Archeolodzy zbadają Zamczysko nad Rabą

Na terenie myślenickiego Zarabia znajduje się znane wszystkim myśleniczanom „Zamczysko” z pozostałości niegdysiejszej wieży obronnej. Muzeum Niepodległości w Myślenicach, które zarządza tym zabytkiem chciałoby go „ocalić od zapomnienia” i dokonać jego adaptacji kulturowej czyniąc z niego miejsce edukacji historycznej a zarazem atrakcję turystyczną. Pierwszym krokiem do tego są badania naukowe, które właśnie się zaczynają.
Cylindryczna wieża (nazywana też wieżą ostatniej obrony, stołpem lub z niemiecka bergfried), której szczątki przetrwały do dziś, była najokazalszą częścią średniowiecznego zamku i najprawdopodobniej stała przy wejściu do niego, tak, aby nikt nieuprawniony nie dostał się na jego teren. Żeby ją sforsować i zdobyć trzeba było niemałego wysiłku, jej mury miały bowiem miejscami aż 4 metry grubości.
Wiemy to dzięki dr Gabrielowi Leńczykowi, archeologowi, który wraz ze swoim zespołem przeprowadził tu badania wykopaliskowe w roku 1957. Podczas nich natrafiono także na ślady wału obronnego i fosy.
Właśnie na podstawie tamtych badań historycy i archeolodzy skłaniają się ku twierdzeniu, że wieża była wprawdzie najokazalszą, ale jednak tylko częścią większego obiektu – zamku, na terenie którego znajdował się dwór mieszkalny. Owa wieża była też najpewniej jedyną kamienną częścią zamku, reszta zabudowy była drewniana.
Zamek razem z wieżą został zniszczony najprawdopodobniej na skutek wykonania podkopu i podłożenia materiału wybuchowego pod jego fundamenty, na co wskazują ślady odkryte w czasie badań pod kierunkiem dr Leńczyka.
Żeby jednak dowiedzieć się czegoś więcej potrzebne są kolejne badania. I właśnie takie inicjuje teraz Muzeum Niepodległości w Myślenicach.
- Plan zrodził się w porozumieniu z burmistrzem Myślenic Jarosławem Szlachetką, a zaczęliśmy się do niego przygotowywać już około dwa lata temu. Było to o tyle trudne, że wymagało współpracy aż sześciu różnych instytucji. Począwszy od Lasów Państwowych, na terenie których znajduje się zamczysko, a które zgodziły się na zawarcie umowy, na mocy której Muzeum ma prawo dysponować zabytkiem, przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska, bo jest to rezerwat przyrody, Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków, który sprawuje opiekę konserwatorską nad Zamczyskiem, Urzędu Miasta i Gminy Myślenice i naszego Muzeum. I to nie koniec, bo do współpracy zaprosiliśmy też Instytut Archeologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, który zgodził się przeprowadzić badania – mówi dr Łukasz Malinowski, dyrektor Muzeum Niepodległości w Myślenicach.
Pierwszy etap będzie polegał na wykonaniu badań nieinwazyjnych i będzie etapem przygotowawczym do kolejnego, czyli badań wykopaliskowych. Te pierwsze, nieinwazyjne badania będą polegały m.in. na wykonaniu wysokiej jakości zdjęć cyfrowych zabytku, fotogrametrii z drona, skanowaniu laserowym zabytku w technologii 3D i późniejszej analizie pozyskanych w ten sposób danych. Ten etap badań ma potrwać do końca br.
- To, że ruiny myślenickiego zamczyska zachowały się do dziś w takiej formie jest swego rodzaju fenomenem, nawet na skalę europejską. Nie jest częste, żeby elementy zamków, nie mówiąc już o całych zamkach, w nienaruszonym stanie przetrwały do obecnych czasów. Zamki w Polsce były nagminnie przebudowywane, zatracając swój pierwotny wygląd, a w Myślenicach zachowały się właśnie oryginalne elementy kamiennej twierdzy z okresu jej powstania. Zwały wieży, co podkreślają archeolodzy, są bardzo cenne. Co więcej, bardzo dobrze zachowała się i jest widoczna konstrukcja samej baszty. Ten zamek miał to szczęście, że znajdował się w trudno dostępnym terenie w przeciwieństwie np. do zamku Spytka Jordana, który stał w centrum Myślenic. Kamień był na górze więc nie opłacało się go zwozić na dół, szczególnie, że bliżej miasta go nie brakowało. Dzięki temu wieży nie rozebrano i nie użyto jej fragmentów do budowy innych obiektów, tak jak to się stało choćby ze wspomnianym zamkiem Spytka. Dlatego też nie spodziewam się, aby kiedykolwiek zapadła decyzja o rekonstrukcji Zamczyska. Chciałbym za to, aby w przyszłości powstała tam ścieżka edukacyjna, która by odtwarzała wejście na zamek, żeby odtworzone zostały ślady pozostałej zabudowy tak, aby było widać gdzie były palisady, gdzie fosa itd. – mówi dr Łukasz Malinowski.