Kolędowe preludium do 10-tych urodzin

Styczeń bez koncertu Chóru Hura? Nie, na taką wyrwę w ofercie kulturalnej Myślenic nie ma zgody. Przyzwyczailiśmy się, że tradycyjny kolędowo-pastorałkowy koncert prowadzonego przez Magdalenę Starzec zespołu wokalnego odbywa się w holu Miejskiej Biblioteki Publicznej im. ks. Jana Kruczka, ale co tu kryć zainteresowanie tymi występami było w ostatnich latach już na tyle duże, iż gabaryty biblioteki nie dawały pełnego komfortu wszystkim słuchaczom.

Koncert piątkowy, zatytułowany „Stała się nowina miła...” odbył się zatem z sali lustrzanej Myślenickiego Ośrodka Kultury i Sportu, a i tak nie dla wszystkich zainteresowanych wystarczyło krzeseł. Ale czy można się dziwić, skoro do tradycyjnie bardzo wysokiego poziomu wykonawczego Chóru Hura dostroiła się jego młodzieżowa sekcja. Jak zwykle niecodzienny był również repertuar, bo Magdalena Starzec posiada jakiś unikalny talent do wynajdywania mało znanych perełek z kolędowego i pastorałkowego repertuaru? „Noe” w wykonaniu młodzieży, czy też „Paśli pasterze woły” w wykonaniu starszych chórzystów to tylko pierwsze z brzegu przykłady. Klasyczne znane wszystkim kolędy usłyszeliśmy w zasadzie pod sam koniec koncertu, ale i one w wykonaniu Hura zyskują jakiegoś dodatkowego blasku. Dziesiąta rocznica powstania chóru była okazją do wprowadzenia kilku zaskakujących innowacji, czyli występu zaproszonych na tę okazje gości. W trakcie całego występu Chór Hura był wspierany przez kwartet smyczkowy złożony z muzyków Polish Art Philharmonic, zaś Natalia Chorzalska kolejny raz zaprezentowała sopran, który słyszy się tylko w operze i to takiej z najwyższej półki. Piątkowe kolędowanie było również niejako przygrywką do koncertu Chóru Hura, który usłyszymy w maju i będzie on związany z 10. rocznicą powstania grupy. Chyba już dzisiaj należy stwierdzić, że tylko sala widowiskowa będzie wystarczająco godnym miejscem takiego wydarzenia.