Podczas Powstania Styczniowego Ameryka trzymała z Rosją

Zmartwieni wojną toczącą się za naszą wschodnią granicą z nadzieją spoglądaliśmy w kierunku Stanów Zjednoczonych. Rozwój sytuacji jest jednak taki, że owa nadzieja coraz bardziej blednie...
Nie da się ukryć, że w przeszłości Polska wiele zyskała na kontaktach z Ameryką, by przypomnieć tylko fakt, że utworzenie niepodległej Polski po I wojnie światowej zawdzięczamy w zasadniczy sposób postawie prezydenta USA Woodrowa Wilsona. Gdyby nie jego zdecydowana postawa na konferencji w Wersalu powojenna Europa mogła nadal nie znajdować na mapie miejsca dla niepodległej Polski. Same legiony Piłsudskiego by nam tej niepodległości nie wywalczyły...
Niestety nie zawsze wolno nam było korzystać z pomocy Ameryki. Pod naciskiem ZSRR Polska odrzuciła po II wojnie światowej Plan Marshalla, przez co odbudowa zrujnowanego przez wojnę kraju przebiegała wolniej i stan opóźnienia polskiej gospodarki w stosunku do krajów, które ten plan przyjęły (Anglia, Francja, Włochy, RFN) utrzymywał się potem przez ponad pół wieku. W czasach powojennych do polskich rodzin docierały jednak paczki żywnościowe z UNRRA – także kojarzone z USA.
Jednak nie zawsze Ameryka sprzyjała Polsce – i na zasadzie kompletu informacji warto i o tym przypomnieć. Wszyscy pamiętamy (a przynajmniej powinniśmy pamiętać), że 22.01.1863 roku wybuchło w Polsce Powstanie Styczniowe. Rosjanie utopili je we krwi. 200 tysięcy powstańców zginęło w walkach, około tysiąca schwytanych powstańców skazano na karę śmierci i ją wykonano, 38 tys. zesłano na Syberię, skonfiskowano 1600 majątków ziemskich. Ludność wsi, które okazały pomoc powstańcom barbarzyńsko wyrzynano, a 10 tys. Polaków udało się na emigrację.
Tragedia!
Państwa Europejskie generalnie opowiadały się po stronie powstańców. Przodowała w tym Francja, ale dołączała się Wielka Brytania i Austria. Noty z protestami wysyłały do Petersburga Szwecja, Dania, Królestwo Niderlandów, Hiszpania, Portugalia, Włochy i Turcja (w tamtym czasie Imperium Otomańskie). Inna rzecz, że żadnego realnego pożytku z tych przejawów życzliwości nie było.
Natomiast warto odnotować, że Ameryka (a dokładniej Stany Unii wraz z bardzo czczonym do dziś w USA prezydentem Abrahamem Lincolnem) opowiedziała się zdecydowanie po stronie Rosji, agresywnie występując – na szczęście tylko propagandowo – przeciwko Polsce i polskim powstańcom. Polaków określano narodem reakcyjnym, katolickim i despotycznym, porównując wojnę prowadzoną przez cara Aleksandra II przeciw polskim powstańcom do toczonej w tym samym czasie wojny secesyjnej wydanej Konfederatom – jak wiadomo wojny wygranej przez Stany Zjednoczone.
Na świecie nic za darmo
Sojusz z Rosją bardzo się Amerykanom opłacił. 30 marca 1867 roku Rosja sprzedała USA Alaskę, krainę o powierzchni blisko 2 mln km2, z ogromną ilością surowców mineralnych, która od 1784 roku należała do Rosji i bardzo pięknie się rozwijała jako rosyjska prowincja. Ale została sprzedana Ameryce za 7,2 mln USD i stała się 49. stanem USA. Dziś Alaska jest źródłem ogromnych bogactw.
Nie wiemy, jaki kurs w stosunku do Rosji przyjmie ostatecznie obecna administracja USA. Ale z historii wiemy, że nie będzie się przy tym kierować interesem Polski i Polaków. Tylko swoim interesem.
Niestety!