Z losów Żydów pod okupacją niemiecką – okolice Sułkowic
Przed paroma laty pan Marek Stoszek opublikował na łamach „Gazety Myślenickiej” cykl artykułów na temat losów Żydów w okresie okupacji niemieckiej („Przetrwać. Wojenne losy Żydów w powiecie myślenickim”, cz. 1-5, „GM”, nr 28-32 z lipca i sierpnia 2021 r.). W odniesieniu do północno-zachodniej części powiatu zagadnienie to skwitował jednym zdaniem: „Z podobnymi relacjami [mówiącymi o rabunkach dokonywanych przez ukrywających się Żydów – przyp. J.P.P.] spotkałem się w rejonie Sułkowic, jednak rozmówcy nie chcieli ujawnić szczegółów.” Wątek ten postaramy się tutaj nieco rozwinąć. Jednocześnie, choć tematu nie wyczerpiemy, przybliżymy losy niektórych osób związanych ze wskazanym obszarem.
W Sułkowicach mieszkało około dziesięciu rodzin wyznania mojżeszowego – jak wówczas mówiono – noszących nazwiska: Eisenberg, Federgrün, Fischgrund (dwie rodziny), Goldberger, Klapholz, Künstlinger, Leibler-Klinger (niektórzy figurują z nazwiskiem Leibler, inni – Klinger), Offner, Richtman, Trauzig. W Rudniku osiedli Tiefenbrunnerowie, zaś w Woli Radziszowskiej – Silberbachowie. Niektórzy Żydzi urodzeni na terenie gminy, opuścili ją jeszcze w okresie międzywojennym.
Podaje się, że sułkowiccy Żydzi zostali w 1941 r. przez okupanta niemieckiego wywiezieni do Myślenic, a później do Skawiny, gdzie zostali zamordowani w egzekucjach, albo też skąd zostali wywiezieni do obozów zagłady w Bełżcu lub Treblince. W przypadku części z nich mogło tak być. W dużej mierze są to jednak tylko dywagacje, – gdy próbujemy odtworzyć losy konkretnych osób, stwierdzić musimy, że rzadko posiadamy pewne informacje na temat tego, co się z nimi działo po wybuchu wojny. Owszem, możemy przypuszczać, że większość zginęła, ale gdzie, kiedy i w jakich okolicznościach – tego nie wiemy. Wiadomo natomiast, że przynajmniej jedenastu przeżyło, z czego pięciu ukrywając się i włączając w działalność konspiracyjną, a trzech będąc więźniami obozów koncentracyjnych (Konzentrationslager, w skrócie KL lub KZ); w przypadku pozostałej trójki bliższych informacji nie posiadamy; wiemy jedynie, że żyli jeszcze lub zmarli po zakończeniu wojny (byli to: Eljasz Klinger, także Fischgrund Klinger, 1902-1946; Dawid Silberbach ur. w 1888 r., w 1946 r. zmienił nazwisko na Daniel Potok; Jakub Silberbach ur. w 1898 r.).
Aron Fischgrund (w źródłach różny rok urodzenia: 1914, 1916, 1917 i 1919) został zatrzymany w październiku 1941 r. w Gdowie. Od nieustalonego czasu miał być osadzony w obozach pracy w Płaszowie (przypuszczalnie może chodzić o Judenlager I, w skrócie Julag, obóz pracy dla Żydów), Skarżysku-Kamiennej (prawdopodobnie w Zwangsarbeitslager für Juden Skarzysko Kamienna, w skrócie ZAL für Juden – obóz pracy przymusowej dla Żydów) i Częstochowie (prawdopodobnie w ZAL für Juden Tschenstochau). W 1944 r. w Wigilię osadzono go w KL Buchenwald (nr więźniarski 23619). W styczniu 1945 r. został przetransportowany do KL Mittelbau (nr więźniarski 102894); osadzono go w podobozach KZ-Außenlager Boelcke-Kaserne i KZ-Außenlager Blankenburg. Następnie uwięziono go na statku pasażerskim „Cap Arcona”, na którym SS-mani umieścili około 4300 więźniów. 3maja 1945 r., po zbombardowaniu przez brytyjskie lotnictwo, statek zatonął w Zatoce Lubeckiej (Brytyjczycy przypuszczali, że na pokładzie mogą znajdować się żołnierze niemieccy). Fischgrund przeżył katastrofę. W 1947 r. wyemigrował do Izraela, gdzie osiedlił się w Hajfie.
Abraham Leibler (ur. w 1916 r., według innego źródła nosił nazwisko Klinger) w maju 1942 r. został osadzony w Julag I w Płaszowie. Przypuszczalnie następnie przeniesiono go do ZAL Plaszow. W sierpniu 1944 r. przetransportowano go z KL Plaszow (ZAL Plaszow został przekształcony w obóz koncentracyjny w styczniu 1944 r.) do KL Mauthausen (nr więźniarski 87802). Osadzono go w podobozie KZ-Außenlager St. Valentin, a następnie w KZ-Außenlager Ebensee. 6 maja 1945 r. został uwolniony przez wojska amerykańskie.
Aron Geller (1903-1968) w czasie wojny przebywał w getcie krakowskim. Po jego likwidacji został przeniesiony do ZAL/KL Plaszow. W styczniu 1945 r., po krótkim pobycie w KL Buchenwald (nr więźniarski 113043, następnie 2240), został przetransportowany do KL Mittelbau (nr więźniarski 105098).
