Za wcześnie Panie Marianie…

Za wcześnie Panie Marianie…

Od ponad trzech lat na naszych łamach gościmy lokalnych przedsiębiorców, ludzi z pomysłem i inicjatywą. Każde spotkanie jest niezwykłe i bardzo pouczające. Tego tygodniowe , będzie nieco inne, smutne i wspomnieniowe. W minionym tygodniu bowiem niespodziewanie odszedł od nas jeden z najbardziej rozpoznawalnych myślenickich przedsiębiorców, Marian Mleczek.

Rodzinna firma Mleczek założona została przez rodziców Halinę i Mariana Mleczków w 1989 roku. Jej początki to sprzedaż i serwis pilarek spalinowych. Później stopniowo asortyment się poszerzał. Do oferty doszły między innymi usługi arborystyczne czyli wykonywanie prac pielęgnacyjnych w koronach drzew - opowiadał o początkach Maciej Mleczek, współwłaściciel firmy, syn Mariana Mleczka, o czym pisałem w Gazecie Myślenickiej w ubiegłym roku (GM 25/2022) w artykule p.t. „To co robimy, robimy profesjonalnie”.

Firma założona przez Państwa Mleczków, zaczynała jak wiele im podobnych, czyli w jednym, małym, wynajętym pomieszczeniu. Jednak dzięki pomysłowi, zapałowi i naprawdę ciężkiej pracy, szybko zaczęła się rozrastać, by obecnie stać się wiodącym w regionie dealerem i serwisem sprzętu nie tylko do pielęgnacji ogrodów. W ofercie Firmy Mleczek oprócz wysokiej klasy kosiarek i pilarek, znajdziemy dodatkowo motocykle, ciągniki komunalne, zagęszczarki, agregaty, myjki ciśnieniowe, pompy wodne. Firma obsługuje między innymi jednostki straży pożarnych zaopatrując je w agregaty, pompy, przecinaki hydrauliczne i inne specjalistyczne urządzenia. Dodatkowo w Firmie Mleczek można zamówić pielęgnację drzew. Wszystko zaczęło się od pomysłu pana Mariana i żony Haliny. Dziś firma prowadzona jest przez synów Macieja i Wojciecha.

Ale nie samą pracą człowiek żyje, i taki był też Marian Mleczek. Człowiek obdarzony bardzo pozytywną energią, zawsze wesoły i chętny do wszelkich działań. Swoim doświadczeniem z innymi dzielił się również, między innymi, jako członek Zarządu Izby Gospodarczej Ziemi Myślenickiej, członek Komitetu Rewitalizacji przy Urzędzie Miasta i Gminy w Myślenicach, myśliwy. Wielokrotnie, gdy rozmawiałem z Marianem Mleczkiem, podkreślał on, że przyroda i las to jego żywioł, stąd często można było go spotkać w lesie na Chełmie, skąd pochodził.

Nigdy nie ma odpowiedniej chwili na takie pożegnanie, zwłaszcza, gdy jeszcze przed momentem się z kimś rozmawiało, a nagle przychodzi wiadomość, że nie ma już go wśród nas. Rodzinie tragicznie zmarłego Mariana Mleczka składamy z serca płynące wyrazy współczucia.

Marek Stoszek Marek Stoszek Autor artykułu

Socjolog i kulturoznawca. Badacz i propagator historii, kultury i tradycji naszego regionu. Dziennikarz, w latach 2019 i 2020 redaktor naczelny Gazety Myślenickiej.