Łącznik Polaków i Węgrów

Łącznik Polaków i Węgrów
Szef KGP w Myślenicach Michał Rudkowski wraz z gościem Imre Molnarem

W piątkowy wieczór 3 czerwca w Domu Katolickim odbyło się spotkanie Klubu Gazety Polskiej na zaproszenie którego do Myślenic przyjechał dr Imre Molnar, aby opowiedzieć nam o Janosu Esterchazym. Ten kandydat na ołtarze był węgierskim patriotą mieszkającym przed II wojną światową na Słowacji, ale równocześnie był wielkim przyjacielem Polski i Polaków. Jest on, na wzór św. Królowej Jadwigi, łącznikiem między naszymi narodami.

Sługa Boży Janos Esterchazy urodził się w węgierskiej rodzinie arystokratycznej w czasach monarchii Austro – Węgierskiej, która swe rodowe majątki miała na terenie dzisiejszej Słowacji. Jego ojciec zmarł, kiedy Janos miał kilka lat. Wychowywała go matka, Elżbieta z Tarnowskich, dlatego od najmłodszych lat często bywali w Krakowie, w dworze Tarnowskich na ulicy Szlak.

Kiedy zakończyła się I wojna światowa Janos, jak prawie milion Węgrów, znalazł się wśród mniejszości zamieszkującej Czechosłowację. Został parlamentarzystą, przywódcą partii mniejszości węgierskiej. Politykiem był również w czasie II wojny światowej, kiedy Słowacja stała się odrębnym państwem kolaborującym z Niemcami. Dzięki swoim znajomościom pomógł wielu Polakom i Żydom. Za to, pod koniec wojny był poszukiwany przez Gestapo. Po wojnie został aresztowany przez NKWD i wywieziony do Rosji, gdzie w politycznym procesie skazano go na pobyt w łagrach. Spędził tam kilka lat, aż został deportowany do Czechosłowacji, gdzie już wcześniej, zaocznie skazano go na karę śmierci. Po powrocie do ojczyzny resztę życia spędził w więzieniu. Zmarł w 1957 roku. Przez cały czas swojego uwięzienia Janos Esterchazy zawsze podkreślał, że „naszym znakiem jest Krzyż” i tak też postępował. Współwięźniowie uważali go za osobę świętą, wiernego naśladowcę Jezusa Chrystusa. Historię życia Janosa, a szczególnie jego heroiczny okres mogliśmy poznać także poprzez film pt. „Droga krzyżowa Janosa Esterchazy”.

O Janosu i trwającym procesie beatyfikacyjnym opowiadał nam Imre Molnar, który sam jest Węgrem ze Słowacji, a jego żona jest Polką. Pod koniec lat osiemdziesiątych XX w. zaangażował się w działalność opozycji antykomunistycznej zawiązanej wśród mniejszości węgierskiej w Czechosłowacji. Za to był inwigilowany i musiał wyemigrować na Węgry. Tam, po odzyskaniu niepodległości na początku lat 90., podjął pracę w administracji, a później pracował w węgierskiej dyplomacji, m.in. w ambasadzie w Polsce. Imre Molnar był w Myślenicach już wcześniej w 2013 roku, na jednym z pierwszych spotkań Klubu Gazety Polskiej. Wówczas opowiadał nam o Viktorze Orbanie.

Znając życiorys Imre Molnara nietrudno zrozumieć, dlaczego zaangażował się w proces beatyfikacyjny Janosa Esterchazego. Jest on, na wzór Janosa wielkim przyjacielem Polski. Jak sam mówi, dzisiaj żyjemy w takich czasach, że nasza przyjaźń jest zagrożona, dlatego powinniśmy się modlić o zachowanie tych szczególnych więzi między naszymi narodami.

 

Witold Rozwadowski Witold Rozwadowski Autor artykułu

Prezes MARG Sp. z o.o., Redaktor naczelny. Przez wiele lat pracował w Urzędzie Miasta i Gminy w Myślenicach, Wcześniej w latach 1999-2003 pełnił funkcję redaktora naczelnego Gazety Myślenickiej. (SAMORZĄD)