Tak się grało w latach 90.
Festiwal Dawnych Komputerów i Gier był świetną okazją nie tylko do powrotu w lata 90., ale również do zaprezentowania swoim dzieciom jak gry wideo wyglądały dawniej
- Starszym chcemy przypomnieć, a młodszym pokazać jak wyglądały komputery, gry oraz konsole w latach 70tych, 80tych i 90tych ubiegłego wieku - mówił Damian Nalepa, jeden z organizatorów wydarzenia. W ciągu dwóch dni przez Galalit znajdujący się przy ul. Drogowców 6 przewinęło się ponad 200 osób. Była to nie tylko okazja dla 30 i 40 latków na to, aby cofnąć się w czasie i ponownie zagrać w swoje ulubione tytuły, ale również zabawa dla najmłodszych.- Młodzież odnajduje się w starych grach. Takim charakterystycznym obrazkiem jest ojciec z synem, który pokazuje mu gry swojej młodości - zwracał uwagę Przemysław Wrona, prezes Fundacji Dawne Komputery i Gry.
Największym zainteresowaniem cieszyła się gra „Super Mario Bross” oraz „Contra 64”. Uczestnicy korzystali z takich sprzętów jak Amiga 500, Commodore 64, Atari 2600, Ameprod TVG, Nintendo NES, Nintendo SNES, Nintendo 64, Nintendo GameCube, Sega Master System, Sega Mega Drive I, Niemiecki klon Atari Ponga i wiele innych.
Organizatorzy zapewniają, że już myślą o kontynuacji imprezy. - Chcemy zrobić cykl wydarzeń retro. Niekoniecznie związany z tańcem, ale przypominające lata dziewięćdziesiąte. Chcielibyśmy wybudować pomost pomiędzy reprezentantami rożnych pokoleń, co jak dobrze widać zapoczątkowaliśmy podczas Festiwalu Dawnych Komputerów i Gier - mówi Damian Nalepa.