Przepytujemy Jarosława Szlachetkę

Dlaczego Pan zdecydował się kandydować na stanowisko burmistrza Miasta i Gminy Myślenice?
- Kandyduję, gdyż nasza Gmina potrzebuje zmian. Mieszkańcy oczekują uczciwego i rzetelnego burmistrza, który będzie działał w ich interesie. Najwyższy czas zerwać z polityką Platformy Obywatelskiej, która zamiast rozwoju powoduje tylko wzrost kosztów życia. Tą bezrozumną politykę realizują także władze naszych Myślenic. Przykładów takiego działania można mnożyć, ale ja przytoczę tu jeden, jest to projekt pn. „Czysta woda dla Krakowa”. Przedsięwzięcie to tylko generuje wysokie koszty, które wszyscy ponosimy. Na dodatek podwójnie, po pierwsze płacąc za ścieki, których odbiór znacznie zdrożał, a po drugie inwestycja ta spowodowała katastrofalne zadłużenie budżetu gminy. Te długi my wszyscy będziemy spłacać i to przez wiele lat, np. poprzez wyższe podatki od nieruchomości. Budowa kanalizacji to nie jedyny przykład nietrafionych inwestycji w naszej gminie. Musimy odejść od tej chaotycznej polityki, która nie widzi obywatela. Przecież o sprawności działania samorządu nie decydują rankingi i liczba inwestycji wykonanych na kredyt, ale ilością załatwionych „zwykłych” spraw mieszkańców. Temu w pierwszej kolejności muszą służyć ludzie pracujący w urzędzie miasta oraz środki publiczne.
Proszę wymienić priorytety, które będą miały zasadnicze znaczenie w trakcie sprawowania ewentualnej kadencji?
- Moimi najważniejszymi zdaniami, które podejmę jako burmistrz Myślenic będzie przywrócenie dialogu społecznego, wspieranie każdej nawet drobnej inicjatywy społecznej, zahamowanie ubożenia mieszkańców i ustabilizowanie sytuacji finansowej gminy. Przy tak wielkim zadłużeniu, sięgającym ponad 100% dochodów gminy, już więcej nie możemy sobie pozwolić na chybione inwestycje, a receptą na to jest dialog z mieszkańcami. Gdyby władze kilka lat temu słuchały ludzi, dziś nie mielibyśmy kłopotu z Zakładem Utylizacji Odpadów. Wówczas burmistrz nie tylko nie podjął dialogu, ale na dodatek łudził radnych, że spółka ta będzie przynosiła milionowe dochody do budżetu gminy i w ten sposób namówił nas żeby głosować za tym projektem. Spółka ta zamiast obiecywanych zysków ledwo funkcjonuje. Dziś już nikt nie ma złudzeń, że albo zdrożeją śmieci, albo będziemy dotować ZUO. Decyzja o budowie ZUO w Borzęcie, przeforsowana wbrew opinii wielu mieszkańców, okazała się całkowitą pomyłką. Widać to na przykładzie innych gmin, które z problemem śmieci radzą sobie nawet lepiej niż w Myślenicach, a nie mają na swoim terenie zlokalizowanych wysypisk śmieci. Aby w przyszłości uniknąć takich pomyłek musimy usprawnić dialog społeczny. Moim pomysłem jest podjęcie działań na rzecz likwidacji tzw. wykluczenia cyfrowego na terenie całej gminy poprzez sfinansowanie środkami publicznymi zakupu sprzętu komputerowego z dostępem do szerokopasmowego Internetu. Oczywiście na realizację tego projektu będziemy starać się o środki unijne. Planowane zadanie będzie przykładem działań prorozwojowych, które pozwolą mieszkańcom stać się beneficjentami przemian w naszym kraju. Ponadto wdrożymy tzw. „Budżet obywatelski”, który skieruje środki publiczne na najbardziej celowe przedsięwzięcia jakie wybiorą sami mieszkańcy.
