Trzy pytania do Bogusława Stankiewicza, sołtysa Głogoczowa „Chciałbym pogłębić współpracę ze wszystkimi organizacjami działającymi w naszej miejscowości”

Debiutuje Pan w roli sołtysa i to jednej z dwóch największych wsi w gminie Myślenice. Co sprawiło, że decydował się Pan kandydować?
Decyzja o kandydowaniu nie należała do łatwych. Podjąłem jednak to wyzwanie, ponieważ nadal chciałbym mieć realny wpływ na rozwój naszej miejscowości. Od wielu lat byłem członkiem Rady Sołeckiej, a w latach 2018-23 zasiadałem w Radzie Miejskiej jako radny z Głogoczowa. Przez cały ten czas aktywnie i z zaangażowaniem zabiegałem o wiele inwestycji, które udało się w naszej miejscowości zrealizować. Chciałbym również pogłębić współpracę ze wszystkimi organizacjami działającymi w naszej miejscowości, aby wspólnie działać i realizować kolejne ważne inwestycje dla Głogoczowa i jego mieszkańców.
Jakie cele stawia sobie Pan przed sobą jako sołtysem?
Na początku trzeba odróżnić zadania, za które odpowiada gmina, od tych, za które ja jako sołtys bezpośrednio odpowiadam. Oczywiście za najważniejsze gminne zadania uważam budowę budynku dla Iskry Głogoczów, budowę nowego cmentarza komunalnego, budowę przedszkola samorządowego i remont budynku Wiejskiego Domu Kultury. Jako sołtys będę zabiegał o to i działał, aby je zrealizować.
Natomiast z działań, za które odpowiadam jako sołtys na pewno najważniejsza jest aktywizacja i integracja naszych mieszkańców oraz wspieranie wszelkich sprzyjających temu przedsięwzięć. Głogoczów jest wsią, która z racji swojego położenia niedaleko Krakowa, przyciąga wielu napływowych mieszkańców. Nowy uchwalony plan zagospodarowania przestrzennego pozwala na budowę nowych domów, a co za tym idzie szybki rozwój naszej miejscowości. Zadaniem i wyzwaniem dla mnie jako sołtysa, będzie sprawić, aby wszyscy czuli się częścią Głogoczowa, aby nowi mieszkańcy zintegrowali się z „rodzimymi” i tworzyli jedną społeczność. Planuję wspólnie z Radą Sołecką nie tylko wspierać lokalne organizacje i liczne wydarzenia przez nie organizowane, ale także tworzyć nowe wspólne działania zmierzające w tym kierunku.
Za co najbardziej lubi Pan Głogoczów?
Z racji swojego wykształcenia, a jestem magistrem historii, bardzo cenię sobie przeszłość Głogoczowa, zwłaszcza działania mieszkańców Głogoczowa. Zawsze byli to ludzie aktywni i przedsiębiorczy. To właśnie mieszkańcy, jeszcze przed II wojną światową, wspólnie wybudowali: szkołę, strażnicę i dom kultury. To mieszkańcy w XIX wieku złożyli się i wykupili działkę pod budowę obecnego cmentarza. O dzisiejszym zaangażowaniu mieszkańców świadczy duża liczba organizacji, jakie u nas działają. Mamy: KS Iskra Głogoczów, Stowarzyszenie Gospodyń Wiejskich, Stowarzyszenie Wspierania Inicjatyw Głogoczowa, Ochotniczą Straż Pożarną, Orkiestrę Dętą, Radę Parafialną, ale też działaczy takich jak Marcin Tylek, który organizuje od wielu lat imprezy charytatywne i wydarzenie jakim jest FOKA. Niedawne działania charytatywne na rzecz jednego z naszych mieszkańców – Frania - pokazały wielką moc, pomysłowość i wielkie serca naszych mieszkańców. Mam poczucie dumy, że jestem częścią takiej społeczności i mogę ją reprezentować.