Z posłami o spółdzielczości

30 kwietnia 2009 Wydanie 16/2009
Z posłami o spółdzielczości
Z posłami o spółdzielczości

Posłowie Marek Łatas i Grzegorz Tobiszowski spotkali się z mieszkańcami Myślenic w ramach konsultacji społecznej planowanej przez PiS nowelizacji ustawy o spółdzielczości. Na spotkaniu w Cechu Rzemiosł w dniu 17 kwietnia obecny był również  dyrektor biura poselskiego Marka Łatasa Jarosław Szlachetka oraz dyrektor spółdzielni mieszkaniowej Zorza Zbigniew Lijewski (na zdjęciach).

Omawiany projekt ustawy przygotowywany jest z inicjatywy PiS przez Komisję Infrastruktury, a poseł Grzegorz Tobiszowski jest członkiem podkomisji zajmującej się jej opracowaniem. On też omówił obecny stan prawa spółdzielczego oraz planowane zmiany.

Prawo spółdzielcze niedawno było już raz nowelizowane głosami posłów PiS, PO i części posłów PSL – w roku 2007. Obecnie przygotowywane są dalsze dostosowania ustawy do bieżących realiów gospodarki wolnorykowej, potrzeb mieszkańców. Tematy szczególnie ważne dla członków spółdzielni mieszkaniowych to kwestia kompetencji. Właściwie ustawione relacje w spółdzielni obejmują pełną własność mieszkania wraz z odpowiednią częścią gruntów, zaś administracja spółdzielni, to ludzie zatrudnieni przez członków do obsługi ich wspólnej własności. Spółdzielnie mieszkaniowe nie są obecnie jedyną formą zrzeszania się mieszkańców. Konkurencją dla spółdzielni są wspólnoty mieszkaniowe, gdzie nieruchomości są wspólną własnością członków, którzy jako właściciele czerpią  zyski np. z wynajmu pomieszczeń.

Nowelizacja ustawy o spółdzielczości z 2007 – jak mówił poseł Grzegorz Tobiszowski –dotyczy m.in. dostępu członków spółdzielni mieszkaniowej do informacji  o finansach. Większy nacisk został położony na informowanie członków spółdzielni o ich prawach.  Podkreślił przy tym, że nie było i nie jest celem nowelizacji prowadzenie do antagonizowania zarządów spółdzielni z ich członkami ale uzdrowienie stosunków panujących w spółdzielniach. Urealnienie zasady, że to ogół mieszkańców wybiera zarząd i powierza mu funkcję kierowania wspólnym dobrem.

Informacja posła dotyczyła też m.in. zasad ustanawiania spadkobierców własności spółdzielczej, regulacji spraw finansowo-prawnych, dostępu  członków do informacji finansowych i planów inwestycyjnych spółdzielni, administrowania środkami z funduszu remontowego. Do roku 2012 winien zostać uregulowany status prawny terenu zajmowanego przez budynki spółdzielcze tam gdzie do tej pory te sprawy pozostają nieuregulowane.

Odnośnie praw spółdzielców przytoczył wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który stanowił, że niezależnie od przekształceń spółdzielnia musi rozliczyć się przed członkami z kosztów wybudowanych mieszkań.

Odnośnie zarządów i rad nadzorczych planowane jest wprowadzenie limitów dla rad nadzorczych. Jej członkowie nie mogą być członkami spółdzielni i nie będą mogli sprawować swojej funkcji dłużej niż np. przez dwie trzyletnie kadencje. Członkowie zarządów mają być wybierani na jednym walnym zebraniu w głosowaniu bezpośrednim.

Poseł Tobiszowski poprosił zebranych o uwagi do złożonych propozycji, a także sugestie własne. Oni jednak, sugerując się obecnością prezesa Lijewskiego zgłaszali bolączki własnej spółdzielni, swoje zarzuty do zarządu odnośnie wzrostu cen np. wody, domagali się szczegółowego rozliczenia okresu grzewczego, dokładnej kalkulacji czynszu, pytano dlaczego jedna z kotłowni nie była remontowana od 20 lat. Ponoszono też kwestię niewystarczającego przepływu informacji o decyzjach zarządu, zarzucano, że zarząd nie rozmawia z mieszkańcami, przypomniano, że miały być ogłaszane regularne komunikaty blokowe.

