Warsztaty były i będą

Warsztaty były i będą
Agnieszka Funek-Wiśniowska i Jan Funek

Prawie dwa tygodnie trwały XXII Międzynarodowe Warsztaty Artystyczne połączone z XIX Europejskimi Warsztatami Plastycznymi. Podobnie jak w poprzednich edycjach, obie imprezy zaowocowały dużym i wartościowym dorobkiem artystycznym.

Hasło, które łączy tegoroczną edycję Warsztatów z poprzednimi, brzmiało: „Mosty zamiast murów”, zaś słowem, które stanowiło tytuł tegorocznego meetingu artystów na Zarabiu, był „Oddźwięk”. Skąd wzięło się owo hasło przewodnie oraz jak przebiegły w tym roku warsztaty i przygotowania do nich, zapytaliśmy Agnieszkę Wiśniowską–Funek, będącą obecnie, wraz z Joanną Jaromin, centralną postacią całego skomplikowanego logistycznie przedsięwzięcia.

Bardzo długo cicho było o tegorocznych Warsztatach Artystycznych. Niepokoiliśmy się czy się w ogóle odbędą. Jak to wyglądało z Twojej perspektywy?

– W istocie było tak, że z różnych powodów dosyć długo nie byliśmy pewni, czy warsztaty w tym roku się odbędą. Pewność, że tak się stanie, mieliśmy dopiero na początku czerwca i stąd akcja informacyjna o całym przedsięwzięciu nie była tak doniosła, jak w poprzednich latach. W trakcie prac nad tegorocznymi warsztatami dosyć długo zresztą zastanawialiśmy się nawet, czy nie darować sobie tej edycji, albo zgoła zawiesić warsztaty na czas jakiś. Ale ten pomysł wybili nam z głowy artyści przyjeżdżający do nas z zagranicy, którzy poinformowali nas, że jeśli impreza się nie odbędzie, to oni i tak tu przyjadą i spontanicznie zorganizują własną, ze swoich środków. Często jest bowiem tak, że ci najbardziej z nami zżyci, organizują sobie pracę w taki sposób, że już wiele miesięcy przed warsztatami rezerwują urlopy i zamawiają bilety na lipiec po to, aby te 2 tygodnie spędzić w Myślenicach. Jak mówią, „Myślenice to ich drugi dom”.

O jaki „Oddźwięk” chodzi w tytule XXII Międzynarodowych Warsztatów Artystycznych?

– Każdy kolejny tytuł Warsztatów Artystycznych jest logicznym ciągiem poprzednich tytułów i idei towarzyszących tej imprezie. Rok temu mieliśmy „Spotkanie” rozumiane jako zapoznanie się z człowiekiem, ale i sztuką, emocjami, przemyśleniami, relacjami, a przede wszystkim spotkanie z Innym. W tym roku chodzi o „Oddźwięk” wywołany owymi „Spotkaniami”. Każdy z nas reaguje na otaczający nas świat i na to, co się w naszym wnętrzu dzieje. Często jednak te reakcje nie są dla innych widoczne. A artyści umieją to doświadczenie urzeczywistnić materialnie, co z kolei może wpłynąć na kolejnych ludzi, a tym samym tworzyć świat, zmianę, nowe. Oby dobre „nowe”. Tak właśnie sztuka może zmienić świat. W każdym razie, tak właśnie wierzymy.

Poza tym pytamy również jaki „Oddźwięk” dają artystom – szczególnie tym zagranicznym – Myślenice. Gros z nich przyjeżdża do nas już któryś rok z rzędu. Są przedstawicielami różnych państw, narodów i kręgów kulturowych. Często wobec siebie antagonistycznych, a jednak tutaj, na Zarabiu, znajdują wspólny język, kruszą dzielące ich mury i budują mosty. A to też nasza idea – żeby łączyć nie dzielić.

Czym się kierujecie, zapraszając artystów na Warsztaty?

