Kulinarne życie Emilki
Gotowanie na ekranie stało się bardzo popularne. Coraz częściej sięgają do niego dzieci i młodzież. Wiodącym programem, jest MasterChef Junior. Niezwykłą niespodzianką stał się fakt, że w 8 edycji, której emisja zaczęła się 5 marca startuje nasza krajanka, Emilka Dymek z Jawornika. O tym, co lubi gotować, jak się to stało, że zgłosiła się do programu i o tym czy rodzeństwo jej towarzyszy w kuchni będziecie mogli przeczytać w krótkim wywiadzie poniżej.
Emilko, czy od dawna interesujesz się gotowaniem?
Odkąd pamiętam towarzyszyłam mamie w kuchni pomagając w przygotowywaniu różnych potraw. Kroiłam warzywa, nauczyłam się robić kotlety, sałatki, naleśniki, pizzę, zapiekać owoce z kruszonką czy piec różnego rodzaju babeczki. Wymyślałam własne koktajle, lody, lemoniady. Dekorowałam ciasta, torty. Z czasem przeglądałam różne książki kucharskie i zaczęłam wybierać dania, które starałam się sama przygotowywać. Kiedyś pamiętam urządziłam wieczór azjatycki i wraz z siostrą przygotowałam sushi. Byłam bardzo ciekawa jak smakuje, bo nigdy wcześniej nie jadłam. Poprosiłam rodziców o zakupienie potrzebnych składników i przygotowałam kolację. Sushi okazało się wspaniałe. Opanowała szybko technikę zwijania i rodzaje sushi. Sushi uważam, za bardzo zdrową, pożywną i smaczną potrawę.
Oczywiście od zawsze na Święta Bożego Narodzenia pieczemy pierniczki, a ich ozdabianie zawsze sprawiało mi dużo radości.
Co sprawia Ci największą frajdę w gotowaniu?
Eksperymentowanie! Czytając przepisy wyobrażam sobie jak coś może smakować. Często też ulepszam przepis, kiedy wydaje mi się, że jakiś składnik mogłabym zamienić lub dodać przyprawy, zioła. Czasami z nienajsmaczniejszym skutkiem, ale właśnie to jest fajne, że mogę kombinować ze smakami i składnikami.
Jak gotujesz w domu, to gotujesz sama czy masz pomocników?
Lubię gotować sama, ale często towarzyszy mi siostra. Brat zawsze jest chętny do pomocy. Czasami mama coś doradzi. Jednak najczęściej, jak już mam pomysł jak coś ma wyglądać i jak ma być udekorowane, to lubię sama wszystko przygotować i podać. Ważny jest też dla mnie sposób ułożenia dania na talerzu.
Są też sytuacje, że mama się spieszy i prosi mnie, abym zrobiła coś na obiad czy kolację, wtedy najczęściej robię pizzę albo makaron z jakimś sosem. Kiedy odwiedzają nas niezapowiedziani goście to szybko piekę jabłka lub inne owoce z kruszonką i już jest gotowy poczęstunek.
Chodzisz do klasy IV czy oprócz Ciebie w klasie ktoś jeszcze przejawia zamiłowanie do gotowania?
Raczej nie wiem, czy ktoś spośród moich znajomych ma taką pasję. Ja nie chodzę do szkoły, takiej tradycyjnej, mieszczącej się budynku. Uczę się w domu, z mamą i na koniec roku zdaję egzamin ze wszystkich przedmiotów. Dzięki udziałowi w programie Masterchef Junior bardzo poszerzyłam swoją wiedzę o gotowaniu, technikach przyrządzania i podawania potraw. Teraz doradzam mamie i daję wskazówki. Myślę, że teraz ja inspiruję mamę, która też bardzo lubi gotować, zwłaszcza nowe dania.
Kiedy postanowiłaś, ze weźmiesz udział w MasterChefie?
Wszystko zaczęło się od książki MasterChef Junior, 3 edycja. Wśród kuchennych książek znalazłam ją i zaczęłam przeglądać. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z programem i nie wiedziałam na czym polega, bo po prostu nie mieliśmy telewizora. Teraz mamy, bo rodzice kupili telewizor, żeby mi kibicować. Przeglądając książkę postanowiłam sprawdzić na czym polega program i zapragnęłam w nim uczestniczyć. Już nawet nie chodziło o gotowanie, ale o zabawę. Ze zdjęć wynikało, że wszyscy się tam świetnie bawią.
Niestety, kiedy mama sprawdzała informacje o castingu do nowej edycji nie było żadnej informacji. Po jakimś czasie, kiedy nawet zapomniałam o moim pomyśle, mama na FB zobaczyła ogłoszenie o prowadzonym naborze uczestników do 8 edycji MasterChef Junior. Natychmiast wypełniłam ankietę i wysłałam zgłoszenie. Wszystko działo się spontanicznie i bardzo szybko i dobrze, bo później okazało się, że był to ostatni dzień naboru.
Jak wyglądało zgłoszenie i pierwszy casting?
Jak wspominałam wysłałam ankietę i z nadzieją czekałam, aż ktoś zadzwoni. I zadzwonili, bardzo szybko, z gratulacjami i informacją o planowanym castingu online. Wyglądało to tak, że w ustalonym terminie połączyłam się online z dwoma panami, jak się okazało z panem kucharzem i panem redaktorem i oni zadawali mi przeróżne pytania, a ja w tym czasie przygotowywałam moją ulubioną potrawę, czyli sushi.
Rozmowa była bardzo wesoła, choć stresująca. Po tym etapie, znowu czekałam na telefon, ale powoli traciłam nadzieję, że mogłabym przejść do kolejnego etapu. Na szczęście zadzwonili z cudowną wiadomością, że znalazłam się w TOP 27 najlepiej gotujących dzieci w Polsce. Zaproszono mnie do kolejnego etapu, który odbył się w Krakowie i trwał 4 dni. W tym czasie uczestniczyłam w warsztatach kulinarnych, miałam okazję oswoić się z kamerą, było też spotkanie z panią psycholog. Po czterech dniach, z 27 dzieci została wyłoniona 16, która wzięła udział w 8 edycji MasterChef Junior, wśród nich znalazłam się ja?
Co czułaś kiedy dowiedziałaś się że jesteś w programie?
To była niesamowita radość, że moje marzenie naprawdę spełnia się. Będę w telewizji, będę miała możliwość bawić się w programie jak dzieci z poprzednich edycji, których zdjęcia oglądałam w książce. To była ogromna radość z niespodziewanego sukcesu, że udało mi się, wpaść w oko jurorom. Jednocześnie czułam smutek z powodu dzieci, które nie zakwalifikowały się do programu. Przez te cztery dni zdążyliśmy się po prostu zżyć, więc z jednej strony ogromna radość, a z drugiej smutek. Ta mieszanka uczuć towarzyszyła mi do końca nagrań.
Dziękuję.
Zapraszamy do śledzenia kariery kucharskiej Emilki w programie. Niedziela o 20:00 w stacji TVN.