Nazywają nas ogrodem
Zwykle idąc na zakupy mówimy: idę do sklepu i wymieniamy jego charakter, gdy klienci idą do firmy Larix, mówią idę do ogrodu, do ogrodu w centrum Myślenic.
Larix to łacińska nazwa modrzewia – drzewa, od którego wywodzi się nazwa firmy.
- Firma Larix s.c. powstała w 1992 roku jako firma rodzinna i do tej pory tak jest. Obecnie tworzą ją Andrzej Szpakiewicz, Danuta Szpakiewicz i Teresa Szpakiewicz. Skład naszej firmy zasila również młodzież i jest to połączenie doświadczenia z młodością i energią - mówi Andrzej Szpakiewicz, współwłaściciel firmy Larix.
Firma Larix zajmuje się sprzedażą artykułów ogrodniczych w bardzo szerokim asortymencie. Śmiało możemy powiedzieć, że znajdziemy tutaj do ogrodu wszystko. Zaczynając od początku czyli od ziemi, podłoży ogrodniczych, nasion, nawozów, środków ochrony roślin, sadzonek, a skończywszy na figurkach ogrodowych, budkach lęgowych dla ptaków i innych niezbędnych rzeczy, które cieszą nasze oko w ogrodzie. Do tego dochodzą sezonowe artykuły, czyli meble ogrodowe, baseny oraz grille, a zimą oczywiście choinki i ozdoby świąteczne.
- Staramy się do każdego klienta podejść ze zrozumieniem i doradzić mu nawet w najtrudniejszej sytuacji. Zdarza się, że przychodzą do nas klienci z listkami, jak do lekarza roślin i wtedy, po rozpoznaniu danego szkodnika lub choroby, doradzamy co należy zrobić, jakie zastosować lekarstwo. To, co zdobyliśmy przez wieloletnie doświadczenie, staramy się tutaj klientowi przekazać - mówi pan Andrzej.
Bardzo pozytywną specyfiką miejsca, takiego jak Larix, jest wrośnięcie w lokalny krajobraz. Klienci znają doskonale to miejsce, lubią tutaj przychodzić i co ciekawe nie traktują go tylko jako sklep.
- Do naszego sklepu- ogrodu bardzo często przychodzą mamy z dziećmi, babcie z wnukami niekoniecznie na zakupy, lecz po prostu na spacer. Spotykają się tutaj też ludzie nawet na dłuższe pogaduszki, na wymianę zdań i informacji dotyczących ogrodu i roślin, ale nie tylko. Każdego klienta traktujemy tutaj jak przyjaciela i dzielimy się tym co mamy najlepszego - podkreśla współwłaściciel firmy Larix.
Oczywiście i tutaj największy kapitał to stali klienci. Do sklepu przychodzi już kolejne pokolenie. Jednym słowem Larix odwiedzaję pasjonaci ogrodów. Korzystając z okazji proszę o kilka krótkich rad , dla naszych czytelników, na początek wiosny w ogrodzie.
Zgodnie z poradami naszego rozmówcy, wczesna wiosna to idealny czas na:
- sadzenie większości drzew i krzewów szczególnie tych z odkrytym (gołym) korzeniem n. róż lub drzew owocowych,
- przycinanie i formowanie drzew i krzewów,
- wczesno wiosenne opryskiwanie roślin, szczególnie brzoskwiń, nektaryn i moreli przeciw chorobie kędzierzawość liści,
- zakładanie opasek kleistych na pnie drzew w celu wyłapania szkodników, które zimowały zagrzebane w glebie,
- przygotowanie rabat pod późniejszą uprawę, nawożenie gleby,
- oczyszczanie trawnika z pozostałości poschniętej trawy, resztek liści i gałązek, które nawiał wiatr, a jeśli na trawniku jest mech zastosujmy wapnowanie w celu utrudnienia mu rozwoju… i wiele, wiele innych porad, których chętnie udzielimy na miejscu w sklepie.
Trzydzieści lat to dla handlu epoka. Przez ten czas zmienił się również nasz ogród i nasze podejście do niego, zauważa to wyraźnie pan Andrzej.
- Wszystko zmieniło się i to diametralnie. Kiedy zakładaliśmy działalność w 1992 roku, funkcjonował schemat właściciela ogrodu, często robotniko-rolnika, który chodził do pracy, a po niej zajmował się uprawą warzyw w przydomowym ogródku i hodowlą zwierząt. Wtedy w sprzedaży dominowały rośliny użytkowe, na przykład nasiona roślin pastewnych, traw łąkowych, marchewki, pietruszki oraz drzewa i krzewy owocowe. Natomiast z biegiem czasu ludzie zapragnęli mieć wokół siebie rośliny ozdobne. Odchodzimy, a właściwie odeszliśmy od klasycznego przydomowego ogródka na rzecz pięknego ozdobnego ogrodu.
Ciekawym zjawiskiem, jak mówi właściciel, był również wzrost zainteresowania artykułami ogrodniczymi w czasie największego lockdownu na początku pandemii, gdy większość z nas pozostawała w izolacji.
- Kiedy wszyscy byliśmy pozamykani w domach, przypomnieliśmy sobie o Matce Naturze i o Matce Ziemi, jak wielkimi są one skarbami. Zauważyliśmy zwiększoną sprzedaż roślin i nasion i to również tych do uprawy w domach czy na balkonach. Okazało się, że w tym czasie prawdziwym skarbem była mała działka, nie mówiąc juz o własnym ogrodzie. Wszystko to dawało zajęcie, które było odskocznią od trudnej rzeczywistości.
Oczywiście w takim miejscu, nie sposób nie zapytać o sprawę w tej chwili szeroko nagłaśnianą, czyli ekologię. Również i w tym temacie Larix staje na wysokości zadania.
- Zauważamy duże zainteresowanie szczególnie nawozami ekologicznymi, które mamy w szerokim asortymencie. Nawozy stałe w postaci oborników zwierzęcych oraz płynne na bazie humusów. Dotyczy to również ekologicznych środków ochrony roślin.
Firma państwa Szpakiewiczów, od lat oferuje produkty najwyższej jakości, kooperując wyłącznie z krajowymi dostawcami. Ciekawostką jest również prowadzenie czegoś w rodzaju szpitala dla roślin. Czasem zdarza się, że któraś roślina zostanie zaatakowana przez chorobę lub szkodnika, w takiej sytuacji jest ona natychmiast usuwana z punktu sprzedaży, ale nie wyrzucana, a przenoszona w odpowiednio przygotowane miejsce, gdzie próbuje się ją ratować.
Tradycja, fachowość, dobre relacje z klientami, towar wysokiej jakości i połączenie doświadczenia z młodzieńczą energią to decydujące atuty firmy Larix, ogrodu w centrum miasta.
Na koniec naszego spotkania pan Andrzej Szpakiewicz dodaje - To jest nasza pasja, my tym żyjemy. I myślę, że właśnie dlatego ogród co roku rozkwita.