Samochody MINI, ale zlot giga
W miniony weekend Myślenice stały się prawdziwym rajem dla miłośników motoryzacji, a wszystko to za sprawą XII Myślenickiego Zlotu MINI. Wydarzenie, które już od dwunastu lat przyciąga pasjonatów brytyjskiej marki MINI, tym razem odbyło się w dniach 6-7 lipca, gromadząc licznych entuzjastów z całej Polski i nie tylko.
Tegoroczny zlot rozpoczął się w piątek, kiedy to w Hotelu Dobczyce zakwaterowały się wszystkie załogi. Już w sobotę rano uczestnicy udali się do Muzeum Inżynierii i Techniki w Krakowie. Tam, na dziedzińcu, odbyła się imponująca wystawa samochodów MINI, która przyciągnęła licznych zwiedzających. Miłośnicy motoryzacji mieli okazję podziwiać unikatowe modele, a właściciele pojazdów chętnie dzielili się historiami i ciekawostkami na temat swoich samochodów.
Niedziela była kulminacyjnym dniem XII Myślenickiego Zlotu MINI. O godzinie 10 uczestnicy wyruszyli na paradę uliczną z hotelu w Dobczycach. Kolumna samochodów przejechała przez Rynek dobczycki, Brzączowice i Borzętę, aby finalnie dotrzeć na myślenicki Rynek. Tam odbyła się główna część imprezy - prezentacja pojazdów.
Na płycie myślenickiego Rynku zebrani mogli dokładnie obejrzeć zgromadzone samochody, zrobić zdjęcia i porozmawiać z właścicielami. W międzyczasie organizatorzy przygotowali konkursy oraz przyznali nagrody i puchary dla najciekawszych pojazdów. Statuetki przyznawano w różnych kategoriach w tym: najstarsze MINI CLASSIC (zwycięzca Zbigniew Walaszczyk), najładniejsze MINI CLASSIC (zwycięzca Marek Schmid) czy najładniejsze MINI CLASSIC w kat. van, pickup, clubman, cabrio (zwycięzcy Joanna i Bartłomiej Kasprzyk)
- W MINI zakochałem się już w dzieciństwie. Dokładnie byłem trzynastolatkiem, kiedy pierwszy raz je zobaczyłem. Przez Myślenice przejeżdżał Rajd Polski i właśnie taki samochód uległ awarii. Miałem wtedy okazję dokładnie przyjrzeć się mu i dotknąć go. Zdecydowałem, że właśnie takie MINI kiedyś będę mieć. Moje marzenie spełniło się dopiero w 2005 roku, kiedy otwarte zostały granice. Udałem się do Kolonii i tam kupiłem egzemplarz MINI - powiedział nam o początkach swojej pasji Władysław Hodurek, organizator zlotu.
- Od dwunastu lat organizujemy ten Myślenicki Zlot MINI, a będąc precyzyjnym, to przez dziesięć lat odbywał się on co roku, później mieliśmy przerwę. Przestraszyłem się wtedy niskiej frekwencji, ale jak się okazało niepotrzebnie. Od tego czasu znów ruszyliśmy „z kopyta” i już planujemy kolejną edycję – dodał pan Władysław.
W tym roku na Rynku w Myślenicach stanęło ponad 20 samochodów, które przyciągały uwagę wszystkich odwiedzających tego dnia Rynek. Organizację tego wydarzenia wspierały, jak co roku: Miasto i Gmina Myślenice, Starostwo Powiatowe Myślenice oraz Gmina i Miasto Dobczyce. Zlot cieszy się również przychylnością lokalnych przedsiębiorców, którzy pomagają w tworzeniu plakatów, promocji czy wyposażeniu, a także zapewniają słodki poczęstunek.
XII Myślenicki Zlot MINI po raz kolejny udowodnił, że pasja do motoryzacji łączy pokolenia i pozwala tworzyć niezapomniane wspomnienia. Już teraz z niecierpliwością czekamy na kolejną edycję tego wyjątkowego wydarzenia.