Dworzec z prawdziwego zdarzenia w Myślenicach?
Po starym dworcu PKS i tym dla busów przy ul. Słowackiego zostały już tylko wspomnienia. Od tego czasu wszyscy podróżni marzyli o miejscu, skąd odjeżdżałyby wszystkie autobusy i busy, uporządkowanym rozkładzie jazdy, godnych warunkach oczekiwania w ciepłej poczekalni, ubikacjach, parkingu, gdzie można byłoby pozostawić swój samochód…
Wygląda na to, że doczekaliśmy się! Od września dworzec autobusowy przy myślenickiej Dekadzie zaczął spełniać rolę centrum komunikacyjnego gminy i powiatu. – Od samego początku takie było założenie, jednak dopiero teraz udało się uzyskać konsensus wszystkich zainteresowanych podmiotów – tłumaczy burmistrz Maciej Ostrowski.
Pierwotne plany
– Od początku chciałem, by był to dworzec miejski, to znaczy aby pasażerowie w jednym miejscu mogli korzystać z usług wszystkich przewoźników – autobusów i busów. Miałem nadzieję na uporządkowany rozkład jazdy, ład komunikacyjny w okresie postoju autobusów i busów czekających na odjazd, godne warunki oczekiwania na połączenie dla pasażerów, a także cywilizowane zaplecze socjalne dla kierowców, gdzie w czasie przerw mogliby odpocząć, coś zjeść, skorzystać z bezpłatnych łazienek – mówi burmistrz.
Jednak życie pokrzyżowało te plany. Dworzec administrowany przez PKS, czyli jednego z przewoźników, nie zyskał aprobaty innych przewoźników, którzy obawiali się nieuczciwej konkurencji. Wybrali inne rozwiązanie.
Stało się inaczej
Przewoźnicy zawarli porozumienie z Krakowską Kongregacją Kupiecką, która udostępniła im tymczasowo swój plac przeznaczony pod budowę Galerii Myślenickiej na przystanek początkowy i końcowy, popularnie nazywany „placykiem busów”. Od początku założenie było takie, że będzie on funkcjonował do czasu wybudowania przez kongregację galerii. Aby to porozumienie weszło w życie, konieczna była zgoda starosty, który odpowiada za komunikację na terenie powiatu. To był bardzo trudny czas. Pamiętamy jeszcze protest przewoźników, którzy nie chcieli korzystać z nowego dworca przy Dekadzie administrowanego przez PKS na przełomie sierpnia i września 2011 roku.
- Starałem się rozumieć argumenty wszystkich stron, także obawy kierowców busów, że PKS jako zarządca dworca, będzie chciał im narzucać warunki funkcjonowania, a proponowane ceny za korzystanie z przystanków będą rosły. Mieliśmy paraliż komunikacyjny powiatu. W tych warunkach wyraziłem zgodę na zlokalizowanie początkowego i końcowego przystanku na ternie będącym własnością Kongregacji Kupieckiej. Wprawdzie miejscowy plan zagospodarowania nie dopuszcza w tym miejscu usług komunikacyjnych, jednak jest to teren, na którym do niedawna funkcjonował stary dworzec. Podjęliśmy więc w starostwie taką decyzję, bazując na tradycyjnym przeznaczeniu tego miejsca, które faktycznie w terenie zmienia się dopiero obecnie, gdy budowa wielkopowierzchniowego obiektu handlowego dobiega końca – wyjaśnia starosta Józef Tomal.
Na tej zasadzie pozwolenia na korzystanie z parkingu przewoźników przy ul. Słonecznej dla podmiotów gminy Myślenice wykonujących przewozy pasażerskie wydawała również gmina. Zarówno zgody starosty, jak burmistrza zawierały zastrzeżenia, że zgoda ta obowiązuje tylko do czasu wybudowania Galerii Myślenice.
Zmieniły się realia
Galeria już stoi przy ul. Słonecznej. W tej sytuacji Dekada ponownie zaproponowała przewoźnikom korzystanie z Dworca.
- Przy Galerii Myślenickiej nie może być zlokalizowany dworzec ani przystanek początkowy i końcowy. Jest to niezgodne z zapisami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Dopuszcza on jedynie przystanek przelotowy w obrębie tego terenu, bezpośrednio przy ul. Słonecznej. Czasowo dopuściliśmy do stworzenia tu parkingu, bazując na tradycyjnym wykorzystaniu trenów starego dworca PKS, niemniej teraz budowa Galerii dobiega końca. Na funkcjonowanie tu parkingu z tak rozbudowaną komunikacją pasażerską nie ma tam już możliwości prawnych – wyjaśnia Łukasz Szczepański z Wydziału Mienia urzędu miasta.
Zmiana dotyczy również administrowania dworcem. Po ogłoszeniu upadłości PKS-u Myślenice w ubiegłym roku, administratorem dworca jest jego właściciel, czyli Dekada, a zarządza nim dyrektor Rafał Soból: – Zarząd naszego centrum handlowego zawsze dążył do tego, żeby dworzec był wykorzystywany przez wszystkich przewoźników. Takie rozwiązanie jest korzystne dla wszystkich – od samych przewoźników począwszy, po organizację ruchu i pasażerów, którym stworzyliśmy w naszym obiekcie godne warunki oczekiwania na połączenie i całą potrzebną na dworcu infrastrukturę. Na razie tylko biletów nie sprzedajemy, bo czynią to sami przewoźnicy, ale gdyby powstała taka potrzeba, jesteśmy przygotowani także do podjęcia tych czynności – wyjaśnia.
Kto odjeżdża z dworca?
