Zwycięska seria trwa

Trzecie kolejne zwycięstwo, a licząc walkower z Podhalaninem Biecz, to nawet czwarte. Jedenaście bramek strzelonych i tylko jedna stracona, na inauguracje piłkarskiej wiosny z liderem małopolskiej IV ligi - Glinikiem Gorlice.

Myślenicki eskpress o nazwie Dalin nie ma zamiaru zwalniać, nie widać na nim żadnej rdzy, a tryby zazębiają się w tej machinerii tak sprawnie, że miło patrzeć nawet zupełnie postronnym obserwatorom. W sobotę przy przenikliwie zimnym wietrze podopieczni Przemysława Senderskiego minimum kilka razy sprawili, że nawet tym najbardziej zziębniętym żywiej zaczęła krążyć krew. Pół godziny takiego gegenpressingu,

że Jurgen Klopp byłby ukontentowany, wyprowadziło myśleniczan na dwubramkowe prowadzenie, a potem było kontrolowanie meczu, ale cały czas bez ściągania nogi z gazu i trzeci gol „wisiał w powietrzu” praktycznie całą drugą połowę. I to wszystko, mimo że nie zagrali tym razem Jakub Jędrzejowski czy Michał Supel, zaś przez skład w trakcie 90 minut przewinęło sie aż 6 zawodników, którzy nie mają jeszcze 20 lat. Po 24 meczach Dalin zajmuje 6 miejsce w tabeli z dorobkiem 39 punktów. W niedzielę zagra na wyjeździe z aktualnym liderem Cracovią II Kraków.

- Zawodnicy bardzo dobrze realizowali plan na ten mecz, odpowiednio wykorzystując przestrzenie w których mogliśmy dążyć do przewagi. Udokumentowaliśmy to w pierwszej połowie zdobyciem dwóch goli. Byliśmy bardzo konsekwentni w swoich działaniach które pozwoliły nam kontrolować ten mecz i w końcówce meczu ta konsekwencja dała nam trzeciego gola. Gratuluję zespołowi zwycięstwa. Jestem bardzo zadowolony z poziomu rozumienia gry, dyscypliny i intensywności, jaką mamy od początku tej rundy. Finalnie odnosimy trzecie zwycięstwo z rzędu nie tracąc w tych spotkaniach gola, a strzelając jedenaście. Przed nami mecz z rezerwami Cracovii i chcemy podtrzymać tę dobrą serię dla nas – mówi Przemysław Senderski.

Dalin Myślenice - Pcimianka Pcim 3:0 (2:0)

1:0 – Ślaski (9), 2:0 – Myszogląd (16), 3:0 – Grzesik (89)