Tokarskie Pielgrzymowanie (cz. 1)
Zwyczaj odbywania pielgrzymek do miejsc, w których rozgrywały się wielkie wydarzenia związane z wyznawaną religią i wierzeniami, znany był już w starożytności. Historia pielgrzymowania sięga odległych czasów starożytnych, i odnosi się do najważniejszych, ówczesnych kultur: egipskiej, greckiej i rzymskiej.
Wędrówki do uznawanych miejsc świętych nie były również obce kulturom Bliskiego Wschodu, czego przykładem są pielgrzymki do Jerozolimy w czasie święta Paschy w czasach biblijnych. Tradycja żydowska została przejęta przez chrześcijan, którzy odbywali pielgrzymki do Ziemi Świętej, a od roku 638, czyli od czasu, w którym Palestyna została opanowana przez Arabów, do miejsc świętych na terenie Europy.
W czasach średniowiecza Hiszpania oraz Rzym stały się miejscami licznie odwiedzanymi przez chrześcijańskich pielgrzymów. Tradycja pielgrzymowania wśród chrześcijan nie zanikła także w czasach współczesnych, a pielgrzymki do miejsc uznawanych za święte są częścią każdej, współczesnej religii.
Polska to także kraj posiadający bogatą historię religijną, gdzie jest wiele pięknych świątyń, miejsc kultu i sanktuariów. Należy do nich bez wątpienia Kalwaria Zebrzydowska, ufundowana przez Mikołaja Zebrzydowskiego, która jest jednym z głównych sanktuariów maryjnych i pasyjnych w diecezji krakowskiej. Posiada liczne kapliczki kalwaryjskie, które zostały wybudowane w latach 1600-1617. Z biegiem czasu pielgrzymowanie do Kalwarii Zebrzydowskiej stało się zwyczajem. Jednak wydarzenie, które zadecydowało o rozwoju kultu na szeroką skalę, nastąpiło w 1641 roku. Na obrazie przedstawiającym Matkę Boską pojawiły się krwawe łzy płynące z jej oczu. Fakt ten został uznany za cud i jeszcze tego samego roku bernardyni umieścili obraz na Kalwarii w ołtarzu głównym kościoła.
Zaczęto odprawiać przed nim msze, co prowadziło do jego jeszcze większego rozsławienia.
Uwieńczeniem czci Matki Bożej była koronacja cudownego obrazu w 1887 roku, której dokonał kard. Albin Dunajewski. To wydarzenie dodatkowo rozszerzyło kult maryjny i utwierdziło ruch pielgrzymkowy.
Od początku XVII wieku rozwijało się także nabożeństwo pasyjne w postaci obchodów „dróżkowych” wzorowane na obchodach jerozolimskich. Rozkwitło już w ciągu pierwszych lat istnienia Kalwarii i stanowi do dziś główną formę pobożności pasyjnej w Kalwarii Zebrzydowskiej. Istnieje nawet specjalny rytuał tego nabożeństwa, składający się z odpowiednich rozmyślań, modlitw i pieśni śpiewanych przy 28 stacjach Męki Pańskiej. Specyfiką kalwaryjską jest praktykowanie nabożeństwa „dróżek Pana Jezusa”, również „dróżek Matki Bożej” i za zmarłych, przez samych ludzi świeckich, i pod kierunkiem świeckiego przewodnika. Zwyczaj taki ukształtował się w połowie XVII wieku i jest świadectwem istnienia w Kalwarii Zebrzydowskiej apostolstwa świeckich na długo przed II Soborem Watykańskim! Dowodem tego jest opracowanie o. Antoniego Kluski „Kalwaryjscy przewodnicy”, ukazujące m.in. początki tradycji pielgrzymek kalwaryjskich wiernych z Tokarni sięgające połowy XIX wieku. Świadczą o tym zachowane w tokarskich domach dewocjonalia z epoki: książeczki dróżkowe, obrazki i pieśni kalwaryjskie, okolicznościowe teksty. Żywymi zaś świadkami byli powszechnie szanowani przewodnicy kierujący kompaniami idącymi „na Kalwarię”. Byli to przede wszystkim: Józef Wrona i Antoni Kosek z Bogdanówki; Albina Proszek, Kasper Proszek, Wojciech Pasiowiec, Władysław Bonior, Jan Piaściak, Szymon Pachura i Jan Śliz z Krzczonowa; Józef Dragosz z Więciórki; oraz Szczepan Pęcek, Franciszek Kluska, Jan Kluska i Jan Kluska jr z Tokarni-Więcierzy.
W Tokarni czy Więcierzy nie było sto lat temu rodziny, z której członkowie nie byliby z pielgrzymką w Kalwarii. Jak zapisał o. Eligiusz Włodarczyk:
„( …) Pielgrzymi zbliżając się do bram klasztoru śpiewali: Witamy cię Kalwaryio, miejsce święte, wybrane! Tu odnajdywali odpowiedź na najbardziej istotne pytania, tu szukali pociechy w największych strapieniach, stąd odchodzili umocnieni. Pielgrzymka była dla nich okazją nie tylko do intensywnej modlitwy. Mogli zobaczyć kawałek świata, poznać nowych ludzi i zwyczaje: nacieszyć oczy bogactwem kolorów, a uszy bogactwem dźwięków.”
Na odpust Zielonych Świąt matki z okolicznych wiosek zabierały ze sobą nawet kilkuletnie dzieci. Na odpust Wniebowzięcia uczęszczały natomiast młode małżeństwa i młodzież, na Narodzenie Matki Bożej starsi pielgrzymi, którzy zbierali się pod wodzą przewodnika i udawali się pieszo do Matki Boskiej Kalwaryjskiej. Tak opisuje pielgrzymi szlak do Kalwarii sprzed stu lat Józef Dragosz z Więciórki:
„…chodzili pieszo i to z każdego domu wszyscy dorośli na Kalwarię to na Wielki Piątek, na Zielone Świątki, na Anielską 2.VIII, na Wniebowzięcie NMP, na Narodzenie Matki Boskiej i na Niepokalane poczęcie NMP choć to pora zimowa. Chodzili jeszcze na św. Franciszka 4.X, na Oktawę Bożego Ciała, choć to przypada na jeden dzień. Nikomu się to nie przykrzyło, choć musieli iść przez góry dosyć wysokie jak Kozłówka i Gościbia i Lanckorona. Na Kalwarię trwała pielgrzymka przez 3 dni. Tam się schodzili razem tworząc „kompanije” i obchodzili dróżki Pana Jezusa i Matki Bożej. Jeszcze obowiązywało obejść stacje drogi Krzyżowej koło klasztoru kalwaryjskiego. Następnie przywitanie i pożegnanie Obrazu Matki Bożej Kalwaryjskiej w cudownej kaplicy.” cdn
Marian Cieślik