Dobra tylko druga połowa

Dobra tylko druga połowa

Na łamach naszej gazety nie raz i nie dwa podkreślaliśmy, że SUMKS Jedynka to zespół, który nawet gdy przegrywa, to nie zostaje totalnie zdominowany przez przeciwnika i do końca potrafi prowadzić wyrównaną walkę.

Mecz z Tężnią był niestety wyjątkiem w tej regule i powrotem do przeszłości, gdy podopieczni Władysława Piątkowskiego i Mariana Gawędy dosyć łatwo rozsypywali się w momencie straty kilku bramek i z rzędu i za chwilę oglądaliśmy całą kaskadę błędów, zaś strata zwiększała się do kilkunastu goli. Tak właśnie wyglądał sobotni pojedynek, a w zasadzie jego pierwsza połowa. Zaczęło się więcej niż obiecująco, bo od prowadzenia 5-3 po pięciu minutach, ale potem coś popsuło się tak dalece, że na zdobycie następnych trzech goli Jedynka potrzebowała aż 25 minut, a zawodnicy z Buska w tym czasie nie próżnowali. W efekcie wynik był przesądzony już po pierwszej połowie. W drugiej zobaczyliśmy wreszcie taką Jedynkę do jakiej przywykliśmy w tym sezonie: walczącą, skuteczną i mądrą. Szkoda, że tak późno, ale dobre i to. Kogo można pochwalić w tak rozczarowującym meczu? Paradoksalnie chyba obu naszych bramkarzy - Szymona Turbasę i Kubę Ajchlera i może jeszcze Szymona Roga, który bardzo obiecująco zaprezentował się jako kołowy oraz Adriana Kuca, który poczynił ostatnio bardzo widoczne postępy w ofensywie. Reszta będzie miała okazję do rehabilitacji w najbliższą sobotę w meczu z MOSIR Bochnią na własnym boisku (godz. 17.00).

Klub dziękuję za wsparcie swojemu sponsorowi PKN Orlen.

SUMKS Jedynka Myślenice – Tężnia Busko Zdrój 23:32(9:21)

Jedynka: Ajchler, Turbasa- Kuc 3, Przała 2, Róg 3, Skałka 4, Łatas, Wiechniak, Ulman, Dziatkowiec 7, Bieniek 1, Bała 3.