Czwarta rocznica katastrofy smoleńskiej
Dzień 10 kwietnia 2010 roku już na stałe wszedł do historii Polski jako jedno z najbardziej tragicznych i bolesnych wydarzeń najnowszych czasów Narodu i Państwa Polskiego.
Zostało ono upamiętnione w naszym mieście wybudowaniem pomnika i nazwaniem ronda im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, których uroczyste otwarcie odbyło się 18 czerwca 2012 roku.
Maciej Ostrowski - burmistrz
- W pierwszej chwili odczuwałem niespotykany dotąd niepokój. Rozbieżność informacji, szok, zaskoczenie. Dzień wcześniej, pełni entuzjazmu podpisywaliśmy dwie umowy - jedną na realizację projektu wodno - kanalizacyjnego pn. „Czysta Woda dla Krakowa...” i drugą na budowę zakładu zagospodarowania odpadów. Na uroczystości obecny był Paweł Kowal - europoseł i bliski współpracownik świętej pamięci prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Wyjechał wcześniej z Myślenic, tłumacząc że z samego rana leci z delegacją do Katynia. Pierwszym odruchem następnego dnia, tuż po informacji o katastrofie, był telefon do Pawła. Kilkakrotnie linia była zajęta. Po jakimś czasie udało się porozmawiać. Powiedział: „Ja nie poleciałem…” i wyłączył telefon.
Pamiętam, jak karmiliśmy się nadzieją, że jednak ktoś przeżył tę straszliwą katastrofę. Rozwój wydarzeń, jak wszyscy jednak wiemy był zgoła inny. W tych dniach towarzyszył mi niepokój. Refleksja, co dalej z naszym państwem. Zginęło przecież tak wielu wybitnych polityków, wojskowych i intelektualistów. Ogrom tej tragedii nadal wzbudza we mnie ogromny i przeszywający smutek.
Marek Łatas - poseł na Sejm RP
- 10 kwietnia 2010 roku wracałem do domu z Warszawy, kiedy zadzwonili do mnie z klubu, że Prezydent i delegacja zginęli w katastrofie pod Smoleńskiem. Niedowierzanie, szok, żal, ból, to uczucia jakie mi towarzyszyły. Jeszcze w piątek rozmawiałem z Grażyną Gęsicką, Przemysławem Gosiewskim i Olą Natalli-Świat, a w sobotę dowiedziałem się, że już ich nie ma. Ta tragedia odcisnęła piętno w życiu wielu Polaków. Dlatego należy dołożyć wszelkich starań aby wyjaśnić przyczyny tej katastrofy.
Jan Trzepacz - myślenicki radny miejski
- W tym dniu byłem w domu. Syn powiedział, że rozbił się samolot prezydencki. Cały dzień z niedowierzaniem oglądałem wiadomości. Najgorsze były sprzeczne komunikaty, w których podawano nie dokońca sprawdzone informacje. Najgorsza wiadomość okazała się być prawdziwa – wszyscy zginęli. Zdecydowaliśmy się, by uczcić pamięć ofiar katastrofy proponując nazwanie ronda im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Fundusze na pomnik uzyskaliśmy z własnych składek członków i sympatyków PiS. Pomógł nam też burmistrz Maciej Ostrowski oraz wójt gminy Pcim Daniel Obajtek.