Kiedy Dekada podjęła się bezpośredniego zarządzania swoim dworcem, zarząd spółki wraz z dyrekcją przeprowadzili negocjacje z Gminą Myślenice odnośnie stawek i regulaminu korzystania z dworca – zgodnie z zapisami ustawy dotyczącej komunikacji pasażerskiej. Wydawało się, że skoro zarządcą dworca nie jest żaden z konkurencyjnych przewoźników, a warunki na dworcu są przecież bardzo dobre dla wszystkich użytkowników, to główne przeszkody zostały pokonane i droga do uruchomienia prawdziwego dworca miejskiego stoi otworem. Nie od razu się jednak tak stało.
- Zaraz po dokonaniu ustaleń z miastem, rozpoczęliśmy rozmowy z przewoźnikami. Dlaczego pierwotnie tylko kilku z nich zdecydowało się przyjąć naszą propozycję – do tej pory pozostaje dla nas niezrozumiałą zagadką. Pozostali zwrócili się do nas dopiero gdy dostali wypowiedzenie ze skutkiem na 31 sierpnia 2015r. w związku z końcowym etapem budowy Galerii Myślenickiej. Zarząd Centrum Handlowego Dekada wyraził na to zgodę, zachowując wcześniej zaproponowane dogodne warunki korzystania z dworca. Obecnie mamy podpisane 40 umów z przewoźnikami – wyjaśnia dyrektor Soból.
Oprócz przewoźników obsługujących komunikację w naszym powiecie oraz z Krakowem, na dworzec zajeżdżają też autobusy dalekobieżne. Co prawda od czasu, gdy ustanowiony został przystanek przelotowy przy estakadzie, jest ich znacznie mniej, niż kiedyś, lecz nadal część autobusów korzysta z naszego dworca. Jak informuje dyrektor, w sezonie letnim było ich 20, a obecnie jest 10. Z dworca odjeżdżają też autobusy międzynarodowe.
Ile stanowisk?
Gdy w 2011 roku okazało się, że z dworca będą korzystały jedynie autobusy PKS i autokary dalekobieżne, poprzestano na zorganizowaniu 6 stanowisk. Obecnie, gdy potrzeby są większe, już powstało dodatkowych pięć stanowisk odjazdowych naprzeciw dotychczasowych, od strony stacji benzynowej, a właściciele i zarząd dworca mają dalsze plany.
- Na te dodatkowe stanowiska już są zamówione wiaty przystankowe. Przed zimą chcemy też zdążyć z wybudowaniem parkingu z tyłu Dekady, na którym kierowcy będą mogli parkować samochody w przerwach między kursami. Jesteśmy otwarci na propozycje i potrzeby użytkowników. Jeśli okaże się to zasadne, uruchomimy np. przy poczekalni punkt gastronomiczny. Poczekalnia dla pasażerów jest czynna obecnie od godz. 8 rano do 19, a od 1 października będzie otwarta od godz. 7 do 20. Nic nie stoi na przeszkodzie, by wydłużyć ten czas, jeśli tylko będą takie realne potrzeby – mówi dyrektor dworca.
Rozkład jazdy
Kolejnym plusem miejskiego dworca autobusowego jest możliwość ostatecznego uregulowania problemu koordynacji rozkładu jazdy. Oczywiście tą sprawą zajmują się też urzędy powiatu i gminy, niemniej zarządca dworca na miejscu ma możliwość przypilnowania, by ustalenia były realizowane i by nie zdarzało się, że o tej samej godzinie odjeżdża kilka autobusów w tym samym kierunku, a później jest długi okres oczekiwania. Z jednej strony zapobiega to nieczystej konkurencji, z drugiej – stanowi duże usprawnienie dla pasażerów.
Opinia o nowym dworcu
- Warunki tutaj są bardzo dobre i dla pasażerów i dla kierowców. Możemy bezpłatnie skorzystać z toalet, jest się gdzie zatrzymać między kursami, zwłaszcza przy brzydkiej pogodzie. Żeby jeszcze było trochę więcej miejsca, bo na razie jest ciasno. Ale z tego, co wiemy, zarząd Dekady myśli o tym, żeby rozbudować miejsca parkingowe. A pasażerowie, z tego, co mi mówią, to są zadowoleni z obecnych warunków. Chwalą sobie poczekalnię – mówi jeden z kierowców.
- Ważne, że mamy tutaj zaplecze socjalne dla nas, a dla pasażerów bezpieczne miejsca do wsiadania i wysiadania. Jeśli dojdzie do skutku ten parking, na którym będzie można odstawić samochód do czasu odjazdu na kurs, to już będzie bardzo dobrze – dodaje następny.
- Wierzę, że jest to ostateczne rozwiązanie problemów komunikacyjnych w naszym powiecie i że dworzec myślenicki będzie sprawnie działał z pożytkiem dla wszystkich – i przewoźników, i pasażerów, i innych uczestników ruchu ulicznego. Wszyscy odczujemy to na pewno jeszcze bardziej po zakończeniu prowadzonych obecnie inwestycji drogowych na ul. Słowackiego – mówi starosta Józef Tomal.
Bardzo zadowolony z urzeczywistnienia wcześniejszych planów jest burmistrz Maciej Ostrowski. – Ruch komunikacyjny, w tym komunikacja pasażerska w mieście muszą być jakoś uporządkowane, a gmina jest za to w dużej mierze odpowiedzialna, by tak było. Bardzo się cieszę, że powoli dochodzimy do realizacji tego celu. Widzimy oczywiście potrzeby i zdajemy sobie sprawę z tego, że konieczne będzie jeszcze wybudowanie parkingów dla samochodów oczekujących na swój kurs. Dworzec jest prywatny, więc gmina nie może inwestować na jego terenie, ale ponieważ prowadzi on działalność użyteczną dla mieszkańców, będziemy się starali administracyjnie i prawnie wspierać te inwestycje i działania – podsumowuje.