„Bez organizacji pozarządowych stracilibyśmy szereg wspaniałych inicjatyw i aktywności”

„Bez organizacji pozarządowych stracilibyśmy szereg wspaniałych inicjatyw i aktywności”
Alina Słowik i Katarzyna Janus zapraszają na myślenicki Rynek, gdzie w sobotę od godz. 16 do 18 odbędzie się otwarte spotkanie z organizacjami pozarządowymi Fot. Katarzyna Hołuj

O święcie organizacji pozarządowych i o samych organizacjach rozmawiamy z Katarzyną Janus, animatorką społeczności lokalnej z Centrum Aktywności Lokalnej w Myślenicach i Aliną Słowik z Fundacji Sztuki, Przygody i Przyjemności ARTS

6-7 września w Myślenicach odbędą się Dni Organizacji Pozarządowych. Fundacja ARTS jest ich organizatorem, a CAL wspiera fundację w ich organizacji. Jaki jest ich program i czego mogą się spodziewać osoby niezrzeszone w takich organizacjach, bo hasło tych dni to „Świętuj z nami”?

Alina: Pierwszy dzień to spotkanie organizacji, którego częścią będzie debata oksfordzka pt. „Czy myślenickie organizacje pozarządowe współpracują ze sobą, czy rywalizują?”. Wezmą w niej udział przedstawiciele organizacji i grup nieformalnych, które inicjują i przeprowadzają różne działania w gminie, natomiast każdy „z zewnątrz”, kto chciałby jej posłuchać może przyjść w roli słuchacza. Tego dnia spotkamy się w Myślenickim Ośrodku Kultury i Sportu.

Katarzyna: Na drugi dzień zaplanowane jest otwarte spotkanie na myślenickim Rynku. Każdy mieszkaniec będzie mógł tam nie tylko zobaczyć czym organizacje pozarządowe zajmują się na co dzień, ale też wziąć udział w oferowanych przez nich zajęciach, warsztatach itp. Będzie też skrzynia, do której mieszkańcy będą mogli wrzucać swoje pomysły i propozycje działań. Sobotnie spotkanie zakończy koncert zespołu LiskY i wspólne zdjęcie z drona.

Ile organizacji zadeklarowało swój udział w święcie?

Alina: W sumie spodziewamy się 25 organizacji, w tym fundacji, stowarzyszeń i grup nieformalnych.

To pewnie nie wszystkie, jakie działają w gminie. Ile jest ich w sumie?

Alina: Według portalu NGO w gminie Myślenice jest 179 organizacji działających. To fundacje, stowarzyszenia zarejestrowane w KRS, stowarzyszenia zwykłe, koła gospodyń wiejskich, itd.

Katarzyna: Natomiast w bazie gminnej jest ich około 100.

Jak oceniają Panie aktywność i zaangażowanie tych organizacji i grup, również to w sięganiu po granty?

Katarzyna: Choć organizacji jest dużo dostrzegam problem w braku współpracy pomiędzy nimi. To wynika choćby z tego, że nie znają się, albo nawet nie wiedzą o swoim istnieniu. Większość bazuje na projektach gminnych, tymczasem znając się i współpracując mogłyby pozyskiwać większe środki z innych niż gminne źródeł i realizować większe projekty. Zdaję sobie sprawę z czego to wynika, bo członkowie mówią o tym. Obawiają się rozliczeń, księgowości, szczególnie, że często jest tak, że w stowarzyszeniu formalnie jest 10 osób, ale aktywnie działają dwie. Dlatego organizujemy szkolenia, w tym roku odbędzie się ono w październiku, żeby ci mniej aktywni członkowie nabierali wiedzy i umiejętności i służyli pomocą, np. przy wspomnianych rozliczeniach.

Co nie znaczy, że nie ma wyjątków. Są organizacje bardzo dobrze prosperujące i sięgające po bardzo duże środki zewnętrzne, jak chociażby ARTS lub Stowarzyszenie Dylematy Mamy i Taty.

Alina: Dodam tylko, że patrząc z perspektywy 15 lat, bo od tylu działa ARTS, ta współpraca i tak jest dużo, dużo lepsza niż kiedyś.

Według Rankingu Gmin Małopolski przygotowywanego co roku przez Małopolski Instytut Samorządu Terytorialnego i Administracji, gmina Myślenice, jeśli idzie o udział środków przekazanych organizacjom pozarządowym i innym podmiotom prowadzącym działalność pożytku publicznego w wydatkach bieżących budżetów gmin, przeznacza na ten cel 0,88 proc. wspomnianych wydatków, i jest to drugi wynik w powiecie myślenickim po gminie Wiśniowa. Część tych środków za pośrednictwem Fundacji ARTS trafia do organizacji pozarządowych i grup nieformalnych w ramach konkursu „Działaj Lokalnie”. Jakim zainteresowaniem cieszą się te minigranty? I na co organizacje je pożytkują?

Alina: To program Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności, a ARTS od 2013 roku jest jednym z kilkudziesięciu ośrodków w całej Polsce, które go realizują. Projekty są z różnych dziedzin, a chętnych do pozyskania grantów, również dzięki zaangażowaniu animatorów z CAL, mamy coraz więcej. Tylko pula się nie zmienia, i dlatego, jeśli z kilku gmin naszego powiatu, które przystąpiły do tego programu, w tym gminy Myślenice wpływa do nas 25-35 wniosków to możemy dofinansować ok. 13-16. Warto dodać, że środki od gmin idą wyłącznie na granty, a nie np. na opłacenie pracowników fundacji.

Na jakie inne wsparcie mogą jeszcze liczyć NGOS-y?

Katarzyna: Przede wszystkim na COP, czyli mobilne Centrum Organizacji Pozarządowych. Jest ono finansowane przez gminę, a prowadzi je Biuro Inicjatyw Społecznych. Ma ono przewidziane w umowie przeprowadzenie trzech spotkań sieciujących w ciągu roku. Oprócz tego organizacje mogą się zgłaszać do COP na konsultacje indywidualne, tylko trzeba się wcześniej umówić. Informacje na ten temat można znaleźć m.in. w zakładce „organizacje pozarządowe” na stronie gminy (www.myslenice.pl). Wsparcie przy omawianiu pomysłów i projektów, wsparcie przy „parowaniu” osób lub organizacji do realizacji konkretnych inicjatyw oferuje Centrum Aktywności Lokalnej. Bywa, że sami zostajemy partnerem w realizacji projektu. A jeśli jest to organizacja, która nie potrzebuje parasola, pomagamy jej szukać możliwości dofinansowania projektu.

Czy wyobrażacie sobie Myślenice bez organizacji pozarządowych?

Kasia: Absolutnie nie! Myślenice straciłyby szereg wspaniałych inicjatyw i aktywności, których nikt inny nie oferuje mieszkańcom …

Alina: ...może z wyjątkiem przedszkoli i szkół, ale te adresowane są do przedszkolaków i uczniów. Natomiast takie skierowane do szerokiego grona odbiorców oferują właśnie organizacje pozarządowe.

Kasia: Dokładnie tak, oferują one mnóstwo projektów edukacyjno-rozwojowych, wspierających, z których mieszkańcy mogą korzystać m.in. w CAL, co ważne bezpłatnie.