KWW Jarosława Szlachetki

Tradycja Majówek ciągle żywa

Tradycja Majówek ciągle żywa
Śpiewanie nabożeństwa majowego przy krzyżu ŚDM Fot. Fot. M. Górka

W tradycji Kościoła katolickiego maj jest nazywany miesiącem Matki Bożej. W naszym regionie szczególnie znaną formą maryjnej modlitwy są majowe spotkania przy przydrożnych kapliczkach. Tradycję tę odtwarzają m.in. mieszkańcy Górnego Przedmieścia i okolic.

Kult Matki Bożej intensywnie rozwija się w Kościele katolickim od średniowiecza i od tego czasu maj jest miesiącem jej poświęconym. Tradycja śpiewania majówek – nabożeństw maryjnych odprawianych w maju w kościołach ma również kilkusetletnią, bogatą historię. Początkowo te modlitewne spotkania odbywały się tylko w świątyniach, jednak już w XVI wieku pojawiły się pierwsze zapisy mówiące o nabożeństwach przy figurach Matki Bożej, a w 1814 roku papież Pius VII nadał tej liturgii oficjalną aprobatę Kościoła. W Polsce tradycja ta jest nieco krótsza, a została wprowadzona przez jezuitów w XIX wieku. Centralną częścią zarówno nabożeństwa majowego, jak i majówek przy kapliczkach, jest Litania Loretańska, mająca łącznie ponad pięćdziesiąt tytułów Maryi. W Polsce jest ona nieco dłuższa, a spowodowane jest to m. in. zawierzeniem Matki Bożej jako królowej, przez króla Jana Kazimierza w 1656 roku.

Inicjatywa powrotu do śpiewania majówek przy kapliczkach na Górnym Przedmieściu zrodziła się spontanicznie w ubiegłym roku. Grupa zasłużonych seniorów postanowiła zorganizować takie modlitewne spotkanie z pomocą miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej. Nadspodziewanie liczne zaangażowanie mieszkańców zachęciło organizatorów do kontynuowania dzieła w roku obecnym i to w znaczenie szerszym zakresie. Przez pierwszy tydzień wierni spotykali się przy kapliczce z wizerunkiem Pani Myślenickiej i św. Florianem, znajdującej się na miejscu dawnego domu Marcina Grabyszy. Nabożeństwa majowe w tym miejscu były niejako kolejną formą celebracji obchodów 50-lecia Koronacji Cudownego Obrazu Matki Bożej Myślenickiej. Chociaż pogoda zbytnio nie dopisywała, to deszczowa aura nie przeszkadzała chętnym, którzy bardzo licznie uczestniczyli w spotkaniach, a dosyć obszerny plac przy kapliczce okazał się i tak być zdecydowanie za mały. W czasie nabożeństwa kończącego tydzień, w dzień ósmego maja, w majówce udział wziąły również burmistrz Jarosław Szlachetka.

W kolejnych dniach wierni spotykali się regularnie przy kapliczkach św. Antoniego nieopodal granicy z Bysiną, Jezusa Frasobliwego obok blaszaków i kaplicy Trzeciego Upadku naprzeciw Domu Ludowego na ul. 3-go Maja, a także Piety przy domu państwa Kasperczyków oraz kapliczki Konfederatów Barskich na ul. Średniawskiego. Ponadto nowością w tegorocznym planie były nabożeństwa przy Krzyżu upamiętniające Światowe Dni Młodzieży na Plebańskiej Górze oraz na polanie Mikołaj w ramach akcji „Na Dzień Mamy, Maryi Zaśpiewamy”. Na każdym ze spotkań dopisywała frekwencja, a uczestnicy jednogłośnie uznali, że taka forma podtrzymywania tradycji jest z pewnością potrzebna, szczególnie dla najmłodszego pokolenia.

- Śpiewanie w takiej formie to kultywowanie wiekowej tradycji oraz chęć zainspirowana dzieci i młodzież do modlitwy na łonie natury. My na Górnym Przedmieściu zawsze wspólnie chcemy działać na rzecz ludzi i kultywowania tradycji jako jedna wspólnota razem – mówił jeden z organizatorów Majówek na Górnym Przedmieściu.

Na koniec szczególne podziękowania należy skierować dla druhów z OSP Myślenice Górne Przedmieście, którzy oprócz organizacji, bezinteresownie zaangażowali się w przewiezienie ławek, a w razie niesprzyjającej pogody, rozkładanych namiotów i oświetlenia na każde nabożeństwo. Przykład majówek na Górnym Przedmieściu pokazuje, że żadna z tradycji nie zginie, jeśli znajdzie się tylko grupa chętnych, pragnących kontynuować każdy piękny zwyczaj.

Oliwier Bzowski