Adam Bartosik (1943 -2022)

Adam Bartosik (1943 -2022)

Chyba niewielu mieszkańców naszego miasta czy regionu może o sobie powiedzieć, że zna ich cały świat. Pewnie jeszcze mniej jest takich, których dzieła przetrwają dziesiątki, a może i setki lat i będą służyć wielu następnym pokoleniom. Adam Bartosik był twórcą, który spokojnie mógłby o sobie powiedzieć jedno i drugie. Mógłby, gdyby nie fakt, że był człowiekiem niezwykle skromnym i o sławę nie zabiegał, to raczej sława zabiegała o niego.

Było przynajmniej 800 powodów, żeby o Adamie Bartosiku mówić i pisać, bo mniej więcej tyle stworzył skrzypiec, wiolonczeli, altówek i wiele innych, niezwykle oryginalnych instrumentów smyczkowych, którymi posługiwali się potem muzycy ze znakomitych zespołów muzyki klasycznej (takich jak norweska Thorn Magnus Reymert NOR 59) czy jazzowych bandów (takich jak zespół Radka Stawarza) czy wybitni soliści pokroju Stefana Plewniaka. Nie miał swojej strony internetowej, ani nie ogłaszał się w prasie. Nie musiał, bo fama o niezwykle utalentowanym lutniku z Myślenic szła od jednego muzyka do drugiego i na brak zamówień Adam Bartosik nigdy nie narzekał.

Jak sam mówił o sobie, często nawet sąsiedzi z ulicy nie wiedzieli czym się zajmował, ale wiedzieli muzycy z USA, Kanady, Anglii, Francji, Szwecji, Finlandii, Austrii, Norwegii czy Danii. Był rzemieślnikiem łamanym przez artystę. Strasznie trudno się pogodzić z odejściem tego niezwykle sympatycznego, pogodnego człowieka i doskonałego fachowca jednak 5 kwietnia 2022 roku o Adama Bartosika upomniały się Niebiosa. Na szczęście pozostały z nami instrumenty muzyczne śpiewające jego głosem i setki płyt, na których można je usłyszeć.

 

Rafał Podmokły Rafał Podmokły Autor artykułu

Dziennikarz, meloman, biblioman, kolekcjoner, chodząca encyklopedia sportu. Podobnie jak dobrą książkę lub płytę, ceni sobie interesującą rozmowę (SPORT, KULTURA, WYWIAD, LUDZIE).