Jarmark Bożonoarodzeniowy na Rynku w Myślenicach
Kraków, Wiedeń, Zurych i Myślenice wszystkie te miasta łączy jedno - mają swój Jarmark Bożonarodzeniowy. Może ten nasz był nieco skromniejszy, ale z pewnością przyniósł równie dużo radości zarówno mieszkańcom, jak i wszystkim gościom.
W Myślenicach na każdym kroku czuć już atmosferę świąt. Jednak jeśli ktoś jeszcze nie był w odpowiednim nastroju, to tegoroczny jarmark na pewno to zmienił. Odbył się on w niedzielę 18 grudnia na pięknie ośnieżonym Rynku. To właśnie wtedy w godzinach popołudniowych zapachy tradycyjnych wigilijnych potraw wypełniły całe centrum miasta.
Jarmark został zorganizowany przez Urząd Miasta i Gminy Myślenice przy współpracy z Myślenickim Ośrodkiem Kultury i Sportu oraz okolicznymi Kołami Gospodyń Wiejskich. Trzeba przyznać, że był on wypełniony wszelakimi atrakcjami. Przede wszystkim przy wyjątkowo przystrojonych straganach można było kupić wszystko, co związane jest z nadchodzącymi świętami, od stroików, poprzez grzane wino, aż do tradycyjnych wigilijnych potraw. Nabyć można było również miody i konfitury, drewniana zabawki, a nawet rękodzieło, a to wszystko od lokalnych przedsiębiorców oraz artystów.
Wszystkie grzeczne dzieci odwiedził również Święty Mikołaj, który wraz ze swoimi pomocnicami rozdawał cukierki, wysłuchiwał próśb i robił sobie pamiątkowe zdjęcia ze wszystkimi chętnymi. Ogromną atrakcją zwłaszcza dla najmłodszych okazały się alpaki, których zagrodę można było podziwiać przez cały czas trwania wydarzenia. Te sympatyczne zwierzęta bardzo chętnie dawały się karmić oraz głaskać. O tę samą grupę wiekową zadbał również Myślenicki Ośrodek Kultury i Sportu, który zorganizował liczne animacje, warsztaty i zabawy.
Bardzo ciekawie było na rozstawionej scenie, na której wystąpili lokalni artyści. Na estradzie pojawiła się między innymi utalentowana wokalistka – Julia Pitala, która coraz częściej towarzyszy ważnym wydarzeniom w naszej gminie. Wszyscy zgromadzeni mogli również podziwiać Teatr TereN z Warsztatów Terapii Zajęciowej w Myślenicach, który zaprezentował „Pastorałkę dla Woła i Osła”.
Jarmark miał również swój wymiar charytatywny. Przy jednym ze stoisk można było wesprzeć, poprzez zakup licznych świątecznych produktów Franciszka Foremnego z Głogoczowa. 6-latek potrzebuje dwóch milionów złotych na leczenie złośliwego nowotworu układu nerwowego, z którym się zmaga. Okres Bożego Narodzenia, to świetny moment, żeby otworzyć swe serce na pomoc tym, którzy jej potrzebują.
Jarmark z pewnością można zaliczyć do udanych wydarzeń mijającego już jubileuszowego roku, w którym świętowaliśmy 680-lecie lokacji miasta Myślenice. Tego wyjątkowego dnia na Rynku można było poczuć magię świąt - wszyscy byli nieco bardziej uśmiechnięci, odrobinę życzliwsi i trochę milsi niż zwykle. Miejmy nadzieję, że ten czas, który jest przed nami, przyniesie nam jeszcze wiele wspaniałych chwil.