Salo vel Szulem Fischgrund (także Fiszgrund, 1893-1971) opuścił Sułkowice jeszcze w okresie międzywojennym – przez ojca został wysłany do Krakowa w celu nauki zawodu. W grodzie Kraka włączył się w działalność Powszechnego Żydowskiego Związku Robotniczego Bund; został nawet sekretarzem Komitetu Krakowskiego tej partii. W czasie wojny ukrywał się w Warszawie. Przez konspiracyjną Radę Pomocy Żydom „Żegota” został zaopatrzony w Kennkarte na fałszywe nazwisko Henryk Osiecki. W 1941 r. został członkiem Centralnego Komitetu Bundu. Po wojnie był sekretarzem generalnym Centralnego Komitetu Bundu, a następnie członkiem PZPR. Był także wiceprzewodniczącym Centralnego Komitetu Żydów w Polsce. W 1968 r. wyemigrował do Izraela.
W Krakowie osiadł również jego brat Maksymilian (1887-1978), w okresie międzywojennym redaktor wydawanego przez Polską Partię Socjalistyczną dziennika „Naprzód”. Wraz z żoną Janiną (ur. w 1904 r.) i córkami Bronisławą (ur. w 1925 r.) i Rozalią (ur. w 1928 r.) mieszkał tam do sierpnia 1940 r., kiedy to żona z córkami przeniosły się do Sułkowic, natomiast on sam uciekł aż do Buczacza (woj. tarnopolskie). Janina, Bronisława i Rozalia zostały później wysiedlone do Myślenic, a następnie do Skawiny, skąd w sierpniu 1942 r. zostały wywiezione, prawdopodobnie do obozu zagłady. Maksymilian, zaopatrzony przez „Żegotę” w Kennkarte na fałszywe nazwisko Feliks Misiołek, przeniósł się w okolice Wieliczki, gdzie włączył się w działalność konspiracyjnej Polskiej Partii Socjalistycznej-Wolność, Równość, Niepodległość (PPS-WRN). Po wojnie działał w Komitecie Żydowskim i Towarzystwie Społeczno-Kulturalnym Żydów.
Szymon Fischgrund, ojciec obu wyżej wymienionych, został wysiedlony przez okupanta do Myślenic. Zmarł tam wiosną 1942 r. i został pochowany na cmentarzu żydowskim.
Wedle relacji Bena Richtmana czterej bracia Tiefenbrunnerowie (Bernard i Zygmunt oraz dwaj niewymienieni z imienia) w 1942 r. zostali osadzeni w Julag I w Płaszowie. Najpierw zdołało zbiec dwóch z nich, a po kilku miesiącach pozostali dwaj. Natomiast ich ojciec, Gabriel, oraz siostry, Rózia (ur. w 1908 r.), Sala (ur. w 1922 r.) i Pepa, najprawdopodobniej zginęli. Uciekinierzy ukrywali się w Rudniku i Krzywaczce. Wraz z grupą miejscowych Polaków dokonali licznych napadów rabunkowych w okolicach Głogoczowa, Krzyszkowic, Jawornika, Jasienicy i Izdebnika. Podczas tych napadów dwaj z nich (oraz Żyd Aftergut z Myślenic) zostali rozpoznani przez miejscową ludność – Tiefenbrunnerowie, zwani Gabrysiami, byli jej znani, gdyż przed wojną handlowali końmi. Jeden z tych napadów – na dworek w Krzyszkowicach – przywołał w swojej relacji Beno Richtman, który opisał go tak: „Operowali w okolicy Rudnika, Izdebnika i Sułkowic. Osobiście pamiętam ich atak na rezydencję [dworek Teresy Roemerówny – przyp. J.P.P.] w Krzyszkowicach [w źródle nazwa zniekształcona: Krzyzkowice – przyp. J.P.P.]. Zaatakowali, zrabowali, zemścili się za cierpienie Żydów”. Rabunek w polskim dworku – zaiste osobliwa zemsta na niemieckich oprawcach…
W lipcu 1944 r. grupa ta podporządkowała się krakowskim strukturom komunistycznej Armii Ludowej (AL), a od przełomu stycznia i lutego 1945 r. jej członkowie zaczęli zasilać aparat represji – Urząd Bezpieczeństwa i Milicję Obywatelską (MO). Bernard (ur. w 1917 r.), Feliks (ur. w 1910 r.) i Zygmunt (ur. w 1916 r.) Tiefenbrunnerowie zostali funkcjonariuszami Komendy Wojewódzkiej MO w Krakowie, z przydziałem do Batalionu Operacyjnego. Ze służby zwolnili się w połowie sierpnia 1945 r., a później wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych, osiedlając się w Nebrasce.
Na omawianym obszarze ukrywali się nie tylko miejscowi Żydzi. Do czasu pacyfikacji u Józefa Garbienia w Sułkowicach ukrywał Karol Marian Eisenmann (ur. w 1910 r.), używający nazwiska Kamień, a pochodzący z Naprawy. Po pacyfikacji przyłączył się on do grupy Jana Tomany (ur. w 1907 r.) ps. „Halny” z Lubnia (o rabunkach dokonywanych przez tę grupę pan Stoszek wspomina w części czwartej cyklu), a następnie został członkiem oddziału AL im. Ludwika Waryńskiego. W latach 1945-1948 Eisenmann był funkcjonariuszem Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Krakowie, m. in. w pionie do walki z podziemiem niepodległościowym oraz w pionie rozpracowującym członków organizacji niemieckich, konfidentów niemieckich, repatriantów z krajów Europy Zachodniej, osoby utrzymujące kontakty z zagranicą.
Przez krótki czas, w 1943 r., u Józefa Gancarczyka w Rudniku ukrywał się Fryderyk Rauchwerger (ur. w 1911 r.) ps. „Murek”, lekarz ze Lwowa i członek PPS-WRN. Następnie skierowano go na inne kwatery w okolice Harbutowic. W październiku 1943 r. został on zastrzelony przez członków PPS-WRN koło obelisku na przełęczy Sanguszki.
Jarosław Piotr Ptak