– Głównym wyznacznikiem jest oczywiście poziom artystyczny ich twórczości, ale to nie jedyny klucz, jakim się kierujemy. Jeśli spojrzeć na listę uczestników z tej edycji i poprzedniej, to łatwo jest zauważyć, że jest pewien trzon, który przyjeżdża zawsze i grupa osób nowych, które czasem zostają na stałe już z nami, a czasem pojawiają się tylko raz. Staramy się co roku zaprosić kilka nowych osób. Ci, którzy są tutaj stałymi bywalcami, przejmują poniekąd funkcję gospodarzy i ukierunkowują tych, którzy przyjeżdżają do nas jednorazowo albo od czasu do czasu. Oni są nośnikami idei warsztatów i potrafią takim debiutantom przekazać, o co w nich chodzi. Staramy się, aby proporcja między jednymi a drugimi to było mniej więcej 50 do 50 a może 60 do 40. Bonnie Shanas, Suren Vardanian, Mark Folds, Vlado Lofaj, Michal Palko, Ula Bojenko – to trzon tej ekipy artystyczno-organizacyjnej. Tak się dobrze układa, że z roku na rok dołącza do niego coraz więcej osób, dzięki czemu organizacja tego przedsięwzięcia staje się łatwiejsza. W tym roku szczególne podziękowania należą się Ani Amroży–Kowalskiej – zaledwie dwuletniej (z naszej perspektywy) uczestniczce, która jednak wpisała się bardzo płynnie w naszą grupę.

W tym roku trochę mniej było widać warsztatów w mieście, a wernisaż odbywał się w hotelu Marina. Czemu tak się stało?

– Mniejszy rozmach całej imprezy, niż w poprzednich latach, był spowodowany tym, że same warsztaty były organizowane w znacznie szybszym tempie, niż dawniej, natomiast z wernisażem od zawsze mieliśmy pewien problem logistyczny. Często było tak, że w piątek, kiedy na ogół kończyła się impreza, prace jeszcze powstawały, a my musieliśmy już je przewozić do MOKiSu na wernisaż i nie muszę chyba mówić, jak wielkie zamieszanie się z tym wiązało. W tym roku postanowiliśmy tego uniknąć. Wernisaż odbył się na miejscu, w pomieszczeniu, które od zeszłego roku zostało przystosowane do tego typu imprez. Ponadto naszą ideą, już od lat jest wychodzenie ze sztuką i samym procesem tworzenia „na zewnątrz”, poza galerie. Chcemy pokazać, że twórczość jest… prosta. I jest dla każdego, choć może się ukazywać pod różnymi postaciami, nie tylko tymi, które studiuje się na ASP.

W ciągu roku, późną jesienią, planujemy jednak oficjalną wystawę powarsztatową w Galerii w MOKiS-ie.

Co obejmowały tegoroczne warsztaty?

– W ramach „Oddźwięku” odbyły się XIX Europejskie Warsztaty Plastyczne dla dzieci i młodzieży, w których wzięło udział 39 dzieci z Miasta i Gminy Myślenice, a zajęcia obejmowały działalność plastyczną i teatralną, zaś prowadzone były przez Joannę Jaromin, Urszulę Bojenko, Annę Ambroży-Kowalską i Dorotę Ruśkowską. Były też zajęcia dla dorosłych amatorów, które odbywały się pod hasłem „Otwarte drzwi”, a brało w nich udział 14 osób. Ta ostatnia akcja nie jest całkiem nowa – trwa już od kilku lat – jednak z roku na rok mamy coraz więcej uczestników. Czyli jednak udaje nam się ten cel spełniać – „wychodzenia do ludzi ze sztuką”, co szczególnie mnie cieszy. Z racji zawodu tym bardziej uważam, że szeroko rozumiana twórczość jest podstawą rozwoju tak człowieka, jak i społeczeństw.

Cechą charakterystyczną Warsztatów Artystycznych są odbywające się niemal co dzień wieczory z różnymi kulturami. Czy tak było również w tym roku?

