech zwrotek kolędy obowiązkowej: „Mizerna cicha, stajenka licha / pełna niebieskiej chwały / oto leżący, przed nami śpiący / w promieniach Jezus mały”.

Fot.

1. Zespół kolędniczy z Tenczyna obok Cechu Rzemiosł Różnych w Myślenicach. 1981 rok. Fot. Zygmunt Łada z archiwum Muzeum Regionalnego „Dom Grecki”

Jan Koczwara Jan Koczwara Autor artykułu

Pasjonat, kolekcjoner i baczny dokumentalista lokalnych - i nie tylko - wydarzeń społecznych, kulturalnych oraz artystycznych. Człowiek o fenomenalnym dorobku naukowym i artystycznym pełen skromności i kultury osobistej.