Zgodnie z planem
Dalin – AZS AGH Wisła II 3:1 (23:25, 25:9, 25:15, 25:15)
Skład: Anna Wojtan, Świerczyńska, Krasińska, Filipek, Szlachetka, Lehman-Dybała, Pietrzyk (libero) oraz Janiczak, Prośniak, Agnieszka Wojtan.
Osłabione brakiem doświadczonych zawodniczek, które pojechały z Wisłą I na mecz do Ostrowca Świętokrzyskiego, młode rezerwistki z Krakowa postawiły niespodziewany opór i walczyły w pierwszym secie z Dalinem jak równy z równym.
Od początku trwała walka punkt za punkt: 13:13, 19:19, wykorzystując błędy biało-zielonych w końcówce przyjezdne wygrały seta. W drugiej partii i kolejnych wszystko wróciło już do normy, a nasze zawodniczki pokazały kto tu rządzi. Dzięki skutecznym zagrywkom Ani Wojtan objęły prowadzenie 6:0, znakomicie blokowała Lehman-Dybała, od 15:5 stało się jasne, że zwycięsko z tego pojedynku wyjdą myśleniczanki. W końcówce skutecznie atakowały Świerczyńska i Szlachetka, która mocnym zbiciem zakończyła drugą partię. W trzeciej zaczęło się również od udanych zagrywek Lehman i silnych ataków Krasińskiej i Szlachetki: 11:6, 20:13, 21 i 23 punkt zdobyła Filipek, 22 Lehman-Dybała, setbola wywalczyła i zdobyła zwycięski punkt kapitan zespołu Szlachetka. W czwartym secie nastąpiła już prawdziwa demolka akademiczek: 14:4, 20:10, ostatnie punkty uzyskały Prośniak, Filipek, reszty dokonały błędy rywalek.
Trener Paweł Wojtan: - W pierwszym secie nasze zawodniczki albo wyszły zbyt spięte na parkiet, albo zbyt pewne zwycięstwa. Natomiast przeciwnik, nie mając nic do stracenia zagrał odważnie w ataku i agresywną zagrywką, co przy błędach własnych Dalinu dało pozytywny efekt. Nasza reprymenda poskutkowała i nie mogło być inaczej, bowiem dalinianki znają swoją wartość i zaczęły grać dobrą siatkówkę, osiągając zdecydowaną przewagę i będąc lepszymi w każdym elemencie gry. Najważniejsze jest zwycięstwo, mobilizujemy się na ciężki piątkowy wyjazdowy mecz z AZS UE Kraków.
Mecze rewanżowe rundy zasadniczej Dalin rozpocznie pojedynkiem z Maratonem Krzeszowice, który odbędzie się 6 grudnia o godz. 18 w hali SP3, a kolejny mecz rozegrają również u siebie 13 grudnia z Armaturą Kraków.
Stanisław Cichoń
fot. Kazimierz Marszałek