Innym priorytetem będą działania zmierzające do uzdrowienia finansów zadłużonej gminy m.in. poprzez oszczędności w wydatkach samego samorządu oraz lepsze zarządzenia spółkami komunalnymi, które miały przynosić dochody a cały czas są dofinansowywane z kasy miejskiej. Oczywiście to nie jedyne zadania, które mnie czekają, pilne jest rozwiązanie problemu komunikacyjnych w samych Myślenicach oraz pozyskanie nowych miejsc parkingowych w centrum. Posiadam kompleksowy program działania, który w sześciu zagadnieniach tematycznych opisuje najważniejsze problemy, z którymi borykają się mieszkańcy. Wszystkich zainteresowanych zapraszam do odwiedzenia naszej strony internetowej jaroslawszlachetka.pl
Który z tych priorytetów jest dla Pana najważniejszy i dlaczego?
- Dla mnie najważniejsze są działania wspierające politykę prorodzinną. Poprawa sytuacji demograficznej to fundamentalne wyzwanie jakie stoi dziś przed Polską ale i przed samorządami. Gmina bogata jest zamożnością swoich mieszkańców, dlatego politykę prorodzinną traktuję jako inwestycję, a nie wydatek. Wśród licznych zadań realizowanych w ramach tego priorytetu mam w planie poprawę warunków dla rozwoju budownictwa mieszkaniowego, szczególnie wielorodzinnego. Chcę podjąć nowatorską w naszej gminie, ale skutecznie realizowaną przez inne samorządy inicjatywę współpracy z firmami prywatnymi z tego sektora. Mam nadzieję, że w partnerstwie publiczno-prywatnym powstaną nowe lokale mieszkalne, które będą służyły szczególnie młodym małżeństwom, którym należy pomóc w starcie w dorosłe, samodzielne życie. Musimy stworzyć im takie warunki aby mogli i chcieli w naszej gminie zakładać rodziny.
W jakim kierunku Pana zdaniem powinny rozwijać się Miasto i Gmina Myślenice?
- Szansą naszej gminy jest położenie na obrzeżach metropolii krakowskiej. Potwierdza to demografia, gdyż z roku na rok osiedla się u nas coraz więcej ludzi pochodzących z Krakowa. Jeśli podejmiemy działania zmierzające do ułatwienia budownictwa mieszkaniowego, jesteśmy w stanie przyciągnąć jeszcze więcej chętnych do osiedlenia się na naszym terenie. Ci ludzie tu będą płacić podatki. Oczywiście rozwój budownictwa służył będzie nie tylko nowym mieszkańcom, ale także przyczyni się do zwiększenie zatrudnienia. Choć tu musimy pamiętać, że część naszych mieszkańców będzie pracowała w Krakowie. Tak dzieje się na całym świecie, ludzie pracują w metropoliach a mieszkają w miejscowościach na obrzeżach wielkich miast. Ten trend jest już u nas odczuwalny, dlatego jednym z najważniejszych zadań jakie czekają do rozwiązania jest poprawa komunikacji z Krakowem. Musimy szybko podjąć doraźne działania poprzez dialog z przewoźnikami, inwestycję drogowe oraz m.in. w tzw. małą infrastrukturę czyli przystanki. Jednak w przyszłości te rozwiązania będą niewystarczające, dlatego na szczeblu wojewódzkim muszą zostać wypracowane inne koncepcje połączeń w ramach aglomeracji krakowskiej i jej najbliższych okolic. Będzie to prawdopodobnie połączenie szynowe ale to dopiero przyszłość.
Dlaczego wyborcy powinni oddać głos na Pana i kandydatów na radnych Rady Miejskiej z Pana komitetu?
- Obecne władze z burmistrzem na czele są już zmęczone sprawowaniem władzy przez ponad dziesięć lat. Pomysły, które realizowali nie były udane a tylko doprowadziły do gigantycznego zadłużenia gminy i spowodowały znaczne podwyższenie kosztów życia dla wszystkich mieszkańców. Tak przecież nie musi być. Jestem członkiem formacji Prawo i Sprawiedliwość, która za główny cel swojego istnienia stawia sobie odrodzenie naszego państwa. To dążenie dotyczy zarówno struktur ogólnopolskich jak i lokalnych. Zadanie to mogą wykonać tylko ludzie, którzy nie będą uciekać przed problemami, którymi żyją Polacy. Wraz ze mną do samorządu lokalnego kandydują właśnie takie osoby. Wierzę, że wraz z nimi możemy zaproponować wszystkim mieszkańcom wizję rozwoju naszej gminy, która nie będzie odbywała się ich kosztem ale zapewni im dobre i godne życie.