Marina, miejsce z tradycją

Marina, miejsce z tradycją

Są miejsca w naszym mieście bardzo mocno wrośnięte w krajobraz, miejsca, które zobowiązują z racji swojej historii. Do nich na pewno należy PTTK obiekt noclegowy Marina, mieszczący się w dawnym domu zdrojowym księcia Lubomirskiego przy ulicy Zdrojowej na myślenickim Zarabiu.

- Od ponad dwudziestu pięciu lat prowadzę usługi hotelarskie, najpierw prowadziłam dwa kempingi na Zarabiu, a w tym miejscu, przy ulicy Zdrojowej jestem od około dwudziestu lat. Skontaktował się ze mną dyrektor z centrali PTTK w Krakowie, i tak to się zaczęło- opowiada o początkach Maria Soska właścicielka Mariny.

Tak to się zaczęło, ale początki nie były najłatwiejsze, nowa właścicielka zaczęła od generalnego remontu, aby budynek dostosować do nowych standardów.

- Panował tutaj straszny bałagan. Przez pół roku trwał remont polegający na usuwaniu niepotrzebnych rzeczy, malowaniu i przede wszystkim budowa łazienek, są one teraz w każdym pokoju. Prowadzenie takiej działalności to nie jest łatwy kawałek chleba. Trzeba to po prostu lubić - kontynuuje pani Maria.

Miejsce jak wspomniałem wcześniej, od zawsze kojarzone jest z wypoczynkiem i miejscami noclegowymi, dlatego po remoncie obiekt zyskał nowe życie i ponownie zaczął działać.

Dwadzieścia lat to spory kawałek czasu, dla każdej dziedziny życia. Jak mówi właścicielka Mariny również inny był wtedy turysta.

- Turysta wtedy był mniej wymagający, dużo więcej było wycieczek szkolnych, których w tej chwili jest bardzo mało. Dawniej turysta był tak zwany „plecakowy”. Teraz oczywiście też idą szlakami, ale to jest niewielka ilość. Obecnie klient jest bardzo wymagający i aby się do jego wymogów dostosować, wymaga to wiele zabiegów.

Sprostanie tym wyzwaniom, nie jest rzeczą łatwą, gdyż budynek ma już swoje lata i co za tym idzie powoduje to pewne ograniczenia, głównie techniczne. Jednak Maria Soska robi wszystko, by turysta był zadowolony i co najważniejsze ponownie wrócił na Zarabie.

Aby turysta chciał tutaj powrócić, pani Maria Soska oprócz klasycznych usług noclegowych, oferuje jeszcze inne atrakcje w swoim obiekcie.

- Mamy tutaj grilla zadaszonego, organizujemy na zewnątrz różnego rodzaju imprezy i eventy. Ciekawostką i atrakcją są między innymi sylwestry, właśnie przy tym grillu - mówi właścicielka obiektu Marina.

To, że miejsce jest historyczne i wpisane na stałe w regionalny pejzaż nie ma wątpliwości. Dom zdrojowy, który funkcjonował tutaj od lat 20. ubiegłego wieku, widoczny jest na wielu pocztówkach i fotografiach. Restauracje w nim prowadzili znamienici myśleniccy restauratorzy Marian Ponurski oraz Kazimierz Kudasiewicz. W nim też urodził się syn Kazimierza Kudasiewicza, Zdzisław. Pan Zdzisław, niestety już nieżyjący, przez pewien czas korzystał z gościnności pani Marii mieszkając w Marinie.

- Zdzisław Kudasiewicz tutaj się urodził, gdyż jego ojciec prowadził tutaj restaurację. Jakiś czas mieszkał tutaj u mnie - ze wzruszeniem wspomina Maria Soska.

Teraz, jak mówi moja gospodyni:

- Niby są turyści, a jednocześnie ich nie ma. Obecnie, z racji bliskości hali sportowej, często gościmy sportowców i nieduże grupy zorganizowane. Korzystają u nas z noclegu i wyżywienia. Z halą i strzelnicą żyjemy - jak to się mówi - w symbiozie. Mimo, że można nas znaleźć w internecie, turystów indywidualnych jest bardzo mało.

Jak mówi Maria Soska, turyści, zwłaszcza ci, którzy są na Zarabiu pierwszy raz, bardzo chwalą to miejsce i jego walory turystyczne i wracają. Niestety turyści narzekają też, że w tygodniu, wieczorami i popołudniami nie mają co robić.

- Bardzo dużo turystów natomiast przyjeżdża do nas pojeździć na rowerze. Dużo mamy imprez rowerowych, to częsta forma spędzania wolnego czasu tutaj. U nas jest baza wypadowa do korzystania z okolicznych terenów. Warunki u nas w obiekcie są bardzo dobre, również dla rowerzystów - mówi właścicielka obiektu i dodaje: - Jako właścicielka obiektu, podobnie jak inni przedsiębiorcy z Zarabia, chciałabym bardzo, aby tutaj coś działo się przez cały rok, a warunki ku temu są doskonałe. Piękny park, tereny zielone, lasy, wyciąg.

Zarabie po okresie zastoju, przeżywa kolejną młodość, coraz bardziej rozbudowując swoją ofertę. Wyciąg, hala sportowa, strzelnica, trasy rowerowe, szlaki piesze, są mocnymi punktami, które niewątpliwie przyciągają turystów. Jednak jak zauważa Maria Soska, zawsze można coś poprawić, bo jak pisałem na wstępie, miejsce i tradycja zobowiązuje.

 

Marek Stoszek Marek Stoszek Autor artykułu

Socjolog i kulturoznawca. Badacz i propagator historii, kultury i tradycji naszego regionu. Dziennikarz, w latach 2019 i 2020 redaktor naczelny Gazety Myślenickiej.