KWW Jarosława Szlachetki

Fałszywi wnuczkowie wrócili

Miasto 27 września 2017 Wydanie 34/2017
Fałszywi wnuczkowie wrócili
Marzec, 2017. Policjanci zatrzymali 19-latkę, która metodą „na wnuczka” oszukała mieszkańców różnych miejscowości powiatu myślenickiego na ok. 100 tys. zł

Oszuści chwytają się różnych sposobów na wyciągnięcie od nas pieniędzy. W żargonie funkcjonują jako „wnuczkowie”, ale równie często może zadzwonić do nas lub stanąć przed naszymi drzwiami nie tylko fałszywy wnuczek, listonosz, czy kurier, ale nawet policjant i prokurator. Jak zachowywać się w takich sytuacjach i na co zwrócić szczególną uwagę?

Fałszywi wnuczkowie nadal są aktywni na terenie powiatu myślenickiego. Zmianie ulegają tylko stosowane przez oszustów metody. Te ewoluowały do takiego stopnia, że skontaktować z nami może się już nie tylko fałszywy członek rodziny, ale również policjant czy prokurator. Ofiarami oszustw padają zazwyczaj starsze osoby, którym człowiek podający się np. za funkcjonariusza Centralnego Biura Śledczego, który bazując na autorytecie „poleca” wypłacić pieniądze. Legendy używane przez złodziei mogą być różne, najważniejsze jest, aby nie uwierzyć w nie zbyt szybko. W jaki sposób?

Legendy mogą być różne

Policjanci radzą zachować ostrożność i przede wszystkim zaufać swojemu rozsądkowi, zwłaszcza w kontaktach z nieznajomymi. - Wyobraźnia oszustów nie zna granic, a wykorzystują oni najczęściej zaufanie, chęć pomocy, litość i dobre serce ludzi. Niejednokrotnie do mieszkania, najczęściej starszej osoby, puka nieznajomy, prosząc o coś do jedzenia lub picia, albo informując o śmierci bliskich osób czy np. potrzebie opłacenia operacji - zwraca uwagę Szymon Sala, rzecznik prasowy myślenickiej policji.

Jak mówi, wszystkie opowiadane przez oszustów historie, to najczęściej twór ich wyobraźni, nie mający żadnego pokrycia z rzeczywistością. Poszkodowane osoby – zwłaszcza starsze – w dobrej wierze przekazują pieniądze, przygotowują posiłek lub coś do picia, gdy w tym czasie sprawcy okradają ich mieszkania.

Oszuści stają się jednak bardziej wyrafinowani i coraz częściej starają się uprawdopodobnić opisywane okoliczności udziałem kogoś zaufanego, np. fałszywego policjanta czy prokuratora. Kontaktują się wówczas z potencjalną ofiarą i przedstawiają wymyśloną historię. - Chwilę później ponownie dzwonią, a jeden z nich podaje się za funkcjonariusza ścigającego szajkę takich przestępców i prosi o przekazanie pieniędzy, aby sprawców zatrzymać na gorącym uczynku. Informuje również, że po „akcji” pieniądze wrócą do właściciela, ale tak się nie dzieje - bo to właśnie nasze pieniądze stają się celem złodziei - dodaje Szymon Sala.

DZWONI WNUCZEK - CO ROBIĆ?

W przypadku odebrania telefonu z prośbą o udzielenie pożyczki należy zawsze:

* poinformować o takiej sytuacji policję,
* poprosić o osobisty kontakt osoby podające się za naszego krewnego,
* nie działać w pośpiechu i odłożyć termin udzielenia pożyczki (najlepiej o kilka dni),
* nie ulegać presji czasu, którą wytwarzają oszuści, aby osiągnąć swój cel,
* potwierdzić informację u innych członków rodziny.

 

Warto pamiętać o tym, że żadnego tego typu działania policja nie prowadzi przez telefon. Jeśli miałoby dojść do takiej sytuacji, to funkcjonariusze powinni zjawić się u nas osobiście, mają również obowiązek wylegitymowania się, a my możemy spisać ich dane i dzwoniąc na policję upewnić się, że to prawdziwi policjanci. Ponadto w takich sytuacjach nie korzystają ze środków pieniężnych obywateli.

Należy pamiętać, by pod żadnym pozorem nie przekazywać pieniędzy osobom, których nie znamy osobiście, jak i nie wpuszczać ich do mieszkania! We wszystkich podejrzanych, czy wątpliwych sytuacjach, należy niezwłocznie skontaktować się z policją, dzwoniąc po numer alarmowy 997 lub 112 albo przekazać swoje uwagi i spostrzeżenia dzielnicowemu lub innemu funkcjonariuszowi.

W kontakcie z potencjalnymi oszustami powinniśmy zapamiętać jak najwięcej szczegółów dotyczących ich wyglądu, zachowania, pojazdów jakimi oszuści się poruszają, etc.

Wyłudzenia idą w tysiące

O tym, że jest to dochodowy i szybki sposób na zdobywanie pieniędzy świadczyć może przykład osiemnastolatki, którą policjanci zatrzymali w marcu tego roku w Sułkowicach. Oszustka była podejrzana o wyłudzenie 100 tys. złotych. Metodą „na wnuczka” oszukała mieszkańców różnych miejscowości powiatu myślenickiego. Wyłudzała pieniądze w zamian za polubowne załatwienie sprawy związanej z rzekomym wypadkiem drogowym spowodowanym przez krewnego osoby, do której dzwoniła.

p.jag