KWW Jarosława Szlachetki

Szachowa sesja rady powiatu

Miasto 25 czerwca 2019 Wydanie 23/2019
Szachowa sesja rady powiatu

Ostatnia sesja rady powiatu, w środę 19 czerwca miała iście szachowy przebieg – zaczęła się od roszady w zarządzie powiatu, a skończyła patem w sprawie szpitala, tak trudnym do zaakceptowania, że doszło nawet do podwójnego głosowania.

Roszada w zarządzie powiatu

Andrzej Pułka i Rafał Kudas złożyli rezygnacje z pełnionych funkcji w zarządzie powiatu. Obydwaj pozostają jednak w składzie zarządu, a zmienia się jedynie jego struktura.

Wicestarosta Andrzej Pułka niespodziewanie zrezygnował ze swojej funkcji po półrocznym okresie jej pełnienia. Zapytany o motywy tej decyzji podał powody osobiste. Rezygnację ze stanowiska etatowego członka zarządu złożył też Rafał Kudas. Rada bez sprzeciwu przyjęła obie rezygnacje.

Następnie starosta Józef Tomal przedstawił kandydata na wicestarostę - Rafała Kudasa i Andrzeja Pułkę na członka zarządu tym razem nieetatowego. W kolejnych głosowaniach obie kandydatury uzyskały wymaganą ilość głosów 13 za (koalicja Forum Ziemi Myślenickiej i Wspólnie dla powiatu) 12 przeciw (Prawo i Sprawiedliwość). Trzeba przypomnieć że w Rafał Kudas ma już za sobą przeszłość polityczną. Jako członek Sojuszu Lewicy Demokratycznej startował z listy SLD do sejmiku województwa małopolskiego. W ostatnich wyborach startował z listy Forum Ziemi Myślenickiej Józefa Tomala.

Radni klubu PiS zaznaczyli, że przyjęli decyzję o rezygnacji z zadowoleniem, ale pytali dlaczego jeszcze kilka miesięcy temu starosta Tomal przekonywał wszystkich, że potrzebuje etatowego czyli zatrudnionego w Starostwie członka zarządu a teraz słyszymy, że etatowy członek zarządu już nie jest potrzebny.

- Starosta Tomal już chyba sam gubi się w tym wszystkim, bo jeszcze niedawno pytany o to dlaczego po tylu latach nagle potrzebny jest etatowy członek zarządu wmawiał wszystkim, że jest on niezbędny ze względu na realizowany przez Starostwo projekt geodezyjny. Później okazało się, że Rafał Kudas, bo to dla niego stworzono to stanowisko nie ma do tego odpowiednich kwalifikacji, więc była mowa o promocji! - mówi Robert Pitala radny powiatu z Klubu PiS i dodaje - pewnie gdyby to nie Rafał Kudas został wicestarostą to nadal istniałby etatowy członek zarządu a starosta Tomal utrzymywałby, że takie stanowisko jest niezbędne. Oczywistym jest dla mnie, że nie chodzi tu o płynność pracy Starostwa tylko o gierki polityczne.

Pat i podwójne głosowanie

Sytuację szpitala omówił dyrektor Adam Styczeń. Dla nikogo nie jest nowiną, ze nasz szpital, od wielu lat jest poważnie zadłużony. Dyrektor twierdził, że zadłużenie wynika z jednej strony z limitów kontraktowania usług medycznych przez NFZ tak niskich, że wystarczają na pół roku działalności, a z drugiej – ze znaczących w ostatnich latach podwyżek płac dla personelu. Jednocześnie tłumaczył, że liczba personelu jest niska w stosunku do liczby leczonych pacjentów. Radni klubu PiS postanowili jednak nie zamiatać sprawy pod dywan i nie przyjmować zadłużenia za oczywistość. Nie chcieli się zgodzić na rutynowy już punkt sprawozdania, mówiący że zadłużenie zostanie pokryte z zysków w następnych latach wskazując, że prognoza na następne lata przewiduje przecież wciąż duże straty. Podkreślali, że doceniają pozytywne zmiany i skalę modernizacji szpitala, jednak problem z pokryciem kosztów leczenia musi w jakiś sposób zostać rozwiązany. – Nie możemy dopuścić do tego, żeby stało się tak jak w przypadku Raciechowic. Wszyscy udawali przez lata, że jest niby dobrze, a później okazało się, że jest katastrofa – mówił Władysław Kurowski radny klubu PiS.

Głosowanie nad zatwierdzeniem rocznego sprawozdania finansowego SP ZOZ przyniosło wynik 12 za do 12 przeciw (radny koalicji Piotr Ceranowicz wyszedł przed głosowaniem). Oznacza to, że sprawozdanie nie zostało przyjęte.

Sytuacja zrobiła się gorąca. Starosta zaproponował nawet, żeby rozważyć rezolucję o zaprzestaniu świadczenia usług medycznych po wyczerpaniu limitu kontraktowanego przez NFZ (obecnie wyczerpano już 80% limitu). Uznał też, że w tej sytuacji dwa dalsze punkty sesji, czyli ocena sytuacji ekonomiczno-finansowej szpitala i przyznanie przez powiat dotacji celowej na zakup elektrycznego stołu operacyjnego wraz z wyposażeniem (115 tys. 982 zł) jest niezasadne i złożył wniosek o usunięcie tych punktów z porządku obrad obecnej sesji. Radni klubu PiS nie zgadzali się z takim powiązaniem przyczynowo-skutkowym. Zwracali uwagę, że nie ma związku między głosowaniem nad sprawozdaniem finansowym szpitala i udzieleniem dotacji na sprzęt ratujący życie dla szpitala. Głosowanie nad wnioskiem znowu przyniosło rezultat 12 do 12, co w tym przypadku oznacza, że wniosek nie przeszedł. W związku z tym przewodniczący rady Tadeusz Żaba – na prośbę starosty – zarządził 20-minutową przerwę. W jej trakcie wrócił nieobecny wcześniej Piotr Ceranowicz. Przewodniczący ponownie złożył wniosek o wycofanie dwóch kolejnych punktów z porządku obrad. Radni klubu PiS protestowali wskazując, że wniosek ten już raz był głosowany, otrzymali mętne wyjaśnienie, że był on zgłaszany przez starostę, a teraz zgłasza go inna osoba i ma do tego prawo. Przewodniczący uznał też, że punkty można przenumerować. Do głosowania doszło i większość w radzie (w pełnym już składzie) przegłosowała go zgodnie ze swoim zamiarem, czyli 13 głosami za. Punkty te mają być procedowane na innej sesji rady powiatu.

Sesja z przedstawicielem NFZ

Radny klubu PiS Robert Pitala złożył formalny wniosek o zaproszenie na sesję rady powiatu przedstawiciela NFZ-tu po to, aby merytorycznie porozmawiać o sytuacji finansowej naszego szpitala z jego udziałem. Wniosek ten został przyjęty choć radnego Piotra Ceranowicza ponownie w sali obrad już nie było.

Oprac. Anna Witalis-Zdrzenicka