Dawnych Wspomnień Czar - z kolekcji Jana Koczwary
Praktykował w wyjątkowo mało znanej dyscyplinie rękodzieła polegającego na układaniu i sklejaniu na powierzchni drewnianych płaszczyzn różnorodnych wzorów i kompozycji z rozmaitych oklein drewna. INTARSJA – wszak o niej mowa – znana była już w starożytności. Szczyt jej rozwoju nastąpił w szczególności w dobie Renesansu i w XVIII wieku. Była stosowana zwłaszcza w meblarstwie.
I pomyśleć, że sztukmistrzem tej dyscypliny na obszarze Małopolski był przed wieloma laty krakowianin z urodzenia, a myśleniczanin z wyboru – Mieczysław Wargowski (1904–1979). Zaiste był to człowiek wielorakich pasji, zasług i upodobań. Był bowiem nauczycielem chemii i matematyki; animatorem kultury, a jednocześnie autorem rozlicznych tekstów publicystycznych z zakresu problematyki historycznej i etnograficznej publikowanych m.in. na łamach czasopism „Gość Niedzielny”, „Iskry” i „Kurier Literacko-Naukowy”.
Tuż po przejściu na emeryturę pan Mieczysław poddał się całkowicie urodzie intarsji. Nie mając w istocie żadnych w tej materii doświadczeń, a tym bardziej inspirującej konkurencji, dzięki możliwym próbom zaczął samodzielnie odkrywać tajemnicę rękodzieła niczego trudu. Wytrwale i twórczo, z niezłymi też rezultatami zaczął tworzyć w tej technice swoje, wielotematyczne obrazki, a zwłaszcza „drewniane witraże”.
Ulubionymi motywami tematycznymi M. Wargowskiego były m.in. ilustracje dawnych zawodów, pejzaże małopolskich miast i miasteczek,obiekty dawnej architektury sakralnej, a ponadto martwe natury i sceny rodzajowe. Nasz artysta stworzył jednocześnie niezwykłą wprost kolekcję zminiaturyzowanych kopii obrazów m.in. Tadeusza Makowskiego, Pabla Picassa i Stanisława Wyspiańskiego, a poza tym pozycje na intarsji o groteskowym wręcz satyrycznym wydźwięku.
Wszystkie swoje kompozycje nasz intarsista prezentował m.in. w ramach kilku dorocznych „Ekspozycji twórczości ludowej i amatorskiej powiatu myślenickiego” (1967–1969), oraz na swoich indywidualnych ekspozycjach „Salonu Plastyki Amatorskiej” (1968, 1970, 1978) zorganizowanych pod szyldem Powiatowego Domu Kultury i Myślenickiego Klubu Twórczości Ludowej i Amatorskiej. Talent twórczy M. Wargowskiego podziwiali także mieszkańcy Krakowa i Zakopanego.
Dodajmy na koniec, że w tej dyscyplinie sztuki nikt w owym czasie nie był w stanie mu dorównać i nikt tego rodzaju działalności nie podejmował.