Prezes Zbigniew Lijewski tłumaczył, że fundusz remontowy jest bardzo niski i nie ma skąd wziąć pieniędzy na remonty o większej skali. Poinformował, że zostanie opracowany harmonogram spotkań z mieszkańcami, a podczas tych zebrań wybierani będą przedstawiciele poszczególnych budynków.

Poseł prosił jednak, by problemy dotyczące bezpośrednio spółdzielni Zorza omówić podczas spotkania wewnętrznego, a teraz skoncentrować się na zasadach ogólnych, które unormują funkcjonowanie spółdzielni mieszkaniowych w naszym kraju. Spółdzielnia składa się z mieszkańców, więc to oni muszą wpływać na jej kształt i na to, co się  w niej dzieje.

W odpowiedzi mieszkańcy podnosili też konieczność uregulowań prawnych odnośnie  osób nie płacących czynszu. Pytali też, co może zrobić członek spółdzielni w przypadku, gdy zarząd odmawia informacji. Twierdzili, że powinna być prowadzona strona internetowa z pełną informacja o sprawach danej spółdzielni. Jeden z mieszkańców twierdził, że ustawa z 14 czerwca 2007 to prawny gniot. Zarzucał, że sprawy przekształceń zostały w niej potraktowane w ten sposób, że właściwie nie wiadomo, kto ma ponosić koszta tych operacji. Poza tym pytano m.in. o to, czy mieszkańcy, którzy wykupili mieszkania przed 2000 rokiem mogą wystąpić o rekompensatę; czy fundusz remontowy jest jakoś regulowany przepisami; czy spółdzielnia może ściągać opłaty za remonty od bloków które się usamodzielniły.

W odpowiedzi poseł Grzegorz Tobiszowski oświadczył, że pomimo mankamentów ustawy z 2007 roku jest z niej dumny, bo to właśnie ona uregulowała ostatecznie fundamentalny problem własności w spółdzielni i praw mieszkańców. To dzięki niej dziś, w roku 2009 nie można już kwestionować własności spółdzielczej i praw z niej wynikających. Właśnie uregulowania własnościowe stanowią mocny atut spółdzielni w konkurencji ze wspólnotami developerskimi. Natomiast poseł Marek Łatas dodał, że popiera ideę utworzenia strony internetowej spółdzielni i powinna się ona stać rzeczywistym narzędziem szybkiej informacji i łączności między zarządem a członkami spółdzielni.

Ryszard Sobkowicz

 

Zmiany w prawie spółdzielczym

Po wyroku Trybunału, czyli co dalej z przekształceniami mieszkań spółdzielczych?

Suplement do „Poradnika spółdzielcy” wydanego przez Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość

Wprowadzenie

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 17 grudnia 2008 r. (P 16/08) spowodował ogromne rozczarowanie tysięcy spółdzielców, którym ustawodawca zagwarantował przekształcenie ich praw w tzw. pełną własność za przysłowiową złotówkę. Trybunał uznał bowiem, iż przepisy mające z założenia służyć zwykłym obywatelom, godzą w słuszne interesy spółdzielni mieszkaniowych, stawiając ich dobro ponad dobrem pojedynczego spółdzielcy. Co ciekawe, jednocześnie w uzasadnieniu wyroku napisano, iż „funkcja własności spółdzielczej jest szczególna – pełni ona bowiem służebną rolę wobec praw majątkowych członków spółdzielni”. Uchylając przepisy nakazujące uwłaszczenie na zasadach określonych w ustawie o spółdzielniach mieszkaniowych Trybunał podkreślił, że „obligatoryjność uwłaszczenia i wykluczenie jakiejkolwiek autonomii spółdzielni w zakresie kształtowania zasad uwłaszczenia oznacza nieproporcjonalną ingerencję w prawa majątkowe osoby prawnej, jaką jest spółdzielnia”.

Jakie przepisy uchylił Trybunał?

