Ping-pongiści nie szczędzą potu

Ping-pongiści nie szczędzą potu
W UKS Zarabie intensywne przygotowania do sezonu trwają od lipca. Fot. Rafał Podmokły

Do rozpoczęcia sezonu dla beniaminków drugiej ligi czyli myślenickiego UKS Zarabie jeszcze kilka tygodni, ale intensywne przygotowania do sezonu trwają od lipca. Przeskok do wyższej klasy rozgrywkowej to zawsze wyzwanie sportowe i organizacyjne dla każdej drużyny. O tym jak chcą realizować oba te cele rozmawialiśmy z trenerem Bogdanem Czyżyckim.

Czy udaje się wam zrealizować cały program przygotowań do sezonu?

Bogdan Czyżycki: Jak do tej pory jestem bardzo zadowolony z tego jak przebiegają nasze przygotowania i tego jak wygląda zaangażowanie zawodników. Udało nam się zrealizować plan treningowy we własnej hali i dobrym pomysłem był również obóz w Dobczycach. Przy tej okazji chciałem podziękować za wsparcie jakie dotychczas otrzymujemy od dyrektora Gimnazjum Nr 3 Stanisława Stożka.

Co oznaczał dla was organizacyjnie awans do drugiej ligi?

Przede wszystkim sporo wysiłku w pozyskiwaniu sponsorów, bo to bardzo duży przeskok jak chodzi o mecze wyjazdowe, a odległości które musimy teraz pokonywać są bez porównania większe niż w trzeciej lidze. Paradoksalnie awans to czasami więcej zmartwień niż korzyści, ale na szczęście sprawy sponsorskie udało nam się z powodzeniem załatwić i klub UKS Zarabie organizacyjnie powinien dać radę na poziomie drugiej ligi.

Czego możemy się spodziewać od strony sportowej w najbliższym sezonie?

Walki o utrzymanie w lidze i nie ukrywam, że będzie to szalenie trudne zadanie, a cieszyć będzie nas każdy zdobyty punkt. Druga liga w tym sezonie z wielu powodów będzie nawet silniej obsadzona niż nam się to wydawało jeszcze w maju i czerwcu tego roku. Dlatego podchodzimy do tego sezonu spokojnie, będziemy walczyć, wprowadzać do zespołu młodych zawodników którzy będą mieli szansę zdobyć doświadczenie, a zarazem zdajemy sobie sprawę ze swoich ograniczeń i tego na co nas stać.

Czy UKS Zarabie w sezonie 2017/18 kadrowo będzie się znacząco różnić od tego z poprzedniego roku?

Doszło do jednej zmiany kadrowej, bo w tym sezonie nie zobaczymy w składzie Szymka Zycha, którego zastąpi Michał Ostanek z Podwawelskiego Kraków. Jego obecność powinna zagwarantować nam podobny poziom jak w ubiegłych rozgrywkach. Postawiliśmy zatem na stabilność kadrową, bo oczywiście można zespół wzmocnić metodą „zastaw się, a postaw się” jakimiś dwoma asami, ale to prosta droga żeby sekcję zrujnować finansowo, a wyniki wcale nie musiałyby być satysfakcjonujące.

 

Rafał Podmokły Rafał Podmokły Autor artykułu

Dziennikarz, meloman, biblioman, kolekcjoner, chodząca encyklopedia sportu. Podobnie jak dobrą książkę lub płytę, ceni sobie interesującą rozmowę (SPORT, KULTURA, WYWIAD, LUDZIE).