„Familia” opisana

„Familia” opisana

Paweł Majka to pisarz zajmujący się głównie prozą fantastyczną, ale podobnie jak wielu, a może nawet przeważająca większość uznanych twórców tego gatunku jest wielkim pasjonatem historii, o której dodatkowo potrafi opowiadać w sposób tak zajmujący, że dla samego talentu narracyjnego autora warto przychodzić na takie spotkania jak to grudniowe w Muzeum Niepodległości.

Debiutował nagradzanym „Pokojem światów”, potem powieścią z uniwersum „Metro”, kosmicznymi przygodami w „Niebieskich pastwiskach”, postapkaliptycznym „Berserkiem”. Historią zajął się w serialu audio „Kłębowisko żmij” i w najnowszej powieści „Familia”. Jak łatwo zgadnąć opisuje w niej ród Czartoryskich uwikłany w intrygi na najwyższych szczeblach władzy.

Rzeczpospolita XVII wieku to nie jest najchętniej opisywany okres w naszej historii, bo i chwalić się za bardzo nie ma czym. Ta ostoja wolności szlacheckiej, jakiej nie było w całej ówczesnej Europie była targana coraz większymi animozjami pomiędzy magnatami, których skala bogactwa zrobiłaby wrażenie nawet na współczesnych miliarderach. Paweł Majka opisując historię rodu Czartoryskich, jak sam mówi, chyba po raz pierwszy w swojej pisarskiej karierze nie musiał niczego wymyślać ani dorabiać fikcyjnych historii celem jej „podrasowania”, bo starczyło spisać „literka po literce” to, co znalazł w materiałach źródłowych i powstała historia gotowa do sfilmowania przez netfliksa czy insze HBO. Byłaby to historia o Izabeli Czartoryskiej (1671 -1758), ambitnej, wychowanej we Francji córce poety Jana Andrzeja Morsztyna, która zaraz po tym, gdy wyszła za Kazimierza Czartoryskiego(1674-1741), założyła pierwszy w Warszawie salon polityczno – kulturalny na wzór zachodni. O Auguście Czartoryskim, który po małżeństwie z najbogatszą wdową Rzeczpospolitej, Zofią Sieniawską posiadł majątek wart 100 milionów złotych czy też o Stanisławie Poniatowskim, ojcu przyszłego króla Polski. O pojedynku wzmiankowanego Augusta Czartoryskiego z Karolem Tarło, którego przebieg i stawka były tak niezwykłe, że wieść o nim obiegła cały kontynent. Byłaby też o stronnictwie politycznym „Familia”, które lobbowało za reformami, wzmocnieniem władzy centralnej, zniesieniem liberum veto i poprawą sytuacji mieszczan i chłopów. Zanim powstanie taki serial warto sięgnąć po tę niezwykłą książkę i zarazem gotowy scenariusz.

 

Rafał Podmokły Rafał Podmokły Autor artykułu

Dziennikarz, meloman, biblioman, kolekcjoner, chodząca encyklopedia sportu. Podobnie jak dobrą książkę lub płytę, ceni sobie interesującą rozmowę (SPORT, KULTURA, WYWIAD, LUDZIE).