Cała gmina przegrywa, oprócz Górek, które świętują przełamanie

Cała gmina przegrywa, oprócz Górek, które świętują przełamanie

To nie był udany weekend dla zespołów z naszej gminy w Klasie A. Z pięciu klubów aż cztery przegrały, a jedyne zwycięstwo odniosły Górki, które są przedostatnie w tabeli ligowej.

Najlepiej w Klasie A wciąż spisują się rezerwy Dalinu, lecz w ostatnich trzech meczach ponieśli oni trzy porażki. Najpierw ulegli 0:5 faworyzowanej Gościbi Sułkowice, później mimo gry w przewadze przez niemal połowę meczu z Jordanem Zakliczyn przegrali 0:2, a w ostatni weekend lepszy okazał się Pasternik Ochojno (1:2).

Jedynie punkt więcej udało się zdobyć Iskrze Głogoczów. Podopieczni trenera Noconia najpierw w niezwykle emocjonującym meczu zremisowali 3:3 z Trzebunią. Prowadzili oni w tym meczu najpierw 2:0 po golach Adriana Piwowarczyka i Mateusza Krupy, lecz już w 55. minucie to rywale mieli korzystny rezultat. Ostatecznie w doliczonym czasie gry na 3:3 wynik ustalił Artur Irzyk.

Później przyszedł czas na domowy pojedynek ze Skalnikiem. Goście wyszli na prowadzenie w pierwszych minutach meczu, dzięki trafieniu Kuby Górki, lecz goście odpowiedzieli jeszcze przed przerwą pięknym golem Artura Irzyka. Choć piłkarze z Trzemeśni nie wykorzystali rzutu karnego, to ostatecznie, to oni wyszli górą z tego pojedynku, ponieważ znów do siatki, tym razem piętą trafił Kuba Górka.

W ostatniej kolejce, jak wszystkie drużyn do tej pory Iskra dostała lekcję futbolu od Gościbi, która wygrała 4:1, a honorową bramkę zdobył Bartłomiej Brózda.

Skalnik z kolei ma bardzo ciekawą serię trzech meczów z niewykorzystanym rzutem karnym. Trzy tygodnie temu piłkarze z Trzemeśni zremisowali 1:1 z Dziecanovią po golu Mateusza Wójtowicza w ostatniej minucie meczu, lecz warto zaznaczyć, że zostali oni skrzywdzeni przez arbitra, który zbyt wcześnie użył gwizdka i podyktował jedenastkę (której nie udało się wykorzystać) w momencie, kiedy Kuba Górka stał już twarzą w twarz z pustą bramką.

Później przyszedł wcześniej opisany mecz z Iskrą, a w ubiegły weekend w Trzemeśni rozegrał się prawdziwy piłkarski hit. Do przerwy Beskid, wygrywał ze Skalnikiem aż 5:1 (strzelec gola honorowego – Kamil Drabik), a rywale wydawali się bezradni. Jednak po zmianie stron podopieczni Tomasza Stelmacha zaczęli gonić wynik. Na 5:2 niewykorzystaną jedenastkę dobijał Maciek Kęsek, na 5:3 do siatki trafił Maksymilian Grzesik, a na 5:4 trafił grający tego dnia z opaską kapitana Jakub Chlebicki. O dalszym losie meczu zdecydowała jedna akcja. Arbiter nie zdecydował się podyktować jedenastki po zdarzeniu w polu karnym Beskidu, a goście ruszyli z kontratakiem, który skończył się trafieniem na 6:4, które zamknęło mecz (ostatecznie 7:4).

Z kolei Górki po dwóch porażkach: 3:6 z Orłem Nowa Wieś (strzelcy: Krystian Mrowczyk, Kamil Krzemieński, Kamil Plewa) oraz 0:4 z Dziecanovią wreszcie wygrały spotkanie. Zespół z Myślenic po trafieniach Piotra Klępa oraz Krystiana Mrowczyka ograł 2:1 znajdującą się jedną pozycję wyżej Trzebunię.

Bez zwycięstwa jest wciąż Sokół Borzęta, który zamyka tabelę. Podopieczni trenera Kazimierza Wincenciaka przegrali kolejno: 0:4 z Pasternikiem Ochojno, 0:6 z Orłem Nowa Wieś oraz 3:5 z Dziecanovią Dziekanowice.

Jakub Kurek Jakub Kurek Autor artykułu

Student, który szybko się uczy. Zainteresowany dziennikarstwem i sportem. Współpracownik Gazety od 2022 roku.