Człowiek który stworzył Krzemową Dolinę i zniszczył sam siebie

Człowiek który stworzył Krzemową Dolinę i zniszczył sam siebie
Ryszard Tadeusiewicz Naukowiec AGH, absolwent myślenickiego LO

Opisana przeze mnie w poprzednim felietonie firma Shockley Semiconductor Laboratory mogła korzystać z sukcesu przy budowie tranzystorów krzemowych wytwarzanych metodą dyfuzji (zaczerpniętą z Bell Labs).

Ale niespokojny duch Shockleya skłonił go do postawienia wszystkiego na jedną kartę: zajął się doskonaleniem swojego nowego wynalazku, diody czterowarstwowej zwanej (do dziś) diodą Shockleya. To jednak okazało się za trudne i firma popadła w kłopoty. Noyce, Moore i inni chcieli dalej doskonalić zwykłe tranzystory, ale Shockley był bardzo apodyktyczny w swoich dążeniach. Zaczęły się konflikty. W połowie maja 1957 roku do firmy przyjechał główny inwestor, Beckman. Chciał uzdrowić sytuację, bo wydatki na badania znacząco przekraczały zyski, ale Shockley nie dał się przekonać. Podobno wybiegł z sali obrad krzycząc: „Jak ci się nie podoba to, co tu robimy, to mogę zabrać cały zespół i dostać pieniądze gdzie indziej!”

Beckman usiłował łagodzić sytuację, ale nie udało się. 18 września 1957 roku Noyce, Moore i inni kluczowi pracownicy złożyli dymisję.

19 września 1957 roku dawni pracownicy Shockleya podpisali kontrakt z firmą Fairchild Camera and Instruments Co. z Nowego Jorku. Firma zakupiła dla nowych pracowników porządny budynek o milę na północ od baraku Shockleya (drugi w Krzemowej Dolinie!) i zobowiązała się zainwestować 1,8 mln USD w ich badania, które miały mieć związek z techniką rakietową i satelitarną (chociaż żadnych satelitów jeszcze nie było). Firma Fairchild Semiconductor mogłaby się spokojnie rozwijać i zapewne wkrótce by osiągnęła sukces za sprawą talentów jej pracowników, ale nastąpiło wydarzenie, które dało tej firmie impuls rozwojowy - nieporównywalny z niczym, co było wcześniej i co było potem.

4 października 1957 roku ZSRR umieścił na orbicie wokółziemskiej pierwszego sztucznego satelitę. Rosjanie wyprzedzili Amerykę w najnowszej technologii!

Fakt ten wywołał w USA prawdziwą histerię, objawiającą się między innymi gwałtownym wzrostem zamówień na układy elektroniczne związane z rakietami i techniką satelitarną, którą w USA usiłowano błyskawicznie rozwinąć. Pieniądze płynęły strumieniami! W dodatku w 1959 roku Noyce wynalazł sposób wytwarzania układów scalonych, dzięki czemu firma Fairchild kwitła i rozwijała się, a wraz z nią cała Krzemowa Dolina.

W tym samym czasie Shockley usiłował uporczywie rozwinąć i wdrożyć do produkcji koncepcję diody czterowarstwowej, lecz nigdy nie osiągnął zysków, podczas gdy jego byli podwładni zyskiwali status milionerów i miliarderów. W 1960 roku Beckman zrezygnował z dalszej współpracy i sprzedał całą firmę Shockleya.

Niestety niepowodzenia Shockleya dotyczyły nie tylko sfery biznesowej. Pod koniec życia stał się bowiem znany ze swoich poglądów politycznych, które głosił z zapałem, a które trudno zaakceptować nawet mając na względzie jego genialne osiągnięcia z młodości. Poglądy te były na wskroś rasistowskie, co więcej – Shockley popierał eugenikę, czyli polepszanie gatunku ludzkiego poprzez mnożenie jednostek ponadprzeciętnych, a eliminację jednostek „mniej udanych”. Postulował na przykład powszechny pomiar ilorazu inteligencji i kastrowanie wszystkich, którzy uzyskają IQ poniżej 100.

Natomiast w sensie programu pozytywnego – Shockley oferował duże ilości swego nasienia instytucji Repository for Germinal Choice, specjalizującej się w gromadzeniu spermy noblistów, dla sztucznego zapładniania kobiet chcących mieć genialne dzieci. Instytucja działała już wcześniej, ale na tyle dyskretnie, że nikogo to specjalnie nie raziło. Ponieważ jednak Shockley nagłośnił swój „dar” w mediach, a równocześnie miał wspomniane wyżej publiczne wystąpienia o bardzo kontrowersyjnym charakterze – skończyło się to likwidacją owego banku spermy geniuszy. Może to lepiej?

A Shockley umarł w biedzie i zapomnieniu...