KWW Jarosława Szlachetki

Kawiarenka w zaciszu, na Rynku, wśród starych drzew

Kawiarenka w zaciszu, na Rynku, wśród starych drzew

Myślenice to miasto wielu tajemnic i sekretów, co krok czeka tutaj jakaś niespodzianka. Żadna z tych zagadek nie jest tak słodka, jak ta, którą szykuje dla nas Sylwia Bała z wykształcenia germanistka. Jednak prawdziwą życiową pasją pani Sylwii jest tworzenie cukierniczych kreacji, wykonanych od podstaw ręcznie i z produktów najwyższej jakości.

- Chyba całe życie będę to zdanie zaczynała tak: jestem germanistką z wykształcenia, a cukierniczką z pasji, z miłości do słodkości. Nie czuje się cukiernikiem wykwalifikowanym w pełni i przyznam, że brakuje mi czasami technologicznej wiedzy, którą wciąż pogłębiam i doszkalam się na różnych szkoleniach u tych najlepszych – mówi o sobie Sylwia Bała właścicielka słodkiego butiku Monode, który mieści się od 1,5 roku na myślenickim Rynku pod numerem 5.

Pani Sylwia, jak sama mówi, bardzo lubi zmiany, które następują w jej życiu cyklicznie co 10 lat. Swoją karierę zawodową zaczynała jako germanistka w Szkole Podstawowej nr 2, następnie z rodzicami prowadziła sklep, aż nadszedł czas na słodki butik, który jest konsekwencją udziału w popularnym kulinarnym programie Bake Off – Ale ciacho.

- W życiu nie przypuszczałam, że niezapomniana przygoda zaprowadzi mnie do tego punktu, w którym jestem teraz, że przyniesie tak radykalne zmiany w moim życiu i w życiu mojej rodziny, bo gdyby nie ona i jej wsparcie na pewno nie byłabym w tym miejscu, w którym jestem teraz.

Udział w bardzo popularnym programie telewizyjnym był nie lada wyzwaniem, jednak jak z satysfakcją wspomina pani Sylwia:

- Zgłosiłam się do udziału i na casting przygotowałam mój pierwszy musowy tort jeżynowy z granatami na spodzie z wytrawnego brownie z okropną i źle przygotowaną lustrzaną polewę. Mimo wszystko udało się, obroniłam się smakiem! Dziś już wiem jakie błędy technologiczne popełniłam i dlaczego glazura nie była poprawna. Przeszłam kolejne sita castingów, no i… się zaczęło. W programie spotkałam ludzi, z którymi całymi dniami rozmawialiśmy o kremach, biszkoptach, recepturach, makaronikach. Dobrze mi tam było z nimi. Gdyby można było powtórzyć tę przygodę i wejść drugi raz do tej samej rzeki: wskoczyłabym bez zastanowienia, w ubraniu tak, jak tu stoję. Wiedziałam już po emisji, w którą stronę chcę iść, dokąd ukierunkować moją przyszłość i jak pomyślałam, tak też zrobiłam.

I tak oto pasja stała się fundamentem własnej działalności. Jest praktycznie niemożliwe obrazowe opisanie tego, co zobaczyć można w witrynie w butiku Monode, to po prostu trzeba zobaczyć, a następnie koniecznie spróbować. Nie jest przesadą stwierdzenie, że są to słodkie dzieła sztuki, nawiązujące do trendów nowoczesnego cukiernictwa w Europie. Piątki w Monode pachną pieczywem, z pieca wychodzą chleby na zakwasie karmionym raz dziennie i razowe bagietki. W weekendy wypiekane są też ręcznie kręcone i przygotowywane z całą dbałością o technologię produkcji prawdziwe maślane, obłędnie, chrupiące croissanty z nadzieniem lub z czekoladą belgijską. Całość uzupełnia oferta kaw, herbat i wyciskanych soków czy lemoniada. Słodki butik swoje drzwi dla amatorów słodkości otwiera w weekend, jednak praca nad wyrobami trwa cały tydzień. Dotychczas Sylwia Bała sprzedaż prowadziła w Rynku, natomiast pracownia znajdowała się przy ulicy J. Słowackiego. Aktualnie w części lokalu kończy się remont, po którym Monode w Rynku stanie się prawdziwym cukierniczym centrum produkcji i sprzedaży słodkości. W kompleksowy remont zaangażowani są absolutnie wszyscy. Wnętrze zaprojektował zwycięzca programu Bake Off – Ale ciacho, Tomasz Bączkowski- z zawodu architekt, dekorator wnętrz pracujący w Berlinie specjalizujący się w remontach zabytkowych kamienic. Tomasz to również cukiernik - pasjonat. Finał remontu oraz powiększenie powierzchni kawiarni planowany jest na tegoroczną majówkę.

