Muzykalne geny i malowany jedwab

Muzykalne geny i malowany jedwab
Małgorzata Anita Werner zaprezentowała nie tylko jak w praktyce jak wygląda proces malowania na jedwabiu, ale i umiejętności wokalne - interpretując starą pieśń gruzińską z muzyką Bułata Okudżawy i to w dodatku a capella Fot. Rafał Podmokły

O miłości był to wieczór, bo z miłości do sztuki powstała scenografia Muzeum Niepodległości autorstwa Małgorzaty Anity Werner, z miłości do muzyki natomiast zrodził się duet wokalno-instrumentalny rodzeństwa Roberta i Ilony Byliców

Do tego uczucia nawiązywała również prowadząca wieczór „Ogrody pełne miłości” Dorota Ruśkowska, cytując to co napisano o niej rękami twórców z najprzeróżniejszych epok literackich i muzycznych od Adama Mickiewicza, aż po Maanam. Sam dobór materiału świadczył o tym, że wieczór miał charakter nieco żartobliwy, gdy na scenę wychodziła Dorota Ruśkowska. Nostalgicznie natomiast i nastrojowo robiło się, gdy śpiewała aktorka Teatru w Stodole i wokalistka zespołu „Imię Róży”, a przy okazji businesswoman Ilona Bylica. Anna Jantar, Maryla Rodowicz, Krystyna Prońko – z taka klasyką mierzyła się wokalnie i wyszła z tej próby zwycięsko, czego wyrazem były dwa bisy dla urzeczonej występem widowni. Klasyka była z resztą nie tylko śpiewana, ale i deklamowana bo Magdalena Sokołowska przypomniała nieśmiertelne „Pamiętajcie o ogrodach” Jonasza Kofty.

Ten wieczór miał jednak jeszcze jedną bohaterkę i równie wszechstronnie utalentowaną. Małgorzata Anita Werner zaprezentowała nie tylko jak w praktyce jak wygląda proces malowania na jedwabiu, ale i umiejętności wokalne - interpretując starą pieśń gruzińską z muzyką Bułata Okudżawy i to w dodatku a capella. Była to zarazem forma uatrakcyjnienia finisażu wystawy „Scenografia ogrodu wyobraźni”, którą mogliśmy oglądać przez cały sierpień, a która przedstawiała kilkadziesiąt najpiękniejszych sztandarów jak o nich powiedziała sama artystka.

Wystawa była jednocześnie inauguracją cyklu „Magiczny ogród zakwita w sierpniu” realizowanego w Muzem. Każda z kolejnych sobót miała inną tematykę, ale wszystkie miały jeden wspólny mianownik- wakacje, odpoczynek i relaks. Muzeum stało się na ten wakacyjny czas we współpracy z MOKiS strefą wolnego czasu. Był to sposób na przemycanie historii w luźnej formie, a widzowie mieli okazje obejrzeć wystawy, posłuchać muzyki i uczestniczyć w ciekawych konkursach.

Rafał Podmokły Rafał Podmokły Autor artykułu

Dziennikarz, meloman, biblioman, kolekcjoner, chodząca encyklopedia sportu. Podobnie jak dobrą książkę lub płytę, ceni sobie interesującą rozmowę (SPORT, KULTURA, WYWIAD, LUDZIE).