Dama Kier, to jest MARKA
Wszechobecny zalew tak zwanej „chińszczyzny”, szczególnie w branży odzieżowej oraz produkty niskiej jakości i dodatkowo bardzo tanie - tak wygląda dziś polski rynek? Nic bardziej mylnego! Aby obalić ten stereotyp, potrzebny jest przysłowiowy atut w rękawie, ale tym razem nie jest to AS, ale Dama Kier.
- Firma powstała w 1987 roku. Założycielem jej była Halina Pytko, od 2001 roku prowadzę tę firmę ja - wspomina początki Justyna Góralik właścicielka firmy Dama Kier.
Pani Justyna związana jest z firmą od dawna - na początku jako kierownik produkcji - więc rynek, asortyment i samą produkcję zna od przysłowiowej podszewki. Początki firmy były podobne do wielu innych.
- Siostra zaczynała w domu. Miała dwa pomieszczenia i dwie panie krawcowe, które z nią współpracowały. Początkowo nie była to bielizna, ale odzież. Później siostra szukała niszy na rynku i okazało się, że jest ona związana z bielizną - kontynuuje Justyna Góralik.
I właśnie od tego momentu Dama Kier postawiła na produkcję ekskluzywnej bielizny. Wówczas była ona inna, powiedzielibyśmy mniej finezyjna. Zmieniała się wraz trendami modowymi i upodobaniami klientów. Jak mówi właścicielka firmy:
- Na początku była to zupełnie inna bielizna niż dzisiaj. Wzornictwo koronek i haftów było ubogie, dostępność surowców bardzo ograniczona.
Po przeprowadzce do nowej siedziby przy ulicy K. Wielkiego 230c, gdzie firma działa do dzisiaj, pracownice firmy Dama Kier pracowały na dwie zmiany. Takie były potrzeby ówczesnego rynku. Obecnie firma zatrudnia 36 osób.
- Wcześniej, gdy firmę prowadziła siostra, był to zakład pracy chronionej i w tej chwili ja również zatrudniam osoby niepełnosprawne. Jest to duża część naszej załogi z różnymi rodzajami niepełnosprawności. Doskonale nam się z nimi współpracuje, są to wspaniali pracownicy. Większość załogi jest z nami od samego początku, więc mamy pracowników z ponad 25- letnim stażem. Pochwalę się, że mamy tutaj wręcz rodzinną atmosferę, wszystkie osoby są zżyte z firmą i mają niesamowite umiejętności - z satysfakcją mówi pani Justyna. Smutną ciekawostką pozostaje fakt, że tak naprawdę zawód krawcowej jest zawodem wymierającym. Na przykład w Myślenicach i najbliższej okolicy od ponad 20 lat nie ma szkoły, która kształciłaby w tym kierunku. Justyna Góralik deklaruje, że miejsc do pracy w Damie Kier jest zdecydowanie więcej, ale niestety nie ma chętnych z odpowiednimi umiejętnościami.
Bieliznę z firmy pani Justyny w Myślenicach możemy kupić w firmowym salonie w Galerii Myślenickiej, ale wyroby Damy Kier można znaleźć na półkach sklepowych w całej Polsce i poza jej granicami. Firma działa poprzez regionalnych przedstawicieli handlowych, którzy docierają bezpośrednio do właścicieli salonów z bielizną.
- Staramy się, aby nasze produkty trafiały wszędzie tam, gdzie jest na nie zapotrzebowanie.
Jak wiadomo konkurencja na rynku jest bardzo duża, zarówno ze strony innych krajowych producentów, ale przede wszystkim ze strony powszechnego zalewu taniego towaru zza granicy.
- Naszym atutem jest to, że stawiamy przede wszystkim na wysoką jakość zarówno pod względem wykonania, materiałów jak i konstrukcji samego produktu. Idea firmy opiera się na satysfakcji i zadowoleniu naszych klientów. Jak każdy producent kładziemy nacisk na komfort i wygodę użytkowniczek naszej bielizny, dlatego obserwując wciąż zmieniający się rynek i coraz bardziej świadomą i wymagającą klientkę, udoskonalamy swoja bieliznę wprowadzając nowe konstrukcje i fasony. Nie zmieniając polskiej nazwy firmy, akcentujemy, że jest to wyrób polski. Nasze wyroby od początku czyli od projektu, aż po efekt finalny powstają wyłącznie w Polsce, w Myślenicach - mówi Justyna Góralik.
Produkt taki jak bielizna potrzebują najlepszej oprawy i promocji. Dama Kier każdego roku wydaje dwa profesjonalne katalogi prezentujące wyroby firmy. Zdjęcia wykonują renomowani fotograficy, a modelki to między innymi była Miss Panamy Juliette, Sylwia Nowak oraz dobrze wszystkim znana Natalia Siwiec.
- Były czasy, że nasza konkurencja swoje wyroby wysyłała głównie na wschód. My zawsze dbaliśmy i nadal dbamy o krajowego klienta i to również jest nasz atut. Nigdy nie odpuścimy polskiego klienta na rzecz zagranicznego - z satysfakcją podkreśla Justyna Góralik.
Dowodem prawdziwości tych słów jest to, że produkty Damy Kier, znajdują się na tak zwanych wyższych półkach sprzedażowych, w salonach z bielizną, gdzie oferuje się jedynie wysokiej jakości produkty.
Dama Kier to jakość w każdym wyrobie. W trudnych czasach pandemii firma została doceniona i produkowała również maseczki na zlecenie Miasta i Gminy Myślenice, które później otrzymali mieszkańcy gminy.
W żyłach pani Justyny płynie również sportowa krew, gdyż jest ona absolwentką krakowskiej AWF. Z tego powodu szlachetna rywalizacja i pomoc innym jest dla niej czymś oczywistym. Dlatego też z pomocy Damy Kier korzystali między innymi AZS AWF w Krakowie, Wioletta Frankiewicz - olimpijka i rekordzistka świata na dystansie 2000m z przeszkodami oraz drużyna koszykówki kobiet AZS Politechnika Korona Kraków . Dama Kier wspomaga różne fundacje m.in. Fundację Anny Dymnej „Mimo Wszystko”.
Jak widać na sukces Damy Kier składa się bardzo dużo czynników, jednak dla właścicielki Justyny Góralik najważniejsi są ludzie. I właśnie to jest fundament firmy, która od 1987 istnieje na polskim rynku i cały czas dąży do rozwoju ku zadowoleniu klientów i satysfakcji zespołu i właścicielki.