Na wstępie należy podkreślić, iż Trybunał Konstytucyjny nie podważył w ogóle konstytucyjności idei uwłaszczenia spółdzielców. Uchylił on jedynie przepisy, które wprowadzały sztywne zasady minimalnej odpłatności za przekształcenie praw spółdzielczych w tzw. pełną własność (art. 12 ust. 1 oraz art. 1714 ust. 1 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych) w terminie 3-miesięcy od złożenia wniosku przez uprawnionego (art. 12 ust. 11 oraz art. 1714 ust. 11 ustawy) oraz przepisy, które wprowadzały sankcje karne wobec członków władz spółdzielni za brak realizacji wniosków uwłaszczeniowych (art. 272 ustawy). Co więcej, jedynie przepisy karne zostały usunięte z dniem publikacji wyroku Trybunału. W przypadku pozostałych, czyli 3-miesięcznych terminów przekształceń oraz preferencyjnych zasad odpłatności, Trybunał odroczył o 12 miesięcy wejście w życie orzeczenia o ich niekonstytucyjności, to znaczy do 31 grudnia 2009r. albo wcześniej, jeśli ustawodawca zdoła zastąpić kwestionowane przepisy nowymi regulacjami.

Dlaczego Trybunał odroczył o rok wejście w życie orzeczenia?

Jak wynika z uzasadnienia wyroku, Trybunał Konstytucyjny, odraczając termin utraty mocy obowiązującej wskazanych przepisów, kierował się zasadą ochrony zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa (art. 2 Konstytucji). Sprawy realizacji wniosków uwłaszczeniowych znajdują się bowiem na różnych etapach i tylko część z nich została zakończona. Trybunał podkreślił, że odroczenie wejścia w życie orzeczenia ma dać uprawnionym osobom możliwość dokończenia będących w toku spraw dotyczących przekształceń spółdzielczych praw do lokalu mieszkalnego w tzw. pełną własność. Wyraźnie też zaznaczył, iż konsekwencją takiego rozstrzygnięcia jest konieczność przestrzegania tych przepisów i stosowania ich przez wszystkich adresatów, zarówno organy spółdzielni, jak i sądy. Nie ulega więc wątpliwości, że postępowania zmierzające do zawarcia przez osobę uprawnioną ze spółdzielnią umowy przeniesienia własności lokalu powinny być kontynuowane. Realizacja takich wniosków przez spółdzielnie oraz ewentualne wyroki sądowe przekształcające spółdzielcze prawa do lokali w prawo własności nie będą też mogły być w przyszłości podważone.

Co dla spółdzielców oznacza odroczenie wejścia w życie wyroku Trybunału?

Odroczenie wejścia w życie wyroku oznacza, że w dalszym ciągu zarządy spółdzielni zobowiązane są dokonywać przekształceń spółdzielczych praw do lokali w prawo odrębnej własności, jeżeli uprawniona osoba złożyła taki wniosek oraz spełniła ustawowe przesłanki (m.in. nie zalega z opłatami wobec spółdzielni). Zarządy spółdzielni mają również obowiązek regulowania stanów prawnych gruntów, na których znajdują się budynki spółdzielcze oraz dokonywania odpowiednich podziałów na nieruchomości jednobudynkowe. W dalszym ciągu obowiązuje również 3-miesięczny termin dla realizacji wniosków uwłaszczeniowych.

Co robić, gdy zarząd spółdzielni odmawia realizacji wniosku uwłaszczeniowego?

W takim przypadku nadal możemy skorzystać z art. 491 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych i wystąpić przeciwko spółdzielni na drogę sądową z pozwem o ustanowienie odrębnej własności lokalu. Taki pozew jest wolny od opłat sądowych, a koszty postępowania ponosi spółdzielnia. Sąd ma obowiązek rozpatrzyć naszą sprawę w świetle obowiązujących przepisów, a więc m.in. określenie kosztów ustanowienia odrębnej własności winno odbyć się na zasadach preferencyjnych wprowadzonych 31 lipca 2007r. Należy jednak pamiętać, iż z chwilą opublikowania wyroku Trybunału zniknęła sankcja karna dla członków władz spółdzielni, którzy w 3-miesięcznym terminie nie doprowadzą do realizacji wniosków przekształceniowych. Tak więc nie jest już możliwe zawiadomienie organów ścigania w takich przypadkach.