KWW M Pszczola

W poniedziałek zaczęła się kalendarzowa wiosna!

W poniedziałek zaczęła się kalendarzowa wiosna!
Ryszard Tadeusiewicz Naukowiec AGH, absolwent myślenickiego LO

Zgodnie z kalendarzem w poniedziałek 21 marca 2022 roku zaczęła się kolejna wiosna. Cieszymy się z tego, bo nasze ogrody, pola i lasy pokryją się znowu roślinnością i kwiatami. Żadna wojna temu nie przeszkodzi, chociaż obecnie mąci każdą radość...

Najbardziej zauważalną zmianą, jaką przynosi ta pora roku jest wyraźnie wydłużony dzień. Dokuczyły nam krótkie zimowe dni, ciemne poranki, przedwczesne zmierzchy, więc teraz cieszymy się z tego, że obecnie dzień jest dłuższy.

Jak wiadomo pierwszy dzień wiosny jest także zwany dniem równonocy. To oznacza, że w tym dniu czas trwania jasnego dnia i ciemnej nocy wyrównują się – każda z tych połówek trwa 12 godzin.

Mało kto wie jednak, że dzień 21 marca jako początek oficjalnej (kalendarzowej) wiosny jest datą przyjętą na zasadzie konwencji. Niestety zgadza się on dokładnie z dniem prawdziwej równonocy tylko niekiedy. Ma to związek z faktem, że okres obiegu Ziemi wokół Słońca nie wyraża się całkowitą liczbą dni i mamy lata przestępne, dlatego wiosna wynikająca z położenia Ziemi na orbicie przypadałaby w różnych latach na różne dni. Żeby tego uniknąć w kalendarzu ustalono datę 21 marca – i tego się trzymamy.

Warto jednak wiedzieć, że w bieżącym roku ta prawdziwa wiosna (astronomiczna) zaczęła się już w niedzielę, dokładnie o godzinie 16:33. W tym dniu i o tej godzinie Słońce na tle firmamentu gwiazd osiągnęło tak zwany Punkt Barana. Jeszcze minutę wcześniej oświetlało mocniej południową półkulę, dokładnie o 16:33 jego promienie padały idealnie prostopadle na równik, a od 16:37 to my – półkula północna – zaczynamy mieć go więcej. I tak będzie stale, aż do jesieni!

Miłośnicy astronomii wiedzą, że tak zwany Punkt Barana wcale nie znajduje się w gwiazdozbiorze Barana. W tym gwiazdozbiorze znajdowało się Słońce, gdy zaczęto porządkować kalendarz ponad 2 tysiące lat temu, czemu patronował Gajusz Juliusz Cezar, więc tak to wtedy nazwano. Ale okazuje się, że nachylenie osi wirującej Ziemi w stosunku do płaszczyzny jej orbity zmienia się w czasie. To zjawisko nazywamy precesją. Wykrył je w II wieku przed naszą erą Hipparchos z Nikei, ale wyjaśniła je dopiero współczesna nauka. W rezultacie punkt, w którym na tle gwiazd stałych znajduje się Słońce w momencie równonocy wiosennej – stale się przemieszcza. Powoli, bo zaledwie 50 sekund kątowych rocznie, ale to wystarcza, żeby obecnie Słońce w pierwszym dniu wiosny było w gwiazdozbiorze Ryb. „Weszło” ono do tego gwiazdozbioru już w 67 roku naszej ery (przypomnijmy – wtedy zaczynało się powstanie w Judei, które zakończyło się zburzeniem Świątyni Jerozolimskiej przez cesarza Tytusa i początkiem diaspory żydowskiej).

W 2597 roku Punkt Barana przemieści się do gwiazdozbioru Wodnika. Miejmy nadzieję, że wtedy nikt nic nie będzie burzył – ale to dość odległy termin.

Punkt równonocy czyli początek wiosny jest szczególny również z tego powodu, że w tym dniu długość jasnego dnia najszybciej się zmienia. Pamiętamy, że na początku roku dnia przybywało niewiele. „Na Nowy Rok dnia przybywa na barani skok.” Rzeczywiście, między 1 i 2 stycznie przybyła zaledwie jedna minuta (w Myślenicach dzień trwał odpowiednio 8 godzin 10 minut i 8 godzin 11 minut).

Ale od niedzieli te przyrosty są duże, największe w roku. W Myślenicach w niedzielę (20.3.2022) dzień trwał 12 godzin 11 minut, a w poniedziałek 12 godzin 16 minut. W środę, 23.3.2022, gdy będziecie Państwo czytać ten felieton – dzień będzie trwał 12 godzin 23 minuty.

Idzie ku lepszemu – i cieszmy się z tego!