Podróż nie tylko do źródeł bólu

Podróż nie tylko do źródeł bólu

Jest coś urzekającego w „Prawdziwym bólu”. Z jednej strony to tak zwany „film drogi” trochę w klimacie „Bezdroży” Alexandra Payne’a, z drugiej bardzo niedrogi i jeśli zastanawialiście się drodzy czytelnicy i kinomani czy jest jakiś potencjalny kandydat do przejęcia w przyszłości niszy po Woody Allenie to Jessie Eissenberg zgłosił właśnie bardzo mocny akces do tej schedy.

Szczególnie do tej nieco poważniejszej wersji nowojorskiego neurotyka. Dla Jessiego, którego znamy jako aktora (główna rola w The Social Network i kilka ważnych u wzmiankowanego Allena) jest to debiut reżyserski i to debiut wielce udany oraz doceniony przez krytyków.

Z punktu widzenia polskiego widza tym ciekawszy, że przeważająca część akcji dzieje się współcześnie na terenie naszego kraju, głównie w miejscach związanych z Holokaustem, bo taki jest szlak marszruty dwóch braci przyrodnich Davida i Benjiego, którzy przyjeżdżają do Polski, aby uczcić pamięć swojej babki, mieszkającej w Krasnymstawie. Grającemu rolę Davida Jessiemu partneruje w tym filmie kreujący rolę Benji’ego Kieran Caulkin (brat TEGO Culkina!) i jest to jedno z największych odkryć „Prawdziwego bólu”.

Benji to postać, jaką chyba każdy w życiu spotkał przynajmniej raz w życiu. Wali prawdę prosto z mostu, chce coś przeżyć naprawdę, a przy tym potrafi swoją żywiołowością i humorem rozkochać w sobie każde towarzystwo i przebić każdy balon. Ale w głębi duszy to dosyć chwiejny emocjonalnie chłopak, walczący ze swoimi demonami i bólem egzystencjalnym. Czy jego ból jest jednak bardziej prawdziwy od tego, który tak skrzętnie ukrywa przed światem David? Czy więcej w nim autentyzmu co w smutku i żałobie pozostałych uczestników wycieczki do Polski śladami Holokaustu? I czy taka zorganizowana wycieczka w ogóle daje szansę na głębokie przeżycie czy jest tylko jego namiastką jak poznawanie kraju przodków zza szyby ekspresowego pociągu. Polecamy ten film nie tylko tym, którzy zadają sobie podobne pytania, ale również tym, którzy chcą zobaczyć jak widzą nas zza Oceanu. Warszawa, Lublin, Radom, Krasnystaw i naprawdę dużo Chopina. Widokówka? Być może, ale taka, która ma drugie dno. Dostrzegli je również widzowie na kwietniowym Dyskusyjnym Klubie Filmowym prowadzonym przez Krystynę Łętochę w Myślenickim Ośrodku Kultury i Sportu.

Rafał Podmokły Rafał Podmokły Autor artykułu

Dziennikarz, meloman, biblioman, kolekcjoner, chodząca encyklopedia sportu. Podobnie jak dobrą książkę lub płytę, ceni sobie interesującą rozmowę (SPORT, KULTURA, WYWIAD, LUDZIE).