Rynek to oczywiście miejsce reprezentacyjne każdego miasta i to, co na nim się aktualnie dzieje ma wpływ na przedsiębiorców, którzy prowadzą wokół niego swoją działalność. Nie inaczej jest również w Myślenicach.

- W zeszłym roku pogoda cudownie nam sprzyjała w weekendy, wspaniałe festiwale też generowały niesamowicie ruch oraz aktywność mieszkańców. Prawdziwą eksplozją był Smyk Fest, dobrym pomysłem były też cykliczne sobotnie koncerty w różnych zakamarkach naszego Rynku.

Rynek, po rewitalizacji przyciąga coraz więcej turystów, zauważa to również pani Sylwia. Bardzo często goszcząc osoby, które zatrzymują się tutaj przejazdem, ale również docelowo odpoczywają w naszym mieście. Dla turystów każdy rynek to miejsce, gdzie liczą oni na jakąś atrakcję, podobnie jest również w Myślenicach.

- Uważam, że powoli funkcja Rynku wraca do swojej świetności. Tutaj ludzie się spotykają, załatwiają swoje sprawy, spacerują, wspominają historię miasta i również na Rynku mogą usiąść, zjeść nietuzinkowe ciastko i napić się kawy. Prawdziwy klimat na Rynku tworzą też stare drzewa i niezmiernie cieszę się, że ogródek kawiarniany jest właśnie w cieniu drzew i zieleni - zauważa pani Sylwia.

Będąc w tym słodkim miejscu nie sposób nie zapytać o preferencje smakowe Myśleniczan oraz odwiedzających nasze miasto gości, oraz o nowe trendy w cukiernictwie.

- Powiem tak, najczęściej kupowany jest deser, po którym możemy przypuszczać czego się spodziewać, nie wszyscy na przykład lubią smaki egzotyczne. Od zawsze absolutne pierwszeństwo dzierży tiramisu, ten deser sprzedaje się zawsze, jak to się mówi na pniu. I wszystkie wyroby z rodzimymi owocami, a więc jeżyny, maliny, no i oczywiście truskawki. Truskawki w sezonie to jest bardzo mocne uderzenie smakowe. Czyli owoce i jagody w lecie, a zimą coś cięższego czyli na przykład czekolada i orzechy. Wszystkim kieruje kalendarz sezonowy – wyjaśnia Sylwia Bała.

Ciekawostką w ofercie Monode są również małe torty, jak mówi mi Sylwia Bała, powstały one spontanicznie w czasie pandemii. W tym trudnym czasie ludzie spotykali się w wąskich gronach i nie było zapotrzebowania na klasyczny tort, powstał więc mały, który pozostał w ofercie. Jak, ze śmiechem podkreśla właścicielka, często pełnią one funkcję ratunkową, SOS tortowe, na przykład, gdy ktoś zapomni o przypadającej właśnie rocznicy.

Nie od dziś wiadomo, że Myślenice to miasto niezwykłe, czerpiące swoją energię z historii i tradycji. Nie byłoby to jednak możliwe, gdyby nie ludzie z pasją, którzy tutaj mieszkają i pracują. Do nich na pewno należy Sylwia Bała i jej słodki butik Monode.

 

Marek Stoszek Marek Stoszek Autor artykułu

Socjolog i kulturoznawca. Badacz i propagator historii, kultury i tradycji naszego regionu. Dziennikarz, w latach 2019 i 2020 redaktor naczelny Gazety Myślenickiej.