– Rzeczywiście. A w tym roku było ich nawet więcej, niż w poprzednich latach, bo w ciągu tej prawie dwutygodniowej imprezy odbyły się wieczory: armeński, polski, rosyjski, angielski, ukraiński, słowacki, francuski, a w sobotę 20 lipca obchodziliśmy nawet Hawdalę czyli żydowski tradycyjny obyczaj, zorganizowany przez artystów, którzy przybyli do nas z Izraela oraz naszych współpracowników – właścicieli Galerii Szalom w Krakowie. Ideą tych wieczorów jest możliwość spotkania z innymi obyczajami, sposobami życia, a nawet kuchnią. Zawsze jednak dochodzimy do wniosku, że mimo różnic w sposobie – w sumie mówimy o tym samym. Czyli jednak to prawda, że wszystkie drogi prowadzą do Rzymu.

Czego nie wiemy o warsztatach artystycznych?

– Może nie tyle nie wiemy, ale ludzie chyba często nie zdają sobie sprawy, że warsztaty artystyczne to już nie tylko dwa tygodnie aktywności artystycznej na początku lipca na Zarabiu, ale że jest to cykl imprez, które trwają niemal cały rok i składa się na nie szereg wystaw i wernisaży, odbywających się nie tylko w Polsce, ale i we Francji czy na Słowacji. W tym roku odbyła się już międzynarodowa wystawa naszych artystów we Francji. Obecnie trwa wystawa „Ze zbiorów MWA – artyści izraelscy” w Galerii Dzwonnica w Głogoczowie. Nie można również zapomnieć o stałej wystawie w Galerii Myślenickiej – to również część naszej idei, żeby wychodzić ze sztuką na zewnątrz. Część naszej stałej ekspozycji jest również wystawiona w Miejskiej Bibliotece Publicznej. Kilkoro z naszych artystów jest zaproszonych na warsztaty artystyczne na Słowację odbywające się w sierpniu – to taka „młodsza siostra” naszych warsztatów. Poza tym czeka nas stworzenie i wydanie katalogu z tegorocznej edycji oraz wspomniana już wystawa jesienna. I o tym warto pamiętać, jak również o tym, że nie byłoby Warsztatów, gdyby nie pomoc naszych przyjaciół i sponsorów, w tym w szczególności musimy podziękować za współpracę Myślenickiemu Ośrodkowi Kultury i Sportu, który od kilku lat jest współorganizatorem naszych warsztatów.

 

Artyści którzy wzięli udział w XXII Międzynarodowych Warsztatach Artystycznych:

Joanna Jaromin (Polska), Jan Funek (Polska), Agnieszka Wiśniowska–Funek (Polska), Aleksiej Szkurat (Rosja), Jolanta Czernecka (Polska), Lidia Sztwiertnia (Polska), Urszula Bojenko (Polska), Zuzana Magerciakova (Słowacja), Olha Lukovska (Ukraina), Bonnie Shanas (USA), Andrea i Sofia Nemethova (Słowacja), Mark Folds (UK-Walia), Wasyl Lutsiv (Ukraina), Sylwia Mirowska (Polska), Vlado Lofaj (Słowacja), Suren Vardanian (Armenia), Bohdan Rozhak (Ukraina), Bartłomiej Dyrcz (Polska), Anna Ambroży–Kowalska (Polska), Barbara Kalinowska (Polska), Dorota Ruśkowska (Polska), Barbara Kmiecik (Polska), Ludmila Benkova (Słowacja), Tanya Segal (Izrael), Itamar Siani (Izrael), Nesicha Siani (Izrael), Ludo Wache (Francja), Marek Wójcik (Polska), Roman Opaliński (Ukraina), Taras Opaliński (Ukraina), Barbara Piszczór (Polska), Monika Stanisławska-Pitoń (Polska), Agnieszka Walewska (Polska), Alina Dolejsz (Polska), Karol Kuberski (Polska)… i pies Luna (Słowacja).

 

Rafał Podmokły Rafał Podmokły Autor artykułu

Dziennikarz, meloman, biblioman, kolekcjoner, chodząca encyklopedia sportu. Podobnie jak dobrą książkę lub płytę, ceni sobie interesującą rozmowę (SPORT, KULTURA, WYWIAD, LUDZIE).