Wrzesień 1939 rok. Most na rzece Raba w Osieczanach naprawiany przez niemieckich żołnierzy

Wrzesień 1939 rok. Most na rzece Raba w Osieczanach naprawiany przez niemieckich żołnierzy. Był on wysadzony przez wycofujące się wojska polskie, które w ten sposób utrudniały wojskom nacierającego wroga przemieszczanie się jedyną drogą z Myślenic w kierunku Drogini, Dobczyc i Bochni

W czasie wojny „w celu naprawy i utwardzenia dróg nakazywano mieszkańcom wybieranie żwiru z dna Raby. Żwir, piasek i kamienie wolno było pobierać na własne potrzeby. Dzięki temu stale pogłębiane koryto rzeki zabezpieczane było przed przesunięciem, tym samym więc zmniejszano straty wynikłe podczas występowania powodzi. Głębokość Raby była tak dużą, że podczas forsowania rzeki nad wodę wystawały jedynie chrapy i uszy końskie. Dochodziło też do wypadków, w jednym z nich nurt przewrócił niemiecki dwukonny wóz z żołnierzami i ładunkiem. Sytuację uratował mieszkaniec Zarabia, wyprowadzając z głębiny splątane w uprzęży konie (…) Rzekę przejść można było tylko przez brody i mosty. W niektórych miejscach stale oczekiwali przewoźnicy, którzy za opłatą przeprawiali ludzi łódkami na drugi brzeg. Zimą można było przejść (Rabę) po lodzie.”

Zdjęcie nieznanego autora (odnalezione w sieci internetowej) pochodzi ze zbiorów kolekcjonerskich myśleniczanina Józefa Stanisława Błachuta.