KWW M Pszczola

Młodość, charakter i strzelecka kanonada Dalinu

30 września 2010 Wydanie 37/2010
Młodość, charakter i strzelecka kanonada Dalinu
Dalin Myślenice - Unia Tarnów 2:1, fot. Piotr Jagniewski

Strzelecka kanonada Dalinu!

Dalin: Obłaza - Cygal, Pilch (79 Moskal), Senderski, Płonka (46 Mizia) - Biel (73 Wojtan), Kałat, J. Górecki, Kęsek (61 Bała) - M. Górecki, Marchiński.

Prawdziwa kanonada w Myślenicach! Po zaaplikowaniu Beskidowi aż ośmiu goli Dalin awansował na trzecie miejsce w tabeli. Podopieczni trenera Roberta Nowaka znów zademonstrowali grę na naprawdę wysokim poziomie.

Pogrom andrychowian dokonał się już w pierwszej połowie spotkania. Piłkarze Dalinu tym sposobem zrealizowali postulat trenera Nowaka, aby losy spotkania rozstrzygnąć jak najszybciej. Dosłownie potraktował tę kwestię Kałat, który po zaledwie 25 sekundach sfinalizował akcję braci Góreckich. Później w kapitalnej roli wystąpił Michał Górecki, który w odstępie zaledwie 14 minut ustrzelił klasyczny hat trick. Ciekawe, że w każdej z tych filmowych akcji w roli asystenta wystąpił Kałat. Szczególnej urody był gol na 2:0, kiedy Michał Górecki po minięciu dwóch obrońców sprytnie podciął piłkę nad bramkarzem. Festiwal bramek do pauzy zakończył Kałat, który po otrzymaniu prostopadłego podania od Jakuba Góreckiego wszedł z impetem w pole karne i strzelił nie do obrony.

Dalin po zmianie stron poszedł za ciosem. Na 6:0 podwyższył soczystym strzałem Mizia, po sprytnym wycofaniu piłki przez Kałata. W długi róg bramki Beskidu trafił z kolei Biel, asystowali mu w tej akcji bracia Góreccy. Właśnie Biel miał duży udział w zdobyciu ósmej bramki dla Dalinu, którą ostatecznie przypisano na konto pechowego defensora gości, Kruka. Goście grali ambitnie do końcowego gwizdka. Ładnym strzałem „przewrotką” popisał się Karcz, a na otarcie łez efektownego gola strzelił Kliber.

- Piłkarze spełnili dziś wszystkie wymogi taktyczne, na wysokim poziomie stała skuteczność. Nie da się ukryć, wynik jest piękny, a momentami gra Dalinu była koncertowa - skomentował trener Dalinu, Robert Nowak. Mirosław Kmieć natomiast zażartował, że Beskid dobrze zagrał w Myślenicach do utraty pierwszej bramki. Czyli przez 24 sekundy… - Ale żartów nie ma. Powrót Frysia, Knapika i Kaczmarczyka wzmocni zespół, lecz i tak w drużynie jest za mało doświadczonych graczy. Trzeba będzie coś z tym fantem zrobić - powiedział grający trener Beskidu.

 

Młodość i charakter

Dalin: Obłaza - Cygal, Pilch, Tokarz, Senderski - Płonka (52 Bała), Biel (82 Moskal), Kałat, J. Górecki - Mizia (77 Wojtan), M. Górecki (90 Wolski)

Zaległy mecz z premierowej kolejki sezonu III ligi musiał się odbyć bez udziału publiczności, co było konsekwencją niespełnienia przez Dalin warunków ustalonych przez policję.

Widowisko jednak było bardzo emocjonujące i trzymało w napięciu do ostatniego gwizdka arbitra. Biało-zieloni wykazali myślenicki charakter i serce do walki, wydzierając to zwycięstwo zawsze groźnym tarnowskim „jaskółkom”. Nasz szkoleniowiec podkreślał, że ponownie na wysokości zadania stanęli młodzi zmiennicy, którzy jeszcze w ubiegłym sezonie grali w juniorach, potrafili udźwignąć ciężar gry i walczyli ramię w ramię z doświadczonymi w naszym zespole „walczakami”. Warto dodać, że nie grali Kęsek (kontuzja), Marchiński (egzaminy), a kapitan Muniak niestety nie wybiegnie już na boisko w tym sezonie.

W 17. minucie, po akcji Jakuba Góreckiego, Biel trafił w słupek. Później idealną sytuację bramkową zmarnował Kałat, ale to jednak Unia przejęła inicjatywę. W 31. minucie, po błędzie myślenickich obrońców, którzy niefrasobliwie wybijali piłkę, Ogar zdecydował się na strzał w tzw. długi róg i Obłaza był bez szans. W 38. minucie podopieczni Marcina Manelskiego mogli podwoić zaliczkę, potężny strzał Wolańskiego trafił w składanie słupka z poprzeczką.

 Dalin zdołał się otrząsnąć z przewagi rywali i jeszcze przed pauzą wyrównał. Lewą stroną zainicjował akcję Mizia, zagrał do Kałata, który przedłużył podanie do Jakuba Góreckiego, a ten strzelił do siatki. Piłka po odbiciu się od poprzeczki wprawdzie wyszła w pole, lecz wcześniej minęła linię bramkową, co natychmiast zasygnalizował asystent liniowy. Już przy stanie 1-1 Szuba efektownymi interwencjami zażegnał niebezpieczeństwo po groźnych strzałach Biela i Mizi.

 Druga połowa zaczęła się od ataków Unii, która egzekwowała sporo rzutów rożnych i wolnych. Właśnie po rzucie wolnym niebezpiecznie strzelał w 50. minucie Kroker, lecz piłka przeszła nad poprzeczką. Później Pawlak i Matras dali zatrudnienie bramkarzowi Dalinu, ale Obłaza spisał się jak należy. Dalin nie pozostawał dłużny. W 53. minucie Jakub Górecki po akcji Mizi i Kałata strzelił minimalnie obok słupka, zaś sekundy później soczyste uderzenie Mizi efektownie sparował Szuba. Równo po godzinie gry nastąpiła akcja meczu. Kałat zagrał do Biela, ten po nienagannym przyjęciu piłki na pierś oddał kapitalny strzał w „okienko”. To był filmowy gol.

Już do końcowego gwizdka Dalin trzymał kontrolę nad wydarzeniami. Mógł nawet podwyższyć wynik, ale po próbach podjętych przez Jakuba i Michała Góreckich piłka minimalnie przechodziła nad poprzeczką. Trener Dalinu, Robert Nowak, przyznał w pomeczowym komentarzu, że do pauzy lepiej prezentowała się Unia. Myśleniczanie jednak potrafili odrobić straty, zaś po zmianie stron byli drużyną wyraźnie przeważającą. Dlatego kolejne zwycięstwo Dalinu uznał trener Nowak za jak najbardziej zasłużone.

Stanisław Cichoń