Zbigniew Bajek o sobie, o świecie, o nas
Dwuczęściowe było wtorkowe spotkanie z twórczością profesora Zbigniewa Bajka w Myślenicach.
Zbigniew Bajek jest artystą współczesnym i profesorem krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Studiował na wydziale malarstwa ASP, gdzie w 1984 roku obronił dyplom w pracowni profesora Zbigniewa Grzybowskiego, zaś w 2009 roku uzyskał tytuł profesora. Od 1983 roku pracuje na wydziale malarstwa macierzystej uczelni, zaś obecnie prowadzi tam pracownię interdyscyplinarną. Malarstwo, rysunek, fotografia, grafika użytkowa oraz działania para-teatralne to obszary, w których tworzy Zbigniew Bajek. Ma na swoim koncie około 40 wystaw indywidualnych i udział w ponad 140 zbiorowych.
Pierwszą częścią i swoistym preludium „Bajkowego” wtorku był wykład, jaki Zbigniew dał w auli Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Kościuszki dla studentów Uniwersytetu Trzeciego Wieku i jak się okazało zgromadził na widowni nie tylko ich. Półtorej godziny z artystą tak wszechstronnym to zdecydowanie za mało, ale dowiedzieliśmy się sporo o drodze twórczej artysty i jego inspiracjach. O fascynacji Kafką i książką-modlitewnikiem z aforyzmami praskiego geniusza, o cyklu fotograficznym nawiązującym do zamordowanego w 1984 roku ks. Jerzego Popiełuszki, o pracy na planie filmowym (w roli aktora!) w „Liście Schindlera” Stevena Spielberga, o przewijających się w twórczości Zbigniewa Bajka liczbach 7 i 14 związanych z cyklem pasyjnym, o Dusanie Jurkovicu - słowackim architekcie, który zaprojektował 35 zachodniogalicyjskich cmentarzy wojennych wyróżniających się oryginalnością i artystycznym sznytem, o Tadeuszu Kantorze i jeszcze wielu innych twórcach. I właśnie wzmiankowanego Tadeusza Kantora można by uznać za pewien drogowskaz interpretacyjny do „Relikwiarzy”, czyli wystawy w Piwnicy pod Lwem.
Wystawy dla Piwnicy bezprecedensowej, bo złożonej z 15 (liczba nieprzypadkowa) lightboxów. Relikwiarzami nazywamy naczynia kultu religijnego służące do przechowywania doczesnych szczątków. „Relikwiarze” Zbigniewa Bajka są nietypowe, bo w lightboxach zaklęte są przedmioty, które autor „Umarłej klasy” nazywał „ubogimi”. Cóż to za przedmioty? Powiększone kilkukrotnie i podświetlone na czerwono na fotografiach drobiazgi, które znaleźć można na przykład spacerując po plaży, albo przeglądając sprzęt kuchenny. Te okruchy życia skłaniają do zadumy, wywołują emocje i stawiają pytania. Jaką „świętość” przechowujemy w tych „Relikwiarzach”? Ile znaczą dla nas? Co powiedzą o nas następnym pokoleniom?
Kuratorem wystawy jest Jerzy Fedirko